To są wybory samorządowe, ale niestety atmosfera polityczna w kraju jest taka, że mam wrażenie, że to co było możliwe kilka lat temu czy kilka kadencji do tyłu, dziś jest to o wiele trudniejsze, albo niemożliwe do zrealizowania. A przecież mieliśmy w różnych konfiguracjach koalicje z PiS na Mazowszu

— mówi o ewentualnej koalicji PSL-PiS po wyborach samorządowych w 2018 r. poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego do Parlamentu Europejskiego Jarosław Kalinowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

wPolityce.pl: Platforma Obywatelska nakłania opozycję do wspólnych list w wyborach samorządowych. Co Polskie Stronnictwo Ludowe na to?

Jarosław Kalinowski: Jeszcze nie wiemy, jaka będzie ordynacja wyborcza. Za poprzednich rządów PiS, w 2006 r. zmieniono ordynację wyborczą. PiS wprowadził wtedy konieczność istnienia bloków wyborczych w samorządowych wyborach do sejmików wojewódzkich. Sromotnie na tym przegrał, myśmy na tym rozwiązaniu wygrali. Można kombinować przy ordynacji wyborczej, ale tak naprawdę w  wyborach samorządowych liczą się przede wszystkim ludzie – sprawdzeni, znani w swoich środowiskach – a my takich po prostu mamy. Nie uzyskamy pewnie tak świetnego wyniku jak trzy lata temu, ale będzie to naprawdę bardzo dobry rezultat.

Pan prezes Władysław Kosiniak-Kamysz zapewniał, że PSL będzie startował sam i pod swoją nazwą w wyborach samorządowych. Podkreślał, że stronnictwo idzie pod swoim sztandarem również do rad powiatu.

I nic w tej sprawie się nie zmieniło. Jak już podkreśliłem, nie znamy jeszcze ordynacji wyborczej, można przyjąć, że PiS przyjmie jakieś nowe rozwiązania i trzeba będzie oceniać tę sytuację. Na dziś wszystkie znaki na ziemi i niebie, wskazują, że będziemy startować jako komitet wyborczy PSL od gminy na województwie kończąc.

Po wyborach samorządowych w 2018 r. będą koalicje ludowców z PiSem w sejmikach wojewódzkich?

Panie redaktorze, nie łowi się ryb przed siecią. To są wybory samorządowe, ale niestety atmosfera polityczna w kraju jest taka, że mam wrażenie, że to co było możliwe kilka lat temu czy kilka kadencji do tyłu, dziś jest to o wiele trudniejsze, albo niemożliwe do zrealizowania. A przecież mieliśmy w różnych konfiguracjach koalicje z PiS na Mazowszu.

Not. TP