Pojawia się polityczne pytanie – dlaczego statutowe władze PO rozpościerają parasol ochronny nad Hanną Gronkiewicz-Waltz. Nie możemy wykluczyć, że w toku prac Komisji Weryfikacyjnej okaże się, że nie tylko prominentni działacze Platformy Obywatelskiej z Warszawy, ale być może i inni ważni politycy ze środowiska PO byli w jakiś sposób powiązane z dziką reprywatyzacją. Być może jest to rozpaczliwa obrona czegoś znacznie szerszego niż tylko działalności Hanny Gronkiewicz-Waltz
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Maria Jackowski, senator Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz cały czas zapewnia, że nie stawi się 29 czerwca przed Komisją Weryfikacyjną do spraw wyjaśnienia reprywatyzacji w Warszawie. A chociażby dzisiejsze zeznania byłego urzędnika Biura Gospodarki Nieruchomościami (BGN) Krzysztofa Śledziewskiego wskazują, że złożenie przez nią wyjaśnień jest wręcz niezbędne.
Jan Maria Jackowski: Hanna Gronkiewicz-Waltz zachowuje się jak małe dziecko, które wie, że nabroiło, ale chowa się pod kołderką i myśli, że jest niewidoczne. Pani prezydent wydaja się, że temat zniknie. Otóż tak nie jest. W przypadku procederu dzikiej reprywatyzacji odpowiedzialność polityczna i moralna pani prezydent Warszawy jest już oczywista. Być może pojawią się również zarzuty karne i z tego punktu widzenia jej uchylanie się od stawiennictwa przed komisją może zostać uznane jako próba ucieczki od odpowiedzialności.
Ale ewentualnego wezwania do prokuratury pani prezydent stolicy nie będzie mogła już ignorować.
Nie wykluczam, że dojdzie do wniosku, że obecna prokuratura jest organem niekonstytucyjnym (śmiech). Może uznać, że policja jest niekonstytucyjna, że premier i pan prezydent są niekonstytucyjni. Może również stwierdzić, że państwo jest niekonstytucyjne. Jeżeli pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zostanie wezwana do prokuratury, będzie musiała się przed nią stawić. Jeżeli tego nie zrobi, poniesie odpowiedzialność karną, która jest związana z uchylaniem się od stawiennictwa. To oczywiście nie uchroni jej od odpowiedzialności karnej, jeżeli takie zarzuty zostaną złożone do sądu, a tego wykluczyć nie można.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pojawia się polityczne pytanie – dlaczego statutowe władze PO rozpościerają parasol ochronny nad Hanną Gronkiewicz-Waltz. Nie możemy wykluczyć, że w toku prac Komisji Weryfikacyjnej okaże się, że nie tylko prominentni działacze Platformy Obywatelskiej z Warszawy, ale być może i inni ważni politycy ze środowiska PO byli w jakiś sposób powiązane z dziką reprywatyzacją. Być może jest to rozpaczliwa obrona czegoś znacznie szerszego niż tylko działalności Hanny Gronkiewicz-Waltz
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Maria Jackowski, senator Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz cały czas zapewnia, że nie stawi się 29 czerwca przed Komisją Weryfikacyjną do spraw wyjaśnienia reprywatyzacji w Warszawie. A chociażby dzisiejsze zeznania byłego urzędnika Biura Gospodarki Nieruchomościami (BGN) Krzysztofa Śledziewskiego wskazują, że złożenie przez nią wyjaśnień jest wręcz niezbędne.
Jan Maria Jackowski: Hanna Gronkiewicz-Waltz zachowuje się jak małe dziecko, które wie, że nabroiło, ale chowa się pod kołderką i myśli, że jest niewidoczne. Pani prezydent wydaja się, że temat zniknie. Otóż tak nie jest. W przypadku procederu dzikiej reprywatyzacji odpowiedzialność polityczna i moralna pani prezydent Warszawy jest już oczywista. Być może pojawią się również zarzuty karne i z tego punktu widzenia jej uchylanie się od stawiennictwa przed komisją może zostać uznane jako próba ucieczki od odpowiedzialności.
Ale ewentualnego wezwania do prokuratury pani prezydent stolicy nie będzie mogła już ignorować.
Nie wykluczam, że dojdzie do wniosku, że obecna prokuratura jest organem niekonstytucyjnym (śmiech). Może uznać, że policja jest niekonstytucyjna, że premier i pan prezydent są niekonstytucyjni. Może również stwierdzić, że państwo jest niekonstytucyjne. Jeżeli pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zostanie wezwana do prokuratury, będzie musiała się przed nią stawić. Jeżeli tego nie zrobi, poniesie odpowiedzialność karną, która jest związana z uchylaniem się od stawiennictwa. To oczywiście nie uchroni jej od odpowiedzialności karnej, jeżeli takie zarzuty zostaną złożone do sądu, a tego wykluczyć nie można.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345940-nasz-wywiad-jackowski-hanna-gronkiewicz-waltz-zachowuje-sie-jak-male-dziecko-ktore-wie-ze-nabroilo-ale-chowa-sie-pod-kolderka-i-mysli-ze-jest-niewidoczne?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.