Siadałem w sobotę, blokowałem, natomiast (…) nie doznałem zaszczytu wyniesienia. Robiłem to samo co Władysław Frasyniuk, ale się nie przebiłem. Byłem krok za Władkiem. Władek się przebił, przeszedł pod liną, a ja zostałem oddzielony przez dużą grupę policjantów
—mówił na antenie Radio Zet nowy lider Komitetu Obrony Demokracji Krzysztof Łaziński, komentując wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu 10 czerwca.
CZYTAJ WIĘCEJ: Oburzające sceny na Krakowskim Przedmieściu! Protestowi Obywateli RP towarzyszą przepychanki i wyzwiska. ZDJĘCIA i WIDEO
Pytany o sens blokowania miesięcznic smoleńskich, odpowiedział:
To ma sens jako element większej sprawy, bo samo z siebie, gdyby to było tylko to, to bym powiedział, że to nie ma większego sensu. Tylko my się przeciwstawiamy temu, co robi ekipa rządząca i trzeba powiedzieć otwarcie i jasno jest to przestępstwo z art. 127 kodeksu karnego, czyli próba nielegalnej zmiany ustroju państwa.
Łoziński przekonywał, że miesięcznice smoleńskie służą jedynie do wywoływania awantur i obrażania Polaków przez Jarosława Kaczyńskiego.
Tam dawno nie ma żadnej próby uczczenia czegokolwiek. To jest nieustająca próba robienia politycznych awantur, ubliżania społeczeństwu, ubliżania przeciwnikom. Przecież Kaczyński od dawna nie wypowiada ani słowa na temat katastrofy smoleńskiej, poza tym bełkotem dojdziemy do prawdy, tak dochodzą już parę lat do tej prawdy
—zaznaczył.
Lider Komitetu Obrony Demokracji zlekceważył rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, podkreślając, że nie słyszał ich apelu o uszanowanie miesięcznic. Jak przyznaje każdy moment jest dobry do protetsowania.
Mamy do czynienia z (…) bardzo ciężkim przestępstwem zagrożonym karą od 10 lat do dożywocia. To nie jest jakiś drobiazg, to nie jest wykroczenie drogowe. To jest próba wprowadzenia w Polsce dyktatury w sposób całkowicie nielegalny, w sposób zorganizowany, przemyślany. Ja mówię otwarcie, mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą, która opanowała państwo
—histeryzował Łoziński.
Przyznał jednak, że nie można porównywać sobotnich działań policji z ZOMO.
Apelowałbym do wszystkich kolegów żebyśmy nie przesadzali. Naprawdę to jest zupełnie inna półka, tego nie można porównywać
—zaznaczył.
Nikogo nie uderzono, nie wyjęto ani jednej pałki, nie użyto żadnego gazu, paralizatora, niczego takiego. Natomiast ZOMO po prostu lało pałami i to jest zupełnie inna historia
—dodał.
W rozmowie pojawił się także czas na szczere wyznania.
W Polsce demokracjijuż nie ma. Warto to zauważyć, ten jeden element. Rządzi jeden facet, człowiek skrajnie nieuczciwy, człowiek, który jest nieukiem, ale za to wszechstronnym i rządzi w sposób bardzo niedobry, niszczy kraj
—tłumaczył.
Konrad Piasecki spytał na koniec, czy Łoziński oddałbym KOD Frasyniukowi.
Ja nie mogę dawać, ani rozdawać, bo ja nie mam takich kompetencji prawda. Ale uważam, że byłoby bardzo dobrze, gdyby Władek Frasyniuk stanął na czele opozycji, zjednoczonej opozycji po prostu
—podkreślił.
kk/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/343894-to-juz-jest-inna-swiadomosc-lozinski-dramatycznie-u-piaseckiego-w-polsce-nie-ma-juz-demokracji-mamy-do-czynienia-z-grupa-przestepcza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.