Tusk od samego początku nienawidzi pana prezydenta Dudy, pani premier Szydło i rządu Prawa i Sprawiedliwości, bo prawdopodobnie obawia się, że wszystkie szwindle wyjdą na wierzch- a sporo ich już wyszło- i wszyscy dowiedzą się, że on o tym wszystkim wiedział. W związku z tym atakuje na wszelkie możliwe sposoby, w myśl twierdzenia, że najlepszą obroną jest atak
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Janusz Walentynowicz, syn śp. Anny Walentynowicz, współzałożycielki NSZZ „Solidarność”, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.
Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli
wPolityce.pl: „Takie słowa w takim miejscu nigdy nie powinny paść z ust polskiego premiera”- skomentował na Twitterze przemówienie premier Szydło w Auschwitz Donald Tusk. Nie szokują Pana te słowa?
Janusz Walentynowicz: Absolutnie uważam, że słowa pani premier Szydło były jak najbardziej na miejscu, one odnosiły się do naszego bezpieczeństwa. I nie ma znaczenia, z której strony jest niebezpieczeństwo. Czy jest ono ze strony jawnego agresora zewnętrznego, czy też agresora ukrytego, który walczy z europejskimi wartościami kulturalnymi i chrześcijańskimi. Tu bezpieczeństwo Polaków jest przede wszystkim najważniejsze. To, że Tusk coś takiego napisał świadczy o jego zidioceniu. Całkowicie przesiąkł Brukselą i polityczną poprawnością, a ponadto- to moja prywatna opinia- jest absolutnym zdrajcą Polski, narodu polskiego i polskich interesów.
Nie uważa Pan, że uderzenie w premier swojego kraju jest wyjątkową podłością?
Dokładnie. Tusk od samego początku nienawidzi pana prezydenta Dudy, pani premier Szydło i rządu Prawa i Sprawiedliwości, bo prawdopodobnie obawia się, że wszystkie szwindle wyjdą na wierzch- a sporo ich już wyszło- i wszyscy dowiedzą się, że on o tym wszystkim wiedział. W związku z tym atakuje na wszelkie możliwe sposoby, w myśl twierdzenia, że najlepszą obroną jest atak. Myślę, że taką strategię właśnie przyjął. Wcześniej czy później ten zdrajca odpowie za to, co do tej pory zrobił Polsce i Polakom.
Jakoś tym się nie przejmuje, bo miał czelność oficjalnie, przy okazji 50-tych urodzin złożyć Maciejowi Laskowi na Twiterze „gratulacje i wyrazy najwyższego uznania za odwagę i wytrwałość w obronie prawdy”. Nie uważa Pan tego za skandal?
Kretyństwo ostatniego rzędu, Tusk spadł poniżej bruku, nie wiem czy można jeszcze niżej. To jest wkurzające, tak bym to określił. Dlatego, że do tej pory w przestrzeni publicznej międzynarodowej funkcjonuje, z tego co wiem, tylko i wyłącznie raport Anodiny. Żadnego kontr raportu nie było. I to dzięki m.in. staraniom właśnie Tuska i jego ekipy, by nie powiedzieć bandy, nic takiego nie przedostało się do mediów międzynarodowych. To jest takie uwiarygadnianie Laska, a co za tym idzie uwiarygadnianie przez tego „króla Europy” całej narracji Anodiny. Robi to chyba tylko po to, żeby mieć jakiś punkt, z którego można się odbić do miejsca, gdzie go nie będzie ścigał.
To znaczy?
Że w tej chwili nawet sam Morozow, główny specjalista od zagadnień technicznych mówi, że samolot rozpadał się w powietrzu. Stąd cała rosyjska narracja i raport Anodiny powolutku sypią się w gruzy. Pomijam już ustalenia naszej komisji badania wypadków, której przewodniczy prof. Nowaczyk. A Tusk próbuje znaleźć sobie bezpieczne miejsce w elitach „brukselsko-europejskich”, bo tam może się w miarę bezpiecznie czuć pod skrzydełkami pani Merkel, pana Junckera i może jeszcze Verhofstadta. Podejrzewam bowiem, że on doskonale wie, co go może czekać w przypadku postępowania prokuratorskiego jeżeli chodzi o organizację wizyty do Katynia i wszystkie sprawy poboczne. On przecież publicznie przyznawał, że bierze to wszystko na siebie, że ponosi wszelką odpowiedzialność za działania rządu po 10 kwietnia 2010 r.
Stanowisko Tuska miało być apolityczne. Tymczasem on po raz kolejny, jako przewodniczący Rady Europejskiej, tę apolityczność łamie, stawiając się wyraźnie po jednej stronie politycznej.
Od momentu wejścia do Brukseli on nigdy nie był apolityczny. Cały czas reprezentował opcję lewactwa i swojej partii, więc o apolityczności w ogóle nie może być mowy. To są puste słowa bez żadnego pokrycia, on ewidentnie działa na szkodę i niekorzyść naszego państwa i naszych obywateli.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/344546-nasz-wywiad-walentynowicz-o-tweetach-tuska-zidiocial-calkowicie-przesiakl-bruksela-i-polityczna-poprawnoscia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.