Powiedział wprost, że mamy moralne prawo powiedzieć „nie”.
Tak i to ta argumentacja nie była tylko sprowadzona do bieżącej kwestii- choć i o tym wspomniał,- związanej z bezpieczeństwem państwa i obywateli. Druga powiązana z tym rzecz, to miejsce PiS w sporach o przyszłość Europy i UE. Z konkretów oczywiście należy zwrócić uwagę na kwestie JOW-ów. Jarosław Kaczyński bardzo wyraźnie wskazał na patologie, jakie towarzyszą w mniejszych miejscowościach dzięki wprowadzonemu przez PO modelowi wyborczemu. W wizerunkowym aspekcie z Kongresu pozostaną rzeczy najprostsze, po pierwsze hasło: „Jedna Polska”, które należy rozumieć jako pogłębienie polityki spójności społecznej, walki z przywilejami, a także jako ironię pod adresem opozycji.
Co Pan przez to rozumie?
Że PiS i koalicja wokół niego skupiona w zasadzie jest pozbawiona większych konfliktów wewnętrznych, a opozycja nie może póki co sama z sobą sobie poradzić. Drugi aspekt to jest miejsce. Wielkie partie polityczne z reguły organizują kongresy w miejscach, które są dla nich ważne, symboliczne, albo gdzie te partie mają duże poparcie. Tydzień temu był kongres SPD w Dortmundzie, które miało historycznie rekordową liczbę członków i trochę jest tak z Przysuchą. Jest to po pierwsze symbol polskiej prowincji, która szczególnie liczenie głosuje na partię Jarosława Kaczyńskiego, symbol mniejszej miejscowości z której wszędzie jest daleko. Ci mieszkańcy muszą takżę mierzyć się z dodatkowymi barierami społecznymi.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Powiedział wprost, że mamy moralne prawo powiedzieć „nie”.
Tak i to ta argumentacja nie była tylko sprowadzona do bieżącej kwestii- choć i o tym wspomniał,- związanej z bezpieczeństwem państwa i obywateli. Druga powiązana z tym rzecz, to miejsce PiS w sporach o przyszłość Europy i UE. Z konkretów oczywiście należy zwrócić uwagę na kwestie JOW-ów. Jarosław Kaczyński bardzo wyraźnie wskazał na patologie, jakie towarzyszą w mniejszych miejscowościach dzięki wprowadzonemu przez PO modelowi wyborczemu. W wizerunkowym aspekcie z Kongresu pozostaną rzeczy najprostsze, po pierwsze hasło: „Jedna Polska”, które należy rozumieć jako pogłębienie polityki spójności społecznej, walki z przywilejami, a także jako ironię pod adresem opozycji.
Co Pan przez to rozumie?
Że PiS i koalicja wokół niego skupiona w zasadzie jest pozbawiona większych konfliktów wewnętrznych, a opozycja nie może póki co sama z sobą sobie poradzić. Drugi aspekt to jest miejsce. Wielkie partie polityczne z reguły organizują kongresy w miejscach, które są dla nich ważne, symboliczne, albo gdzie te partie mają duże poparcie. Tydzień temu był kongres SPD w Dortmundzie, które miało historycznie rekordową liczbę członków i trochę jest tak z Przysuchą. Jest to po pierwsze symbol polskiej prowincji, która szczególnie liczenie głosuje na partię Jarosława Kaczyńskiego, symbol mniejszej miejscowości z której wszędzie jest daleko. Ci mieszkańcy muszą takżę mierzyć się z dodatkowymi barierami społecznymi.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/346815-nasz-wywiad-prof-chwedoruk-po-kongresie-pis-najwazniejsza-rzecza-bylo-odniesienie-sie-do-kwestii-narodowych?strona=2