Jest pytanie czy pan minister też nas opuści, tak jak Donald Tusk, o ile pamiętam ma jeszcze obywatelstwo brytyjskie. Donald Tusk już w mojej ocenie nie zawita do nas
— mówił poseł PiS Janusz Szewczak w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Pani prokurator Barbara Kijanko w końcu stawiła się przed komisją ds. wyjaśnienia sprawy Amber Gold. Wychodzi jednak na to, że jest to kolejny świadek, który nic nie pamięta. O czym to świadczy?
Janusz Szewczak (PiS): Obraz prokuratury, który wyłania się ze sprawy Amber Gold, jest poniżej dna. To jest kolejny dowód na to, że to było ukartowane i świadome. Urzędnicy czy prokuratorzy do tej sprawy albo byli świadomie wyznaczani tacy, którzy nie grzeszą bystrością, albo po prostu nie mieli nic do gadania, ponieważ kto inny pociągał za sznurki.
Pani Kijanko nie stawiając się wcześniej na przesłuchania zasłaniała się swoim stanem zdrowia. Po pytaniach komisji, co jej konkretnie dolega, stwierdziła, że ujawnienie danych medycznych może rodzić konsekwencje prawne. W zasadzie zagroziła komisji.
Ta buta nie znikła u tych, którzy są odpowiedzialni za to. Myślę, że pani prokurator powinny zostać postawione zarzuty karne, ponieważ nie potrafi ona nic wytłumaczyć, a to od niej zaczęło się badanie tej sprawy.
Przekazała ona kopie akt śledztwa Marcinowi P. przed jego przesłuchaniem. Została zapytana przez Panią przewodniczącą Wassermann, dlaczego to zrobiła. W odpowiedzi stwierdziła po prostu, że jej przełożeni o tym wiedzieli. Nawet nie podjęła próby wytłumaczenia tego faktu.
To jest taka metoda zrzucania odpowiedzialności na innych. Albo nie ja, albo urzędnicy znajdujący się niżej w hierarchii, albo ci wyżej. Ta sprawa ma już zupełnie inny wymiar, ponieważ już wiemy o notatce ABW ws. Amber Gold. Przypomnę, ze minister finansów, którym był wtedy Jan Vincent Rostowski, otrzymał notatkę, informującą o piramidzie finansowej, przez którą będzie poszkodowana duża grupa osób. Powinien natychmiast nie tylko wysłać zawiadomienie do prokuratury, ale przede wszystkim uruchomić służby policji skarbowej, ponieważ mogło zachodzić podejrzenie prania pieniędzy.
Wydaje mi się, że minister Rostowski powinien stanąć przed Trybunałem Stanu, a może także usłyszeć zarzuty prokuratorskie z art. 231 kodeksu karnego. To człowiek, który lubi pouczać ludzi, wygłaszać swoje nieomylne sady, a jak funkcjonował to właśnie widzimy. Myślę, że to dotyczy całego szeregu urzędników.
Dotyczy to także byłego premiera Donalda Tuska, który już po otrzymaniu tej notatki ABW mówił, że wie o sprawie Amber Gold tyle, ile wiedzą media.
To jest kłamstwo. Po takiej notatce jaką otrzymał minister Rostowski, powinny ruszyć instytucje kontrolne, a miał ich pod sobą sporo. Po otrzymaniu jednoznacznej informacji od służb, instytucje państwa nie podejmują żadnych działań.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jest pytanie czy pan minister też nas opuści, tak jak Donald Tusk, o ile pamiętam ma jeszcze obywatelstwo brytyjskie. Donald Tusk już w mojej ocenie nie zawita do nas
— mówił poseł PiS Janusz Szewczak w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Pani prokurator Barbara Kijanko w końcu stawiła się przed komisją ds. wyjaśnienia sprawy Amber Gold. Wychodzi jednak na to, że jest to kolejny świadek, który nic nie pamięta. O czym to świadczy?
Janusz Szewczak (PiS): Obraz prokuratury, który wyłania się ze sprawy Amber Gold, jest poniżej dna. To jest kolejny dowód na to, że to było ukartowane i świadome. Urzędnicy czy prokuratorzy do tej sprawy albo byli świadomie wyznaczani tacy, którzy nie grzeszą bystrością, albo po prostu nie mieli nic do gadania, ponieważ kto inny pociągał za sznurki.
Pani Kijanko nie stawiając się wcześniej na przesłuchania zasłaniała się swoim stanem zdrowia. Po pytaniach komisji, co jej konkretnie dolega, stwierdziła, że ujawnienie danych medycznych może rodzić konsekwencje prawne. W zasadzie zagroziła komisji.
Ta buta nie znikła u tych, którzy są odpowiedzialni za to. Myślę, że pani prokurator powinny zostać postawione zarzuty karne, ponieważ nie potrafi ona nic wytłumaczyć, a to od niej zaczęło się badanie tej sprawy.
Przekazała ona kopie akt śledztwa Marcinowi P. przed jego przesłuchaniem. Została zapytana przez Panią przewodniczącą Wassermann, dlaczego to zrobiła. W odpowiedzi stwierdziła po prostu, że jej przełożeni o tym wiedzieli. Nawet nie podjęła próby wytłumaczenia tego faktu.
To jest taka metoda zrzucania odpowiedzialności na innych. Albo nie ja, albo urzędnicy znajdujący się niżej w hierarchii, albo ci wyżej. Ta sprawa ma już zupełnie inny wymiar, ponieważ już wiemy o notatce ABW ws. Amber Gold. Przypomnę, ze minister finansów, którym był wtedy Jan Vincent Rostowski, otrzymał notatkę, informującą o piramidzie finansowej, przez którą będzie poszkodowana duża grupa osób. Powinien natychmiast nie tylko wysłać zawiadomienie do prokuratury, ale przede wszystkim uruchomić służby policji skarbowej, ponieważ mogło zachodzić podejrzenie prania pieniędzy.
Wydaje mi się, że minister Rostowski powinien stanąć przed Trybunałem Stanu, a może także usłyszeć zarzuty prokuratorskie z art. 231 kodeksu karnego. To człowiek, który lubi pouczać ludzi, wygłaszać swoje nieomylne sady, a jak funkcjonował to właśnie widzimy. Myślę, że to dotyczy całego szeregu urzędników.
Dotyczy to także byłego premiera Donalda Tuska, który już po otrzymaniu tej notatki ABW mówił, że wie o sprawie Amber Gold tyle, ile wiedzą media.
To jest kłamstwo. Po takiej notatce jaką otrzymał minister Rostowski, powinny ruszyć instytucje kontrolne, a miał ich pod sobą sporo. Po otrzymaniu jednoznacznej informacji od służb, instytucje państwa nie podejmują żadnych działań.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347203-nasz-wywiad-szewczak-donald-tusk-juz-do-nas-nie-zawita-on-chce-teraz-tylko-uratowac-skore-i-nie-miec-postawionych-zarzutow