Według sondażu CBOS z czerwca, PiS cieszy się poparciem aż 42 proc. Polaków. Kolejny sondaż z tego samego miesiąca, przeprowadzony przez Kantar Public, potwierdził tę tendencję – zgodnie z nim na PiS oddałoby swój głos aż 39 proc. badanych. Co w tej sytuacji pozostaje „Gazecie Wyborczej”? Mówiąc krótko – histeria.

Wieczorami gra harmonia, skwierczy grill, rosną tricepsy, słupki w sondażach i ambicje. Ech, mają chłopaki swój gwiezdny czas

— lamentuje w felietonie dla „Wyborczej” Marcin Wicha.

ZOBACZ TAKŻE: Rośnie poparcie dla PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego ma już ponad dwukrotnie większą przewagę nad PO. Nowy sondaż Kantar Public

Skoro działania PiS najwyraźniej podobają się Polakom, to dziennikarz GW postanowił wyżyć się na osobach, które kwalifikuje jako wyborcy tej partii. Oberwało się tym, którzy krytykowali w internecie nauczycieli, biorących udział w strajku przeciw likwidacji gimnazjów.

Możecie się sfotografować na stu konferencjach, otworzyć sto centrów, hubów, strat-upów i klastrów. Jeżeli nie zaczniecie szanować nauczycieli szkół podstawowych, to waszą największą innowacją będzie nowy wzór szufli do nakładania węgla

— grzmiał redaktor GW.

Ta sama strona „GW” i kolejny komentarz o przewinach PiS-u. Tym razem dotyczący czołowego tematu opozycji i wspierających ją mediów już od miesiąca – czyli o śmierci Igora Stachowiaka we wrocławskim komisariacie.

Redaktor Sawka gromi swoje środowisko za to, że dąży do uczynienia kozłem ofiarnym w tej sprawie wiceministra MSWiA Jarosława Zielińskiego, zamiast ścigać, jego zdaniem, głównych sprawców tego zdarzenia – ministra Mariusza Błaszczaka i Zbigniewa Ziobro.

W tej wojnie trzeba walczyć o prawdziwość słów. Jeśli przyjmiemy, że zastępcy są winni, to szefowie zawsze będą usprawiedliwieni

— napisał.

Lud nie jest taki ciemny, jak wydaje się PiS, politykom innych opcji i więcej wiedzącym publicystom

— dodał.

Oczywiście w tym temacie ani słowa o dokonaniach Platformy Obywatelskiej za jej rządów, takich jak chociażby słynna akcja „Widelec” czy ataki policji na uczestników Marszu Niepodległości, włączając w to spalenie budki pod ambasadą rosyjską, o czym mówił na taśmach prawdy ówczesny minister MSW. Takie tematy GW nie interesują.

Widać, że „Wyborcza” nie ma już pomysłu, jak wytłumaczyć Polakom, że sukcesy gospodarcze Polski, poprawa sytuacji materialnej Polaków czy nasza rosnąca pozycja na arenie międzynarodowej to nie są powody, aby popierać straszny rząd PiS…

as/Gazeta Wyborcza