Na sieć szpitali trzeba patrzeć z perspektywy pacjentów, a nie tych, którzy prowadzą te jednostki, czy prowadzą interesy w obszarze służby zdrowia
— mówił w piątek w Krakowie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Jak poinformował minister, wykaz placówek, które znajdą się w sieci będzie znany we wtorek 27 czerwca.
Minister nie podał liczby placówek, które będą w wykazie, ale jak mówił na funkcjonowanie sieci będzie przeznaczone 93 proc. środków, z jakich obecnie finansowane są świadczenia w lecznictwie szpitalnym.
Do sieci nie wejdą szpitale psychiatryczne ani uzdrowiska, które są osobną kategorią
— mówił Radziwiłł.
Czas zamętu i krzykliwej, dość jałowej dyskusji na temat aspektów ustawy, które jej nie dotyczą, a które urodziły się w głowach tych, którzy jej dokładnie nie przeczytali już minął
— powiedział minister Radziwiłł.
Emocje opadły i już dzisiaj można powiedzieć, że dwie podstawowe tezy kompletnie się nie sprawdzają. Pierwsza to, że zamierzamy zlikwidować kilkaset szpitali w Polsce przy okazji sieci jest zupełnie nieprawdziwa
— podkreślił.
Radziwiłł przypomniał, że jeśli szpital nie będzie w sieci, będzie na dotychczasowych zasadach startować w konkursach ogłaszanych przez NFZ i ubiegać się o kontrakty na świadczenia medyczne.
Namawiam, żeby patrzeć na to przede wszystkim z perspektywy pacjentów, a nie tych, którzy prowadzą te jednostki czy prowadzą interesy w obszarze służby zdrowia
— powiedział minister.
Liczba świadczeń, które chcemy zamówić na pewno się nie zmniejszy, wręcz odwrotnie - będziemy ją zwiększać
— zapewnił.
Dodał, że druga nieprawdziwa teza to, że kłopot ze znalezieniem się w sieci będą miały szpitale prywatne. Minister zapewnił, że wśród kryteriów wchodzenia do sieci nie ma wzmianki o strukturze właścicielskiej.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Na sieć szpitali trzeba patrzeć z perspektywy pacjentów, a nie tych, którzy prowadzą te jednostki, czy prowadzą interesy w obszarze służby zdrowia
— mówił w piątek w Krakowie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Jak poinformował minister, wykaz placówek, które znajdą się w sieci będzie znany we wtorek 27 czerwca.
Minister nie podał liczby placówek, które będą w wykazie, ale jak mówił na funkcjonowanie sieci będzie przeznaczone 93 proc. środków, z jakich obecnie finansowane są świadczenia w lecznictwie szpitalnym.
Do sieci nie wejdą szpitale psychiatryczne ani uzdrowiska, które są osobną kategorią
— mówił Radziwiłł.
Czas zamętu i krzykliwej, dość jałowej dyskusji na temat aspektów ustawy, które jej nie dotyczą, a które urodziły się w głowach tych, którzy jej dokładnie nie przeczytali już minął
— powiedział minister Radziwiłł.
Emocje opadły i już dzisiaj można powiedzieć, że dwie podstawowe tezy kompletnie się nie sprawdzają. Pierwsza to, że zamierzamy zlikwidować kilkaset szpitali w Polsce przy okazji sieci jest zupełnie nieprawdziwa
— podkreślił.
Radziwiłł przypomniał, że jeśli szpital nie będzie w sieci, będzie na dotychczasowych zasadach startować w konkursach ogłaszanych przez NFZ i ubiegać się o kontrakty na świadczenia medyczne.
Namawiam, żeby patrzeć na to przede wszystkim z perspektywy pacjentów, a nie tych, którzy prowadzą te jednostki czy prowadzą interesy w obszarze służby zdrowia
— powiedział minister.
Liczba świadczeń, które chcemy zamówić na pewno się nie zmniejszy, wręcz odwrotnie - będziemy ją zwiększać
— zapewnił.
Dodał, że druga nieprawdziwa teza to, że kłopot ze znalezieniem się w sieci będą miały szpitale prywatne. Minister zapewnił, że wśród kryteriów wchodzenia do sieci nie ma wzmianki o strukturze właścicielskiej.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345544-radziwill-czas-zametu-i-krzykliwej-dyskusji-minal-nie-zamierzamy-likwidowac-kilkuset-szpitali-przy-okazji-tworzenia-sieci-placowek