Z Amerykanami nie łączą nas kwestie historyczne, czy polscy żołnierze w Afganistanie czy w Iraku, ale łączą nas interesy ekonomiczne, bo w interesie Waszyngtonu jest sprzedaż gazu do Europy, a w interesie Warszawy dywersyfikacja źródeł gazu
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
wPolityce.pl: Panie przewodniczący, wizyta prezydenta Donalda Trumpa w Polsce coraz bliżej. Minister Łapiński podkreślił, że rozmowy pomiędzy przywódcą USA, a prezydentem Andrzej Dudą skupią się na kwestii bezpieczeństwa militarnego i energetycznego. Obserwując liczne ataki na Donalda Trumpa i próbę dezawuowania jego wizyty w Warszawie, trzeba się spytać, czy bezpieczeństwo energetyczne Polski, nie jest przypadkiem solą w oku dla niektórych środowisk na Zachodzie?
Ryszard Czarnecki: Polski rząd powinien współpracować z każdym nowo wybranym prezydentem największego światowego mocarstwa jakim bez wątpienia są Stany Zjednoczone. Środowiska, które powodowane atawistycznymi skłonnościami, czy zwykłą niechęcią wobec Donalda Trumpa, atakują prezydenta Stanów Zjednoczonych w kontekście jego wizyty w Polsce, działają na szkodę polskiego interesu. Przywódca USA w kwestii bezpieczeństwa militarnego i energetycznego jest polskim sojusznikiem. Zwróćmy uwagę, że to Donald Trump podtrzymuje, realizuje i zwiększa ilość amerykańskich żołnierzy w Polsce, to w końcu jego administracja jednoznacznie krytykuje Nord Stream I i II, obawiając się domknięcia tych inwestycji, które w znaczący sposób uderzą w amerykańskie interesy. Amerykanom zależy na eksporcie do Europy nie tylko gazu ciekłego, ale w przyszłości również gazu łupkowego.
Krytyka rurociągu Nord Stream, to kolejny zbieżny interes Polski i Stanów Zjednoczonych.
Zgadza się. Obecna koniunktura stawia Polskę przed wielką szansą. Z Amerykanami nie łączą nas kwestie historyczne, czy polscy żołnierze w Afganistanie czy w Iraku, ale interesy ekonomiczne, bo Waszyngtonowi zależy na sprzedaży gazu do Europy, a w interesie Warszawy dywersyfikacja źródeł gazu. Biały Dom po siedmiu latach prezydentury Baracka Obamy, kończy z rolą Niemiec jako pośrednika w kontaktach z Unią Europejską. Obecny prezydent USA odchodzi od tego modelu, a zamiast tego stawia na relacje bilateralne z poszczególnymi państwami. Dla Polski jest to sytuacja nadzwyczaj korzystna.
Donald Trump pojawi się również na organizowanym przez Polskę szczycie państw Trójmorza, które staje się coraz istotniejszą konstrukcją polityczną w Europie. Czy chociażby z perspektywy Berlina, takie wydarzenie może niepokoić?
Przyjazd Donalda Trumpa na spotkanie przywódców państw Trójmorza w znaczący sposób podnosi rangę szczytu. Nie zapominajmy, że organizatorem szczytu jest Polska, największy kraj regionu. Prezydent USA tym samym potwierdza przywództwo Polski wśród państw nowej Unii Europejskiej i w ramach regionu. Trójmorze jest również próbą zrównoważenia sił na kontynencie, a mianowicie zmniejszenia znaczenia Niemiec. Amerykanie stają się naszym sojusznikiem realizując własny interes, a to może szczególnie cieszyć, bo to daje nadzieję, że ten sojusz może okazać się trwały.
Sama wizyta prezydenta Trumpa w Polsce, musi również godzić w interesy tych, którzy mówili o izolacji Polski na arenie międzynarodowej. Czy ma ona szansę obalić tę narrację?
Powiem żartobliwe, że o izolacji Polski na arenie międzynarodowej najlepiej świadczy wizyta prezydenta Donalda Trumpa, a także planowany przyjazd do Polski księcia Williama z księżną Kate i dwójką ich dzieci. Oprócz wielu ataków na prezydenta Trumpa i prób zdezawuowania jego wizyty w Polsce, słychać także głos niezadowolenia Brytyjczyków, którzy do tej pory byli pierwszym europejskim partnerem Stanów Zjednoczonych. Przypomnę, że obie wizyty mają miejsce po wybraniu Polski na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Często zapominamy, że w poprzednich latach o status niestałego członka RB ubiegały się m.in. Węgry, Słowacja, Czechy, a także Włochy i Grecja, i żadne z tych państw nie wygrało.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z Amerykanami nie łączą nas kwestie historyczne, czy polscy żołnierze w Afganistanie czy w Iraku, ale łączą nas interesy ekonomiczne, bo w interesie Waszyngtonu jest sprzedaż gazu do Europy, a w interesie Warszawy dywersyfikacja źródeł gazu
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
wPolityce.pl: Panie przewodniczący, wizyta prezydenta Donalda Trumpa w Polsce coraz bliżej. Minister Łapiński podkreślił, że rozmowy pomiędzy przywódcą USA, a prezydentem Andrzej Dudą skupią się na kwestii bezpieczeństwa militarnego i energetycznego. Obserwując liczne ataki na Donalda Trumpa i próbę dezawuowania jego wizyty w Warszawie, trzeba się spytać, czy bezpieczeństwo energetyczne Polski, nie jest przypadkiem solą w oku dla niektórych środowisk na Zachodzie?
Ryszard Czarnecki: Polski rząd powinien współpracować z każdym nowo wybranym prezydentem największego światowego mocarstwa jakim bez wątpienia są Stany Zjednoczone. Środowiska, które powodowane atawistycznymi skłonnościami, czy zwykłą niechęcią wobec Donalda Trumpa, atakują prezydenta Stanów Zjednoczonych w kontekście jego wizyty w Polsce, działają na szkodę polskiego interesu. Przywódca USA w kwestii bezpieczeństwa militarnego i energetycznego jest polskim sojusznikiem. Zwróćmy uwagę, że to Donald Trump podtrzymuje, realizuje i zwiększa ilość amerykańskich żołnierzy w Polsce, to w końcu jego administracja jednoznacznie krytykuje Nord Stream I i II, obawiając się domknięcia tych inwestycji, które w znaczący sposób uderzą w amerykańskie interesy. Amerykanom zależy na eksporcie do Europy nie tylko gazu ciekłego, ale w przyszłości również gazu łupkowego.
Krytyka rurociągu Nord Stream, to kolejny zbieżny interes Polski i Stanów Zjednoczonych.
Zgadza się. Obecna koniunktura stawia Polskę przed wielką szansą. Z Amerykanami nie łączą nas kwestie historyczne, czy polscy żołnierze w Afganistanie czy w Iraku, ale interesy ekonomiczne, bo Waszyngtonowi zależy na sprzedaży gazu do Europy, a w interesie Warszawy dywersyfikacja źródeł gazu. Biały Dom po siedmiu latach prezydentury Baracka Obamy, kończy z rolą Niemiec jako pośrednika w kontaktach z Unią Europejską. Obecny prezydent USA odchodzi od tego modelu, a zamiast tego stawia na relacje bilateralne z poszczególnymi państwami. Dla Polski jest to sytuacja nadzwyczaj korzystna.
Donald Trump pojawi się również na organizowanym przez Polskę szczycie państw Trójmorza, które staje się coraz istotniejszą konstrukcją polityczną w Europie. Czy chociażby z perspektywy Berlina, takie wydarzenie może niepokoić?
Przyjazd Donalda Trumpa na spotkanie przywódców państw Trójmorza w znaczący sposób podnosi rangę szczytu. Nie zapominajmy, że organizatorem szczytu jest Polska, największy kraj regionu. Prezydent USA tym samym potwierdza przywództwo Polski wśród państw nowej Unii Europejskiej i w ramach regionu. Trójmorze jest również próbą zrównoważenia sił na kontynencie, a mianowicie zmniejszenia znaczenia Niemiec. Amerykanie stają się naszym sojusznikiem realizując własny interes, a to może szczególnie cieszyć, bo to daje nadzieję, że ten sojusz może okazać się trwały.
Sama wizyta prezydenta Trumpa w Polsce, musi również godzić w interesy tych, którzy mówili o izolacji Polski na arenie międzynarodowej. Czy ma ona szansę obalić tę narrację?
Powiem żartobliwe, że o izolacji Polski na arenie międzynarodowej najlepiej świadczy wizyta prezydenta Donalda Trumpa, a także planowany przyjazd do Polski księcia Williama z księżną Kate i dwójką ich dzieci. Oprócz wielu ataków na prezydenta Trumpa i prób zdezawuowania jego wizyty w Polsce, słychać także głos niezadowolenia Brytyjczyków, którzy do tej pory byli pierwszym europejskim partnerem Stanów Zjednoczonych. Przypomnę, że obie wizyty mają miejsce po wybraniu Polski na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Często zapominamy, że w poprzednich latach o status niestałego członka RB ubiegały się m.in. Węgry, Słowacja, Czechy, a także Włochy i Grecja, i żadne z tych państw nie wygrało.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347212-nasz-wywiad-ryszard-czarnecki-trump-przylatujac-na-szczyt-panstw-trojmorza-potwierdza-przywodztwo-polski-w-regionie?strona=1