Prezydent Sopotu Jacek Karnowski nie ustaje w zapewnieniach, że on i jego miasto z otwartymi rękami czekają na uchodźców. W rozmowie na antenie Radia Gdańsk przyznał, że liczy na to, że rząd pod wpływem Kościoła zmieni zdanie oraz, że w Polsce „przestaną być takie rasistowskie odruchy”.
Samorządy są gotowe przyjąć uchodźców. Wbrew woli rządu do końca nie można tego zrobić. Konsulowie muszą wydać wizy, więc to musi być akt ze strony rządzących
— stwierdził na antenie Radia Gdańsk Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Karnowski nie odpuszcza. Chce przyjąć 6 osób z Syrii. Z rodzinami czy bez? „To zależy” - odpowiada prezydent Sopotu
Wyraził zdziwienie, że polski naród, będący jednocześnie największymi emigrantami ekonomicznymi, nie ma tyle empatii.
Ale to jest wywołane ohydną, rasistowską propagandą niektórych mediów. Widzę, że Kościół katolicki coraz bardziej idzie w tym kierunku, żeby okazać się solidarnym z innymi, także z innymi członkami Kościoła, którzy mają kłopot – w tej chwili są zalani falą imigrantów
— mówił Karnowski.
Na pytanie, czy sondaże, które pokazują, że ponad 70 proc. Polaków jest przeciwko przyjmowaniu uchodźców, nie mają znaczenia stwierdził, że jest wiele osób w Polsce, które mają poczucie odpowiedzialności.
To są między innymi przedstawiciele Kościoła czy też samorządowcy, żeby przekonywać ludzi do tego, żeby to stanowisko było inne. Powiedzmy sobie szczerze, że nie raz trzeba iść pod prąd, nie raz trzeba pokazać inną twarz. Jestem przekonany, że w Sopocie jest dużo więcej osób, które chcą pomagać uchodźcom i repatriantom, którzy są też rodzajem uchodźców
— stwierdził prezydent Sopotu.
Dodał, że rozmawia z burmistrzami z Włoch i Niemiec, którzy mają wielki problem z uchodźcami.
Podczas pożaru hali w stoczni pomagali nam, tak samo było w wielu innych przypadkach. Jest pewna solidarność między ludźmi. Dlatego bądźmy solidarni z tymi, od których sami wymagamy solidarności. Nie mówię tylko o solidarności z ludźmi uciekającymi przed wojną, ale także z mieszkańcami innych europejskich miast, które mają teraz poważny problem
— powiedział Karnowski.
Stwierdził, że do każdej parafii powinna przyjechać chociaż jedna rodzina uchodźców bo Chrystus też był uchodźcą i to politycznym.
Święta Rodzina uciekła do Egiptu i na tym jest budowana nasza wiara. My w tej chwili innym tego odmawiamy
— oświadczył prezydent Sopotu
Kiedy prowadzący zwrócił uwagę, że obecnie w Europie Zachodniej największym problemem są imigranci ekonomiczni, Karnowski zapytał, kim w takim razie są są Polacy w Wielkiej Brytanii.
Dlaczego w sprawie Brexitu pani premier jeździ i stara się, żeby ci Polacy nie zostali wyrzuceni z Anglii? Dlaczego? To powiedzmy, że nie będziemy przyjmować imigrantów ekonomicznych, wybierzmy sobie ludzi z Erytrei, którzy uciekają przed reżimem. Przyjmijmy ludzi z Syrii. Dopuśćmy, żeby dzieci bez rąk i nóg mogły być oprotezowane w Polsce. Pójdźmy na jakiś kompromis.
— pieklił się Karnowski.
Przyznał, że jest przygotowany na to, że wybory samorządowe mogą być zdominowane przez temat uchodźców i nie ma zamiaru się przed tym chować.
ZOBACZ TAKŻE: Manipulacje prezydenta Sopotu? Dzieci z Aleppo chce umieścić w Domu Dziecka, na który od lat żałuje pieniędzy
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/346099-karnowski-dalej-swoje-mam-nadzieje-ze-rzad-pod-wplywem-kosciola-zmieni-zdanie-samorzady-sa-gotowe-przyjac-uchodzcow