Polska, Węgry i Czechy mają cztery tygodnie na przysłanie wyjaśnień do Komisji Europejskiej w związku z rozpoczętą procedurą dotyczącą odmowy przyjęcia uchodźców. Zwykle Bruksela daje państwom członkowskim dwa miesiące na odpowiedź.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kampania przeciwko Polsce! Komisja Europejska oficjalnie zapowiada wszczęcie procedury za odmowę wobec narzucenia kwot uchodźców
Chodzi o niezrealizowane uzgodnienia z jesieni 2015 roku. Wtedy większość krajów – przy sprzeciwie Czech, Węgier, Słowacji i Rumunii – uzgodniła, że Unia przyjmie 160 tysięcy osób przebywających w obozach w Grecji i we Włoszech. Każdemu państwu została przydzielona obowiązkowa liczba uciekinierów.
Poprzedni polski rząd zgodził się, by na początek do Polski trafiło około sześciu tysięcy osób.
Sam Jean-Claude Juncker stwierdził, że nie miał innego wyboru.
Musimy zagwarantować, aby państwa unijne wdrażały prawo unijne. Stale powtarzamy, że niektóre państwa powinny zrobić więcej w kwestii relokacji uchodźców. Jednak trzy kraje - Polska, Węgry i Czechy - nie przyjęły ani jednego uchodźcy z Włoch czy Grecji. Od ponad roku nie przyjmują w ogóle uchodźców. To nie pozostawiło nam innego wybory, jak rozpoczęcie dziś procedury o naruszenie prawa unijnego przez te kraje
— oświadczył Junkcer w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.
Dodał, że „nie jest to kwestia sankcji”, ale „przestrzegania prawa unijnego”.
Komisja Europejska potwierdziła we wtorek, że postanowiła wszcząć postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w związku z odmową udziału w programie relokacji uchodźców przez te trzy kraje.
Relokacja to nie wybór, poza faktem moralnego zobowiązania to decyzja prawna
— powiedział na konferencji prasowej we wtorek unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos.
Jak zaznaczył, KE musi być uczciwa wobec krajów członkowskich, które wywiązują się ze zobowiązań.
Decyzja KE o wszczęciu procedury o naruszenie prawa UE wobec Polski, Czech i Węgier za odmowę relokacji uchodźców to początek bardzo długiej batalii. Ewentualne kary to kwestia lat. Eksperci z Brukseli nie spodziewają się, by KE coś wymogła swoim podejściem.
Po wtorkowej decyzji Komisja w środę przyjmie i opublikuje pakiet dokumentów dotyczący naruszeń, w tym wezwania, by te trzy kraje usunęły uchybienia.
To pierwszy etap procedury o naruszenie prawa UE. Komisja może dać krajom członkowskim dwa miesiące na odpowiednie działania. Bywa, że trwa to ok. miesiąca, a czasem nawet po pół roku nie ma żadnych nowych wiadomości, bo wymieniane są pisma.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/344288-skad-ten-pospiech-ke-polska-ma-cztery-tygodnie-na-wytlumaczenie-decyzji-o-nieprzyjmowaniu-uchodzcow-juncker-nie-mielismy-innego-wyboru