Syn premiera Polski stał za nagonką medialną na polskiego, państwowego przewoźnika lotniczego, czyli LOT! W trakcie prac komisji śledczej ds. Amber Gold wyszła na jaw skrywana prawda. Michał Tusk, korzystając z anonimowego konta mailowego na fikcyjne nazwisko „Józef Bąk” wysyłał do zaprzyjaźnionych dziennikarzy instrukcje, dotyczące uderzenia medialnego uderzenia w LOT. W swojej narracji wychwalał jednocześnie i przedstawiał w dobrym świetle działalność spółki OLT, należącej do oszusta Marcina P.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Michał Tusk przed komisją śledczą: Nie jestem aż tak głupi, zastanawiałem się nad Amber Gold. „Nie przekazywałem poufnych informacji”
Kolejne zeznanie świadka wskazuje na to, że wojna OLT z LOT-em nie była tylko polityczną teorią spiskową, ale faktem. Okazuje się, że osobą szczególnie zaangażowaną w ten niekorzystny dla polskiego państwa projekt zaangażowany był w 2012 roku syn ówczesnego premiera Michał Tusk. Pracując dla gdańskiego lotniska, rozsyłał do zaprzyjaźnionych mediów rodzaj instrukcji. Wprost zapytał o to poseł Krajewski, który nawiązał do jednego z maili wysłanych do Jarosława Frankowskiego (dyrektor zarządzający OLT Express) ze skrzynki „Józefa Bąka”,czyli Michała Tuska w którym jest mowa o „przywaleniu LOT-owi”.
To było po incydencie w Sofii, gdy samolot OLT lądował awaryjnie w Sofii. Skutkiem tego wydarzenia było rzeczywiście, nie pamiętam dokładnie, publikacja stawiająca pod znakiem zapytanie bezpieczeństwo techniczne OLT Express. A ponieważ zajmowałem się również PR, to zająłem się sprawą. (…) OLT miało znacznie mniej incydentów i tego typu sytuacji niż miał LOT. To standardowa robota piarowa.
— ocenił Tusk, który jednocześnie przyznał, że „sprawa nigdy nie weszła w sprawę realizacji”.
Czy aby na pewno? Przypomnijmy, że LOT w czasie, gdy OLT rosło w siłę przeżywał największy kryzys od początku swojego istnienia. Błagalne monity zarządu LOT pozostawały bez odpowiedz, a rząd Tuska pomógł polskiemu przewoźnikowi dopiero pod koniec 2012 roku. Portal wPolityce.pl ujawnił też, że Marcin P. otrzymał poufną informację o ewentualnej dacie upadku LOt-u. Wszystko to wpisuje się w plan,. który zakładał upadek polskich linii lotniczych, przejęcie rynku przelotów krajowych przez OLT Express, a następnie sprzedaż rynku inwestorowi zagranicznemu.
A co o mailu na nazwisko „Józef Bąk”, mówił dziś sam Michał Tusk? Stwierdził, ze nigdy nie podpisywał się tym nazwiskiem, a jedynie przesyłał wiadomości z tego fikcyjnego konta.
Założyłem go jeszcze na studiach.
– stwierdził Michał Tusk.
CZYTAJ TAKŻE: Ledwie otworzył usta, a już „nie pamięta”. Michał Tusk: „Nie mogę sobie przypomnieć, każdy wariant jest możliwy”
Ciężko uwierzyć w szczerość tych słów…
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345145-przywalic-w-lot-czyli-tajna-misja-jozefa-baka-to-michal-tusk-stal-za-medialna-nagonka-na-polskiego-przewoznika