19 czerwca odbyła się w Sejmie konferencja pt: „Islam jako wyzwanie dla Polski i Europy- wokół wartości europejskich”. Została ona zorganizowana przez stworzony przez Panią, pod opieką posła PiS-u Tadeusza Dziuby, zespół do monitowania zagrożeń jakie niesie dla Polski islam. Jest Pani przewodniczącą Kongresu Kobiet Konserwatywnych. To ciekawe, że kobiety konserwatywne tak wnikliwie zajęły się tym zagadnieniem. Dlaczego?
Natasza Dembińska-Urbaniak: Zapewniam pana, że to nie jest kwestia intuicji kobieciej (śmiech) W tym zwariowanym świecie, postawa konserwatywna jest po prostu przejawem zdrowego rozsądku. Kobiety są praktyczne, mają zdolność obserwacji, trudniej je „zaczadzić” ideologicznie Z początku skupiłyśmy się na zdiagnozowaniu zagrożenia. Obserwowałyśmy zmiany społeczne jakie niesie za sobą islam w Europie zachodniej. Dostrzegłyśmy powszechne wymuszanie tolerancji wobec odmiennych kulturowo zachowań imigrantów. Doniesienia o gwałtach, molestowaniu, braku elementarnego szacunku dla kobiet stały się publicznie znanym faktem. Jako organizacja kobieca szybko zorientowałyśmy się, że islam brutalnie uderza w kobiety i dziewczynki. Ta grupa społeczna jest najbardziej narażona na destrukcyjne zmiany kulturowe. Krótko rzecz ujmując, zajęłyśmy się tym tematem z powodu zamachu na podstawową wartość jaką jest godność osoby ludzkiej niezależnie od płci. I ciekawe, że ten problem nie bulwersuje specjalnie feministek, tych orędowniczek totalnej emancypacji. To jest też problem do zbadania. Taka była motywacja podstawowa, uświadomienie jak fantastyczna jest kultura wyrosła z katolicyzmu, chroniąca godność osoby a jak anty-wolnościowa, wręcz totalitarna jest ta zawarta w islamie. Wnioski z konferencji płyną takie, że stwierdzenie jakoby islam był i jest „religią pokoju”, jak się wmawia, że jest tylko kilku złych Muzułmanów, to oksymoron. Z drugiej strony oczywiście nie można wpadać w psychozę, przeszacowywać zagrożeń. Od tego jest właśnie wiedza, namysł. Uznałyśmy że propagowanie wiedzy o islamie jest niezbędne o obliczu tego co dzieje się w Europie, a także, choć na szczęście z mniejszym natężeniem w Polsce. Ale jak wiadomo Polska nie jest izolowaną wyspą.
Wcześniej była także konferencja o gender w Poznaniu. Świetnie czyta Pani zagrożenia, jakie stanowią dla Polski niepokojące zjawiska?
To nie jest kwestia, że ja czytam te niepokojące zjawiska. Wielu mądrych i przezornych ludzi sygnalizuje zagrożenia. Wobec tego tematu również nie mogłyśmy przejść obojętnie. Gender to jadowita ideologia neomarsistowska, uderzenie w tradycyjną rodzinę, U jej podstaw leży fałszywe założenie, że płeć można dowolnie wybrać, a podział na kobietę i mężczyznę jest sprzeczny z zasadą równością. Obsesja na punkcie równości sięgnęła nie tylko kwestii społecznych ale biologicznych. To pokazuje siłę ideologicznego zaczadzenia. Na naszych oczach powstaje nowa wizja jedynej sprawiedliwej przyszłości bez obciążenia przypisaną od urodzenia płcią. Przecież to absurd. Na ofensywę tej destrukcyjnej strategii trzeba znaleźć odpowiedź. Ta odpowiedź musi być. Takie eksperymenty prowadzą do nieodwracalnych zmian obyczajowych. Narzucają zasady całkowicie sprzeczne z naturą człowieka. Krzywdzą dzieci od wczesnych lat dziecięcych poprzez promocję seksualizacji. Za tymi procesami stoją cyniczni ludzie którzy chcą władzy totalitarnej, bo przecież o żadną wolność tu nie chodzi, tylko o władzę. Gender to narzędzie. Bardzo jest jednak przykre, że do dziś zdecydowana większość społeczeństwa nie wie, czym jest ta ideologia i nie wyczuwa żadnego niebezpieczeństwa. Na tym polu jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia.
W zespole ds. islamu znaleźli się wybitni znawcy przedmiotu, których nie dotknęła ideologia poprawności politycznej. Jak znaleźli się w zespole?
Odnoszę wrażenie, że wybitni znawcy przedmiotu prowadzili już swoją działalność patriotyczną w tej materii, ale wysiłki te były rozproszone. Powołanie takiego zespołu miało by miejsce niezależnie od osoby ponieważ była jest bardzo potrzeba. Musimy wiedzieć co się dzieje a nie zbić termometr i udawać, że ma problemu. To oczywiste, że wobec tak wielkiego kryzysu należało podjąć konkretne kroki. Zaprosiłyśmy do współpracy najlepszych specjalistów. Pochodzą z różnych środowisk, o różnych przekonaniach politycznych, ale jedno ich łączy: swoją działalnością bez wątpienia wyhamowują proces islamizacji Polski. Gwarancją sukcesu tej konferencji i zostało to potwierdzone wystąpieniami i bardzo dużym zainteresowaniem byli: profesor Mirosław Sadowski, prof. Michail Abdalla, ks. prof. Paweł Bortkiewicz, dr Piotr Ślusarczyk, dr Bartłomiej Grysa, red. Jan Wójcik. Te osoby to niekwestionowane autorytety. Niemal rok naszych działań zaowocował propozycją zorganizowania konferencji w Sejmie. Nasza grupa ekspertów doskonale zna problemy społeczeństwa wielokulturowego i tą wiedzą się podzieliła z uczestnikami spotkania. Konferencja skupiła się na problemach istotnych, lecz nie funkcjonujących dostatecznie w świadomości społecznej. Poruszyliśmy tematy dotyczące islamskich ruchów fundamentalistycznych w Polsce. Zajęliśmy się problemami małżeństw mieszanych oraz stosunkiem doktryny islamskiej do demokracji. W debacie przestrzegliśmy przede wszystkich przed szariatyzacją prawa, co już ma miejsce na zachodzie Europy. .
Czy jednym z celów konferencji nie jest przezwyciężenie dyktatury politycznej poprawności?
Polityczna poprawność to samobójcza broń zabijająca wartości europejskie. Osłupiałam, jak dowiedziałam się, że prezydent Austrii Van der Bellen, wezwał w imię solidarności, wszystkie kobiety do noszenia burek. Nie lepszy był Martin Schultz życzący Muzułmanom, błogosławionego ramadanu tuż po tym jak w internecie ukazało się wezwanie do ataków terrorystycznych w czasie tych świątecznych dni. Kolejny przykład: relacja z zamachu w Manchester: Policjant Ian Hopkins mówi „do zamachu przyznało się państwo islamskie”, parę zdań później „prosimy nie spekulować o tożsamości sprawcy” . Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że policja traktuje swoich współobywateli, jak osoby pozbawione rozumu. To opętanie polityczną poprawnością doprowadziło kandydata na prezydenta Francji Macrona do wygłoszenia bardzo „oryginalnej” propozycji, przyzwyczajania się do zamachów. Czy wszystko na co stać Europę to rozdawanie kredy po zamachach na ulicach Brukseli i pisanie na chodnikach haseł nawołujących do pokoju i miłości. To przecież infantylne. Wśród niektórych islamoentuzjastów, zdziwienie budził fakt, że bransoletka z napisem „Nie dotykaj mnie” rozdawana przez szwedzką policję, nie powstrzymała fali gwałtów. Przykłady absurdalnych z punktu widzenia zdrowego rozsądku kursów i działań nakierowanych na asymilację można mnożyć. Takie zachowania czynią Europę bezbronną. Obudzimy się w burkach w otoczeniu minaretów. Kobiety konserwatywne mówią dość! Dość zaprzeczeń, że ta sprawa nas nie dotyczy. Z drugiej strony nie chcemy takiej sytuacji gdy następuje zastępowanie służb państwa organizacjami samoobrony, które same wymierzają sprawiedliwość, gdy policja jest bezradna. W Skandynawii powstała grupa „Żołnierzy Odyna”. W Calais także miejscowi założyli zbrojną, nielegalną służbę. To desperacja pcha do takich działań.
Jakie zdaniem Pani są główne osiągnięcia zespołu i dlaczego jest tak bardzo potrzebny?
Systematyczna wiedzy, koordynacja wysiłków wielu twórczych i dociekliwych badaczy-prawników, politologów, kulturoznawców jest niewątpliwie inicjatywą wyjątkowo cenną pomagającą zrozumieć procesy globalne, których Polska w mniejszym lub większym stopniu jest częścią. Prace zespołu ukazują skalę zagrożenia ale również wskazują możliwość przeciwdziałania negatywnym konsekwencjom zderzenia dwóch odmiennych cywilizacji. Liczę na to, że wykorzystanie wiedzy ekspertów przyczyni się do powstrzymania ekspansji islamu z jego apoteozą siły, przemocy i dominacji.
Jakie wnioski wynikają z konferencji w Sejmie? Jak zdaniem Pani ta praca powinna się przełożyć na konkretne działania?
To oczywiste, że musimy podjąć kroki związane z szeroką działalnością edukacyjną. , Niepodejmowanie żadnych działań w sferze nauki i kultury to zgoda na wspieranie ekspansji islamu a za tym idzie terroryzm. Bronisław Wildstein wskazał na fakt, że prawo w tej materii niekoniecznie musi być złe, chodzi o jego egzekwowanie a zachowanie rządu Beaty Szydło jest godne mocnego poparcia. Co zatem robić jeszcze zrobić? Poznać doktrynę islamu oraz jej konsekwencje w praktyce. Domagać się wydalenia osób stwarzających potencjalne niebezpieczeństwo. Państwo w tej materii musi być skuteczne i zdecydowane, a obywatele uzbrojeni w wiedzę, mają to państwo wspierać. U bram Europy stoi 6,5 mln imigrantów to zagrożenie jest naprawdę realne.
Rozmawiał Maciej Mazurek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345316-nasz-wywiad-natasza-dembinska-urbaniak-polityczna-poprawnosc-to-samobojcza-bron-zabijajaca-wartosci-europejskie