Jarosław Gowin mówił o tym, że nasz projekt Zjednoczonej Prawicy, który powstał tuż przed wyborami samorządowymi w 2014 roku i wygrał wszystkie następujące wybory - samorządowe, prezydenckie i parlamentarne - jest najbardziej udanym projektem politycznym od 1989 roku
—mówił na antenie radiowej Trójki Adam Bielan, wicemarszałek senatu.
W programie został podjęty temat sobotniej Konwencji Zjednoczonej Prawicy. Prowadząca rozmowę Beata Michniewicz pytała Bielana, czemu ugrupowania tworzące obóz Zjednoczonej Prawicy się oficjalnie nie powołają.
Stosunki między liderami tych trzech partii są doskonałe, idealne. Wiem, bo czasami uczestniczę w spotkaniach. Bywają też rozbieżności programowe, więc wydaje mi się, że obecny model jest optymalny
—stwierdził wicemarszałek.
Jeżeli coś dobrze funkcjonuje, to dlaczego to zmieniać
—dodał.
Na kongresie zabrakło wystąpienia premier Beaty Szydło, choć przemawiali Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin.
Lista mówców nie była oczywiście przypadkowa. Ponieważ była to konwencja Zjednoczonej Prawicy, to klucz był następujący - najpierw występowali liderzy partii oraz wicepremier Morawiecki, który mówił o swoim planie gospodarczym na najbliższe lata
—tłumaczył polityk.
Nie wystąpiła pani premier, ale nie wystąpiło również wielu innych wiceprezesów PiS, np. Joachim Brudziński
—dodał.
Pojawił się również temat zmiany konstytucji.
W związku z tym, że w Sejmie PiS, nawet z partiami, które chcą zmiany konstytucji np. Kukiz‘15, nie ma większości, zmiana ustawy zasadniczej ewentualnie może być odłożona na kolejną kadencję
—mówił w poniedziałek wicemarszałek Senatu Adam Bielan.
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że zwróci się do Senatu, aby referendum mające na celu nakreślenie fundamentu przyszłej konstytucji odbyło się 11 listopada 2018 r. Jego zdaniem, Polacy powinni się w nim wypowiedzieć, co do przyszłości ustrojowej swojego państwa, m.in. na temat roli prezydenta, Sejmu i Senatu. Wyniki referendum miałyby stać się podstawą przygotowania projektu nowej ustawy zasadniczej.
W poniedziałek o sprawę planowanej zmiany konstytucji w radiowej „Trójce” pytany był wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS).
Jeśli chodzi o zmiany konstytucji, to my nie mamy większości, nawet z partiami, które są skłonne zmieniać konstytucję, jak Kukiz‘15. Takiej większości w Sejmie nie mamy i w związku z tym ta zmiana konstytucji ewentualnie może być odłożona dopiero na kolejną kadencję
—podkreślił.
Zmiany w konstytucji Sejm uchwala większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Bielan zastanawiał się jednak, czy w tym momencie należy pracować „nad jakimiś projektami, czy powołać komisję konstytucyjną”.
To jest zawsze decyzja polityczna. Tak czy siak tej konstytucji w tej kadencji widać wyraźnie nie uchwalimy
—ocenił.
Bielan tłumaczył również, co kryje się za hasłem „PolskaJestJedna”.
Chcielibyśmy, aby Polska zarówno w wymiarze duchowym - w wymiarze wspólnoty, ale także w wymiarze ekonomicznym. (…) Chcemy, aby duże projekty infrastrukturalne powstawały poza wielkimi miastami. (…) Zależy nam o zmianie lansowanego przez Platformę modelu, zgodnie z którym środki unijne należy pompować głównie do dużych metropolii, które miały ciągnąć całe regiony. (…) Różnica w dochodowości pomiędzy Radomiem, a w Warszawą, kiedy wchodziliśmy do Unii Europejskiej wynosiła 1:2, 1:2,5, a dzisiaj po 12 latach obecności w UE, zwiększyła się różnica dwukrotnie i rośnie nadal. Chcemy, aby Polska była spoista
—tłumaczył.
CZYTAJ TAKŻE: Niemal pięć godzin kongresu #PolskaJestJedna. Sprawdź wystąpienia Kaczyńskiego, Morawieckiego, Gowina i Ziobry! NASZA RELACJA
Na koniec Michniewicz pytała wicemarszałka, co oznaczają słowa prezesa Kaczyńskiego, który powiedział, że Polska nigdy nie zrzekła się repatriacji wojennych.
W dyplomacji liczą się również słowa. Jeżeli ze strony niemieckich polityków słyszymy bezczelne słowa o tym, że środki unijne, które wynikają z przepisów europejskich mogą być wstrzymane, bo niektórym niemieckim politykom nie podoba się to, że w Polsce sprawuje prawica, to chcemy przypomnieć dlaczego Polska musi być nadal po II wojnie światowej odbudowywana, bo to nie krasnoludki zniszczyły nasz kraj, ale niemieccy żołnierze
—wyjaśnił.
Jarosław Kaczyński wytłumaczył, czemu środki unijne nie mogą być traktowane jak jałmużna. Chodzi zarówno o kwestię historyczne. Polska nie mogła uczestniczyć w Planie Marshalla, to nie jest tak, że ktoś daje nam te środki za darmo
—dodał.
kk/Trójka Polskiego Radia
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/346935-adam-bielan-jezeli-niemieckim-politykom-nie-podoba-sie-ze-w-polsce-rzadzi-prawica-to-chcemy-przypomniec-kto-zniszczyl-nasz-kraj-podczas-ii-ws