Powtórka z Amber Gold? Wiele na to wskazuje! Z zeznań Krzysztofa Śledziewskiego, byłego pracownika Biura Gospodarki Nieruchomościami wyłania się ponury obraz bezwładu nie tylko w warszawskim ratuszu, ale także w ministerstwach oraz w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Kto naprawdę kierował warszawską reprywatyzacją? Śledziewski nie ma wątpliwości: „góra”, czyli Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz handlarze nieruchomościami i ich mecenasi. W zeznaniach przewija się tez niemoc Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz innych instytucji państwowych, w tym ministerstw.
Członkowie komisji pytali Krzysztofa Śledzińskiego, czy według jego wiedzy, w warszawską reprywatyzację i walce z jej negatywnymi skutkami włączona była Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Okazało się, że ABW o pewnych aspektach afery wiedziała już w 2011 roku.
Czy ABW interesowało się reprywatyzacją?
– pytali członkowie Komisji Weryfikacyjnej.
ABW posiadała wiedzę o różnorakich spółkach i osobach, nie mam wiedzy, by podejmowała działania. Pierwsze pismo z wykazem kilkunastu podmiotów było już 2011 roku.
– mówił Śledziewski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Próba storpedowania Komisji Weryfikacyjnej przez ratusz i adwokata oszusta. P. Jaki: „Koniec zabawy! Nie zamienię komisji w targ”
Świadek nawiązał w ten sposób do faktu, że ABW była informowana o podejrzanych reaktywacjach przedwojennych spółek, które walczyły następnie o zwrot nieruchomości. Portal wPolityce.pl wielokrotnie informował o przypadkach, ze roszczenia tych „nowych” spółek były już spłacane przez skarb państwa, co oznaczało, że nie powinny one występować z roszczeniami. Dlaczego więc od 2011 roku, ABW nie podjęła skutecznych działań przeciwko tym spółkom? Tu pojawia się podejrzane podobieństwo działań lub braku działań agencji w stosunku do spółek Marcina P. – właściciela Amber Gold i OLT.
CZYTAJ TAKŻE:Złote żniwa reprywatyzacyjne! Hanna Gronkiewicz-Waltz w dwa lata wypłaciła niemal pół miliarda złotych
Śledziewski wspomniał też, że handlarze roszczeń posiadali rozległe stosunki i rozeznanie nie tylko w ratuszu, ale także w innych instytucjach, w tym w ministerstwach.Czy to dlatego ministerstwo skarbu przesyłało olbrzymie kwoty na zaspokojenie roszczeń reprywatyzacyjnych, wiedząc, że część pieniędzy może trafić w osoby nieuprawnione? Wiele na to wskazuje, szczególnie po ubiegłorocznym audycie ministerstwa skarbu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Świstek papieru i 20 milionów w kieszeni! Tak wydawano publiczne pieniądze w aferze reprywatyzacyjnej. ZOBACZ DOKUMENT!
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345891-powtorka-z-amber-gold-swiadek-przed-komisja-weryfikacyjna-abw-juz-w-2011-roku-wiedziala-o-przekretach-reprywatyzacyjnych