Robert Biedroń kolejny raz postanowił wyrazić swoją opinię na temat przyjmowania uchodźców i imigrantów. Przy okazji nie krył zachwytów nad tym, jak bardzo ubogaci się przez to nasza kultura i nasze miasta. Wtórował mu w tym wszystkim Jarosław Kuźniar…
Wielokrotnie mówiłem, że przyjąłbym w Słupsku uchodźców. My samorządowcy wiemy, jak to jest ważne. Nasze miasta są różnorodne, wielokulturowe i też często złożone z uchodźców. Chociażby do Słupska przybyli ludzie z dużej części Europy i tu znaleźli swoje schronienie
— stwierdził Biedroń.
Zapytany przez Kuźniara o medialny obraz imigrantów i uchodźców powiedział, że media spłycają problem i grają na emocjach.
Pokazują uchodźców w kontekście terrorystów, bo mało wiemy o uchodźcach, nie znamy ich. Rząd wykorzystuje te lęki. Rozumiem, że to jest spektakularne jak gdzieś wybuchnie bomba, ale musimy znaleźć proporcje. Nastraszyliśmy ludzi uchodźcami, a realny problem jest całkowicie gdzie indziej
— przekonywał prezydent Słupska.
Uchodźców traktuje jako ręce do pracy. Zapewniał, że przedsiębiorcy ich potrzebują, bo w Polsce jest niskie bezrobocie.
W Słupsku mam realnie 4 proc. bezrobocia. Ja potrzebuję rąk do pracy. Moje firmy mówią, że nie mają ludzi. To samo dotyczy każdego miasta. My potrzebujemy tych ludzi. Trzeba im pomóc nie tylko ze względów humanitarnych, ale także ekonomicznych, żeby nasza gospodarka mogła się kręcić, a ci ludzie zarobić na chleb
— przekonywał Biedroń.
Dodał, że 7 tys. osób to nie jest ogromna rzesza ludzi, a kiedyś przyjęliśmy 80 tys Czeczenów i oni rozpłynęli się wśród Polaków.
Tak samo będzie z Syryjczykami. To ubogaci naszą kulturę. Sprawi, że nasze miasta będą jeszcze bardziej wartościowe. Szkoda, że serce pani premier Szydło nadal nie jest gotowe na przyjęcie uchodźców
— bredził Biedroń.
Te argumenty, które są podnoszone że oni będą gwałcili nasze żony, że zabiorą nam pracę, że zmienią naszą kulturę, że wysadzą nas… Trzeba zachować jakieś proporcje. W Polsce żaden muzułmanin nie zrobił żadnego zamachu. Pani premier powie, że to dlatego, że nie wpuszczamy uchodźców. W Europie Zachodniej większość ludzi nie ginie w zamachach bombowych. To minimalny odsetek ofiar. Ludzie giną z powodu chorób, wypadków samochodowych itp. żyjemy w jakiejś paranoi. Wybuchnie jakaś bomba i zginie jedna osoba – to jest ważne ale musimy zachować jakieś proporcje
— stwierdził Biedroń.
Dodał, że samorządowcom jest łatwiej, bo nie bujają w obłokach.
Nam samorządowcom jest łatwiej. My nie bujamy w obłokach jak pani premier i nie opowiadamy głupot w Auschwitz
— stwierdził Robert Biedroń.
wkt/onet rano
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345045-co-za-brednie-biedron-uchodzcy-ubogaca-nasza-kulture-szkoda-ze-serce-premier-szydlo-nadal-nie-jest-gotowe-na-ich-przyjecie