Premier Beata Szydło mówiła, że ten rząd będzie służył Polsce i widać tego realizację, jak usuwani są złodzieje i mafie, które rozkradały Polskę. Kolejnym przykładem tego jest system stoczniowy, gdzie zreanimowaliśmy ten przemysł, który poprzednia władza chciała zniszczyć. Na szczęście nieskutecznie. Joachim Brudziński przeprosił stoczniowców za wybryki Platformy Obywatelskiej i PSL-u

—mówiła na antenie Telewizji Republika Joanna Lichocka, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Polityk odniosła się do ataków przedstawicieli Platformy Obywatelskiej na dziennikarzy TVP.

Doskonale Polacy wiedzą, że dziennikarstwo jest zawodem trudnym. Dziennikarze byli wyrzucani przez postkomunę, przez zwolenników i polityków Platformy Obywatelskiej, jak i środowiska wokół niej. Wydaliśmy oświadczenie, w którym przypomnieliśmy gwarancję wolności słowa, gdzie dziennikarze mają prawo do przedstawiania rzeczywistości niekoniecznie tak, jakby się miało podobać dygnitarzom III RP

—mówiła.

Politycy mogą się bronić przed napastliwymi dziennikarzami, ale niedopuszczalne jest używanie przemocy słownej czy fizycznej wobec dziennikarza, szczególnie gdy dziennikarz zadaje pytania dotyczące Polski i jej przyszłości. A już w ogóle zdumiewające jest nazywanie dziennikarza wysłannikiem partyjnym, jak to jest ostatnio mówione z ust opozycji

—dodała.

Lichocka wspomaniała również o przyjętej przez Sejm ustawie o przeciwdziałaniu propagowania komunizmu.

Sejm przyjął ustawę o przeciwdziałaniu propagowania komunizmu. Nie będzie już można budować pomników, placów, ulic, które mają być naznaczone komunizmem. Ustawę ma przejąć senat, potem prezydent, więc mamy nadzieję, że te pozostałości po komunie znikną raz na zawsze i za rok nie bedziemy musieli oglądać już szkaradnych pomników ani poruszać się po ulicach, które są nadane ku pamięci komunistów

—oznajmiła poseł.

kk/TV Republika