Bez USA wyobrażenie sobie zjednoczonej i bezpiecznej Europy byłoby „niemożliwe”, oznajmił Duda w lutym na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Gdy w Berlinie i Brukseli narasta świadomość wyemancypowania się od USA, rząd w Warszawie demonstracyjnie szuka bliskości z Trumpem. I zostaje nagrodzony: przyjazd do Polski jest jego pierwszą bilateralną wizytą w Europie
— podkreśla autor komentarza.
Symptomatyczne jest przy tym wyszczególnianie: „Berlin i Bruksela”… Przecież to oczywiste, skoro Berlin to i Bruksela, można rzec, kolejność jest także ze wszech miar uzasadniona. Oto podli Amis chcą zrujnować niemieckie przywództwo budowane z takim mozołem w zjednoczonej Europie, no niewyobrażalne… Na dodatek:
Wystąpienie Trumpa w Warszawie ma także wymiar politycznogospodarczy, który przede wszystkim dotyczy Niemiec.
O co chodzi? O Nord Stream 2, który „chcą budować niemieckie koncerny BASF i E.on wraz z rosyjskim Gazpromem”. Na skutek sprzeciwu i lobbowania „przede wszystkim Polski” w Waszyngtonie, „Senat USA rzeczywiście postanowił przed dwoma tygodniami o sankcjach wymierzonych w Rosję”, uznał Nord Stream 2 za „szkodliwy” i „w zamian zalecił eksport do Europy amerykańskiego gazu skroplonego”. Słowem krzywda i Niemcy cierpią. „Inicjatywa trójmorza doskonale pasuje do tej ekspansji”. Znaczy, amerykańskiej z udziałem Polski - jak kiedyś określano nasz kraj w politycznych kuluarach Berlina i Paryża - „osła trojańskiego USA”. Najpierw stratedzy PiS zaczęli podstępnie klecić sojusz Międzymorza, „planowanego jednoznacznie jako przeciwwaga wobec Niemiec i Francji w UE”, jednakże tylko nieliczni chcieli jechać „na tym wózku”, więc zmienili taktykę i teraz „koncentrują się na wielkich infrastrukturalnych projektach”. Stąd pomysł na transgraniczne gazociągi, które mają połączyć m.in. Polskę z Chorwacją - klaruje „Die Zeit”.
Niemcy nie kryją irytacji z powodu polsko-amerykańskiego zbliżenia i wzrostu znaczenia naszego kraju, czego akurat można było się spodziewać. Kuriozalne jest natomiast to, że znajdują swoich polskojęzycznych „rzeczników”, co ja pozostawię bez komentarza…
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Bez USA wyobrażenie sobie zjednoczonej i bezpiecznej Europy byłoby „niemożliwe”, oznajmił Duda w lutym na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Gdy w Berlinie i Brukseli narasta świadomość wyemancypowania się od USA, rząd w Warszawie demonstracyjnie szuka bliskości z Trumpem. I zostaje nagrodzony: przyjazd do Polski jest jego pierwszą bilateralną wizytą w Europie
— podkreśla autor komentarza.
Symptomatyczne jest przy tym wyszczególnianie: „Berlin i Bruksela”… Przecież to oczywiste, skoro Berlin to i Bruksela, można rzec, kolejność jest także ze wszech miar uzasadniona. Oto podli Amis chcą zrujnować niemieckie przywództwo budowane z takim mozołem w zjednoczonej Europie, no niewyobrażalne… Na dodatek:
Wystąpienie Trumpa w Warszawie ma także wymiar politycznogospodarczy, który przede wszystkim dotyczy Niemiec.
O co chodzi? O Nord Stream 2, który „chcą budować niemieckie koncerny BASF i E.on wraz z rosyjskim Gazpromem”. Na skutek sprzeciwu i lobbowania „przede wszystkim Polski” w Waszyngtonie, „Senat USA rzeczywiście postanowił przed dwoma tygodniami o sankcjach wymierzonych w Rosję”, uznał Nord Stream 2 za „szkodliwy” i „w zamian zalecił eksport do Europy amerykańskiego gazu skroplonego”. Słowem krzywda i Niemcy cierpią. „Inicjatywa trójmorza doskonale pasuje do tej ekspansji”. Znaczy, amerykańskiej z udziałem Polski - jak kiedyś określano nasz kraj w politycznych kuluarach Berlina i Paryża - „osła trojańskiego USA”. Najpierw stratedzy PiS zaczęli podstępnie klecić sojusz Międzymorza, „planowanego jednoznacznie jako przeciwwaga wobec Niemiec i Francji w UE”, jednakże tylko nieliczni chcieli jechać „na tym wózku”, więc zmienili taktykę i teraz „koncentrują się na wielkich infrastrukturalnych projektach”. Stąd pomysł na transgraniczne gazociągi, które mają połączyć m.in. Polskę z Chorwacją - klaruje „Die Zeit”.
Niemcy nie kryją irytacji z powodu polsko-amerykańskiego zbliżenia i wzrostu znaczenia naszego kraju, czego akurat można było się spodziewać. Kuriozalne jest natomiast to, że znajdują swoich polskojęzycznych „rzeczników”, co ja pozostawię bez komentarza…
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347198-show-trumpa-niemcy-zirytowani-polsko-amerykanskim-zblizeniem-i-rosnacym-znaczeniem-naszego-kraju?strona=2