Dorabianie Polakom faszystowsko-rasistowskiej gęby rozpoczęte. Mnożą się fake newsy, ustawki, sączy się propaganda. Niemieckie media nakręcają machinę, a polskojęzyczne przekaźniki nagłaśniają zmanipulowane treści. Ciemnoskóre dziecko niewpuszczone do kościoła, prześladowani niemieccy turyści, pobicia, mowa nienawiści – wszystko to ma złożyć się w całość, która nas upokorzy. Kto pomawia i szkaluje Polaków?
Wszystko wygląda na celowo spleciony ciąg zdarzeń. Pojedyncze incydenty łączone są ze sobą, wzmacniane fake newsami i nagłaśniane tak, by stworzyć wrażenie stałej, jednorodnej atmosfery. Ciekawostką jest to, jak idealnie wpasowuje się z tematem „Newsweek”, piszący o brunatnej Polsce.
Szczytem manipulacji ostatnich dni jest opowieść o niemieckiej wycieczce. Roi się w niej od niespójności. Jest niewiarygodna i nie poparta żadnymi dowodami. Nie ma ani jednego zdjęcia czy innego śladu, który świadczyłby o tym, że faktycznie jest tak, jak opowiadają młodzi ludzie, rzekomo przerażeni Polską.
Bardzo możliwe, że dzieciaki przyjechały do Polski już z konkretnym nastawieniem. Przecież w swoich codziennych gazetach czytają, że Polska to kraj totalitarny i rasistowski. Siła sugestii bywa potężna. Znamy to doskonale na przykładzie młodzieży z Izraela, która przybywając do naszego kraju, otrzymuje często fałszywe informacje. Świetnie pokazuje to film „Zniesławienie” Yoava Shamira.
Histeria nakręcana jest bardzo precyzyjnie. Wykorzystywane są w tym celu stare, sprawdzone techniki manipulacji, które mają wpłynąć na nasze działania. Posłużę się tu schematem Volkoffa, który wylicza pięć metod:
-
biała propaganda, polegająca na stałym powtarzaniu „Jesteśmy od was lepsi”.
-
czarna propaganda, w której przypisuje się przeciwnikowi zamiary, których on wcale nie żywi, a które nie będą się podobały temu trzeciemu
-
intoksykacja, a wiec oszukiwanie za pomocą metod subtelniejszych niż zwykłe kłamstwo, ale z wykorzystaniem fałszywych informacji
-
dezinformacja
-
wywieraniu wpływu
Łatwo wyłapać każdą z tych metod. Prowokowanie incydentów, nagłaśnianie wydarzeń marginalnych, budowanie wrażenia ogólnego stanu społecznego, sięganie po słusznych „ekspertów” – każdy z elementów rozgrywany jest znakomicie. Liberalno-lewicowi dziennikarze i politycy podnoszą larum, upraszając się o międzynarodowe komentarze. Pod wpływem tych masowych działań Polacy mają zostać wbici w poczucie winy, a rząd upomniany lub zdyscyplinowany przez międzynarodowe gremia. Proste? Aż nadto. Na szczęście panika i determinacja obozu totalnej opozycji jest tak silna, że nie sublimują swoich działań i nie kryją intencji.
Co za tym stoi? Chęć przełamania niezłomności polskiego rządu. Pierwszym elementem jest z pewnością kwestia imigrantów, z którymi Niemcy zupełnie sobie nie radzą. Walka idzie jednak o coś więcej. O przerwanie dobrej zmiany, która stawia Polskę na silnych gospodarczo-politycznych nogach. Zarówno Niemcy, jak i Rosja nie mogą pogodzić się z konsekwentnym budowaniem suwerenności przez polski rząd. Atak idzie więc z obu stron. Jeden podsyca drugi. Działania gęstnieją i z pewnością gęstnieć będą coraz bardziej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/346191-ruszyla-machina-manipulacji-kto-dorabia-polakom-faszystowska-gebe-kto-nas-szkaluje-i-jaki-ma-cel
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.