Zeznania Marcina P. przed komisją śe ds. Amber Gold i ustalenia wynikające z jej posiedzenia to wielki akt oskarżenia przeciwko „państwu teoretycznemu” Donalda Tuska. Ze słów Marcina P. i ustaleń członków komisji wynika, że ABW mogło przez podstawione osoby przekazywać twórcy piramidy finansowej Amber Gold ważne informacje z toczącego się przeciwko niemu śledztwa. Potwierdza się też teza o planach zniszczenia LOTu i udziale w tej intrydze przedstawicieli rządu. Ważne miejsce w zeznaniach oszusta zajmuje tez Michał Tusk i jego rola w oszukańczych biznesach świadka. Marcin P. ujawnił też podejrzane niedbalstwo w śledztwach ABW i prokuratury.
1. „Mówili, kiedy mnie zatrzymają. Nikomu nie zależało na tym postępowaniu”
To jedna z najmocniejszych wypowiedzi Marcina P., która wskazuje, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w pewnym momencie śledztwa, traktowała twórcę Amber Gold bardziej jak partnera, niż jako podejrzanego o wielkie wyłudzenie. Marcin P. ujawnił też, że wiele dowodów i danych niezbędnych dla śledztwa zostało straconych przez niedbalstwo i brak determinacji funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jej przedstawiciele nie zabezpieczyli i nie zweryfikowali nazwisk klientów Amber Gold. Wśród nich mogły znajdować się osoby z pierwszych stron gazet, w tym politycy ówczesnej władzy i opozycji. Ze
2. „Ministerstwo Gospodarki proponowało nam przejęcie LOT.Dostaliśmy księgi handlowe LOT do audytu”
Przesłuchiwany dziś w Sądzie Okręgowym w Warszawie, twórca Amber Gold i OLT Express, potwierdził, że chciał zniszczyć polskiego przewoźnika lotniczego LOT, by przejąć po nim rynek przelotów krajowych i zbyć go zagranicznemu inwestorowi. Co jeszcze bardziej szokujące, Marcin P. zeznał, że ministerstwo gospodarki chciało, by OLT przejął polskiego przewoźnika lotniczego!
Planem było przejęcie rynku, a to idealnie wpisywało się, by przejąć 3 mln klientów bez ponoszenia kosztów. (…) Ale planem nie było doprowadzenie do upadku LOT, ale na zbudowaniu rynku. To był skutek zarządzania spółką LOT przez jej menedżerów.
– mówił Marcin P.
3. „Płaciłem Michałowi Tuskowi za poufne informacje z lotniska w Gdańsku”
Kolejne zeznania, które potwierdzają, że Michał Tusk, oprócz swoistego parasola ochronnego nad Amber Gold, sprawował też funkcję wywiadowczą, pracując jednocześnie dla Portu Lotniczego w Gdańsku oraz dla OLT Express Marcina P. Świadek przyznał, że poufne dane przekazywane mu przez Michała Tuska, były dla OLT Express niezwykle ważne. Przy okazji twórca Amber Gold przyznał, że syn ówczesnego premiera doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, że Marcin P. był w przeszłości wielokrotnie karany. Ujawnił też, że Tomasz Kloskowski szef lotniska w Gdańsku, sam proponował szefowi OLT Michała Tuska jako potencjalnego pracownika.
4. ”Politycy szukali ze mną kontaktu, na przykład prezydent Gdańska”
Początkowo Marcin P. nie chciał odpowiadać na pytania o swoje kontakty z politykami, ale potwierdził, że takie istniały. Ze słów szefa Amber Gold wynika, że prezydent Gdańska Paweł Adamowicz sam miał zabiegać o kontakty z Marcinem P. Prezydent Gdańska nerwowo zaprzeczył słowom Marcina P.
5. „Przecieki z ABW były mi dostarczane przez osoby trzecie związane z ABW i dziennikarzy”
Te słowa wywołały prawdziwą burzę medialną. Ze słów Marcina P., pytań członków komisji i ostatnich ustaleń tygodnika wSieci wynika, że Marcin P. doskonale wiedział, że ABW go podsłuchuje. Mało tego, szef OLT Express zeznał, że informacje o planie śledztwa otrzymał, za pośrednictwem jednego ze swoich współpracowników, od redaktora Sylwestra Latkowskiego. Inne przecieki mogły pochodzić z samej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Na pytanie poseł Wassermann, czy za tymi przeciekami mógł stać sam minister Jacek Cichocki, Marcin P. odpowiedział, ze taka możliwość istnieje.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zeznania Marcina P. przed komisją śe ds. Amber Gold i ustalenia wynikające z jej posiedzenia to wielki akt oskarżenia przeciwko „państwu teoretycznemu” Donalda Tuska. Ze słów Marcina P. i ustaleń członków komisji wynika, że ABW mogło przez podstawione osoby przekazywać twórcy piramidy finansowej Amber Gold ważne informacje z toczącego się przeciwko niemu śledztwa. Potwierdza się też teza o planach zniszczenia LOTu i udziale w tej intrydze przedstawicieli rządu. Ważne miejsce w zeznaniach oszusta zajmuje tez Michał Tusk i jego rola w oszukańczych biznesach świadka. Marcin P. ujawnił też podejrzane niedbalstwo w śledztwach ABW i prokuratury.
1. „Mówili, kiedy mnie zatrzymają. Nikomu nie zależało na tym postępowaniu”
To jedna z najmocniejszych wypowiedzi Marcina P., która wskazuje, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w pewnym momencie śledztwa, traktowała twórcę Amber Gold bardziej jak partnera, niż jako podejrzanego o wielkie wyłudzenie. Marcin P. ujawnił też, że wiele dowodów i danych niezbędnych dla śledztwa zostało straconych przez niedbalstwo i brak determinacji funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jej przedstawiciele nie zabezpieczyli i nie zweryfikowali nazwisk klientów Amber Gold. Wśród nich mogły znajdować się osoby z pierwszych stron gazet, w tym politycy ówczesnej władzy i opozycji. Ze
2. „Ministerstwo Gospodarki proponowało nam przejęcie LOT.Dostaliśmy księgi handlowe LOT do audytu”
Przesłuchiwany dziś w Sądzie Okręgowym w Warszawie, twórca Amber Gold i OLT Express, potwierdził, że chciał zniszczyć polskiego przewoźnika lotniczego LOT, by przejąć po nim rynek przelotów krajowych i zbyć go zagranicznemu inwestorowi. Co jeszcze bardziej szokujące, Marcin P. zeznał, że ministerstwo gospodarki chciało, by OLT przejął polskiego przewoźnika lotniczego!
Planem było przejęcie rynku, a to idealnie wpisywało się, by przejąć 3 mln klientów bez ponoszenia kosztów. (…) Ale planem nie było doprowadzenie do upadku LOT, ale na zbudowaniu rynku. To był skutek zarządzania spółką LOT przez jej menedżerów.
– mówił Marcin P.
3. „Płaciłem Michałowi Tuskowi za poufne informacje z lotniska w Gdańsku”
Kolejne zeznania, które potwierdzają, że Michał Tusk, oprócz swoistego parasola ochronnego nad Amber Gold, sprawował też funkcję wywiadowczą, pracując jednocześnie dla Portu Lotniczego w Gdańsku oraz dla OLT Express Marcina P. Świadek przyznał, że poufne dane przekazywane mu przez Michała Tuska, były dla OLT Express niezwykle ważne. Przy okazji twórca Amber Gold przyznał, że syn ówczesnego premiera doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, że Marcin P. był w przeszłości wielokrotnie karany. Ujawnił też, że Tomasz Kloskowski szef lotniska w Gdańsku, sam proponował szefowi OLT Michała Tuska jako potencjalnego pracownika.
4. ”Politycy szukali ze mną kontaktu, na przykład prezydent Gdańska”
Początkowo Marcin P. nie chciał odpowiadać na pytania o swoje kontakty z politykami, ale potwierdził, że takie istniały. Ze słów szefa Amber Gold wynika, że prezydent Gdańska Paweł Adamowicz sam miał zabiegać o kontakty z Marcinem P. Prezydent Gdańska nerwowo zaprzeczył słowom Marcina P.
5. „Przecieki z ABW były mi dostarczane przez osoby trzecie związane z ABW i dziennikarzy”
Te słowa wywołały prawdziwą burzę medialną. Ze słów Marcina P., pytań członków komisji i ostatnich ustaleń tygodnika wSieci wynika, że Marcin P. doskonale wiedział, że ABW go podsłuchuje. Mało tego, szef OLT Express zeznał, że informacje o planie śledztwa otrzymał, za pośrednictwem jednego ze swoich współpracowników, od redaktora Sylwestra Latkowskiego. Inne przecieki mogły pochodzić z samej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Na pytanie poseł Wassermann, czy za tymi przeciekami mógł stać sam minister Jacek Cichocki, Marcin P. odpowiedział, ze taka możliwość istnieje.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/346351-top-10-cytatow-z-przesluchania-marcina-p-dostalem-sms-a-uciekaj-bedzie-u-ciebie-abw-przecieki-byly-z-abw-i-od-dziennikarzy