Czy opłacanie z kasy Trybunału Konstytucyjnego pożegnalnych imprez sędziów było błędem? Tak. Wcześniejsze ustalenia portalu wPolityce.pl, potwierdzają opublikowane przez posła PiS Waldemara Budę na Facebooku fragmenty raportu Najwyższej Izby Kontroli, gdzie NIK zaznacza, że „wydatki powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny z zachowaniem zasady uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów”. O opinii Izby, która ma zostać opublikowana na najbliższym posiedzeniu Sejmu informowaliśmy w maju.
CZYTAJ WIĘCEJ: UJAWNIAMY. Tak bawiła się kasta za pieniądze publiczne! Za imprezę pożegnalną Rzeplińskiego podatnicy zapłacili prawie 10 tys. zł!
Przypomnijmy, że w wyniku śledztwa dziennikarza wPolityce.pl i tygodnika „wSieci” Wojciecha Biedronia ustalono, że prezes TK płacił specjalne delegacje pracownikom, by ci raczyli przyjść do pracy! Tylko w ubiegłym roku wydano 50 tysięcy złotych dla pracowników TK, by ci dojechali do pracy z Krakowa i innych części Polski. Oprócz delegacji otrzymywali oni sowite wynagrodzenia. Ustaliliśmy też, że wciągu pięciu lat kadencji Rzeplińskiego nie przeprowadzono ani jednego konkursu na stanowiska w TK. Pracę otrzymywali tylko ci, którzy należeli do wąskiego grona protegowanych Rzeplińskiego oraz innych sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Z dokumentu opublikowanego w mediach społecznościowych przez posła PiS wynika, że na ten cel przeznaczono 26 tys. zł. Chodzi o imprezy zorganizowane z okazji zakończenia w 2016 r. kadencji dwóch sędziów: Andrzeja Rzeplińskiego, ówczesnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, oraz Mirosława Granata.
Raport Izby nie został jeszcze oficjalnie opublikowany, ale nieoficjalnie „Dziennik Gazeta Prawna” dotarł do źródeł, które potwierdzają, że fragmenty opublikowane przez posła Budę są autentyczne. Raport zostanie prawdopodobnie opublikowany podczas lipcowego posiedzenia Sejmu.
NIK swoje stanowisko argumentuje tym, że do zadań TK należy prowadzenie działalności orzeczniczej. Finansowanie z budżetu Trybunału kosztów imprez pożegnalnych nie służyło więc realizacji zadań TK. Najwyższa Izba Kontroli uznała więc, że doszło do naruszenia art. 44 ust. 3 pkt 1 lit. a ustawy o finansach publicznych (t.j. Dz. U. z 2016 r. poz. 1870 ze zm.). Przepis ten stanowi, że wydatki powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny z zachowaniem zasady uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów.
Na co konkretnie wydano te 26 tys. zł? Z opublikowanych fragmentów raportu wynika, że m.in. na usługi cateringowe w Trybunale, kolacje w restauracjach, czy też na usługi fotograficzne oraz książkowe wydanie dorobku orzeczniczego odchodzących w stan spoczynku sędziów. Co więcej, również w poprzednich latach imprezy pożegnalne oraz inne tego typu wydarzenia również były finansowane z budżetu Trybunału.
Proceder ten ukrócony, kiedy zmienił się prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Wiceprezes TK, sędzia Stanisław Biernat, którego kadencja upływa 26 czerwca, został pożegnany w skromny sposób; otrzymał kwiaty, legitymację sędziego TK w stanie spoczynku i niedrogi prezent
—powiedziała w poniedziałek prezes TK Julia Przyłębska.
Prezes TK była pytana w poniedziałek w TVP o zakończenie kadencji Biernata. Podkreśliła, że został on pożegnany w skromny sposób.
Pożegnaliśmy sędziego Biernata razem z sędzią (Mariuszem Muszyńskim) Muszyńskim w skromny sposób. Dostał ode mnie kwiaty, legitymację sędziego TK w stanie spoczynku i niedrogi prezent
—powiedziała. Dodała, że odchodzący sędzia otrzymał od niej książkę Bronisława Wildsteina, jak powiedziala „autora dzisiejszych elit, które są tak krytykowane przez elity, z którymi utożsamia się pan prezes Biernat”.
kk/DGP/Facebook/Waldemar Buda/PAP/wPolityce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/346010-raport-nik-potwierdza-wczesniejsze-ustalenia-portalu-wpolityce-tk-finansowal-imprezy-pozegnalne-z-wlasnego-budzetu-izba-to-nieprawidlowosc