Oglądałem ostatnio noc wyborczą w Wielkiej Brytanii. Stawka wysoka, emocje sięgające zenitu, potężna mobilizacja społeczna z obu stron. Ale język debaty politycznej, poziom argumentacji, precyzja wnioskowania nieporównywanie wyższa od naszej. Oczywiście, tam też media liberalno-lewicowe zakrzykują wszelkie odruchy konserwatywne, ale to trochę inna sprawa. W codziennej debacie politycznej różnica jednak jest nadal zasadnicza.
Najostrzejsze słowa jakie lider labourzystów Jeremy Corbyn wypowiedział wobec pani May dotyczyły tego, że utraciła poparcie, głosy i zaufanie dużej części obywateli. Najostrzejsze!
Kiedy w Polsce zgubiliśmy normalny język wzajemnego komunikowania? Sądzę, że żaden historyk nie będzie miał wątpliwości, że w momencie ukształtowania się ostatecznego kształtu Platformy Obywatelskiej. To wtedy, po przegranych przez Donalda Tuska wyborach prezydenckich 2005 roku, wprowadzono do naszego życia publicznego już na pełną skalę tę totalność opozycji i to chamstwo, której wtedy doświadczał, jako pierwszy, śp. prezydent Lech Kaczyński. Platforma w taki też sposób rządziła, bajdurząc o dorżnięciu watah, o opozycji skazanej na wyginięcie jak dinozaury, promując Palikota i jego (post)esbeków jako organizatorów publicznej dyskusji.
Dziś czynią to samo.
Przez całą dekadę atakują wulgarnie Polski Kościół za rzekome upolitycznienie i sprzyjanie Prawu i Sprawiedliwości. A tu okazało się, że to Naczelny Ksiądz PO, sam częsty uczestnik tych połajanek, jest politycznym macherem i knowaczem w stylu prawdziwie machiawelicznym!
Przez ćwierć wieku środowisko popierające dziś Platformę atakowało wspaniałego człowieka i kapłana, ojca Tadeusza Rydzyka, za rzekome „biznesy”. A tu wylazło na wierzch, że to właśnie Naczelny Ksiądz PO uczestniczy w rozdawaniu posad, kręci interesy, rozmawia o porschakach!
Na marginesie: różnica jest zasadnicza. Naczelny Ksiądz PO biznesiki robił dla siebie. A toruński zakonnik? Wystarczy pojechać do Torunia i obejrzeć Wyższą Szkołę Kultury Medialnej i Społecznej czy Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II, wystarczy posłuchać Radia Maryja czy obejrzeć Telewizję TRWAM by dostrzec, że ojciec Tadeusz Rydzyk grosza dla siebie nie wziął, a wszystko co czyni, a czyni wiele, na chwałę Boga czyni.
Wracając do tematu. Mieli być rzekomym gwarantem międzynarodowego uznania. Ale kiedy stracili władzę, całe swoje wpływy rzucili na targowicką próbę wymuszenia izolacji Polski! Rozsypało się to w pył, jednak hańba pozostała.
CIĄG DALSZY NA KOLEJNEJ STRONIE:
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Oglądałem ostatnio noc wyborczą w Wielkiej Brytanii. Stawka wysoka, emocje sięgające zenitu, potężna mobilizacja społeczna z obu stron. Ale język debaty politycznej, poziom argumentacji, precyzja wnioskowania nieporównywanie wyższa od naszej. Oczywiście, tam też media liberalno-lewicowe zakrzykują wszelkie odruchy konserwatywne, ale to trochę inna sprawa. W codziennej debacie politycznej różnica jednak jest nadal zasadnicza.
Najostrzejsze słowa jakie lider labourzystów Jeremy Corbyn wypowiedział wobec pani May dotyczyły tego, że utraciła poparcie, głosy i zaufanie dużej części obywateli. Najostrzejsze!
Kiedy w Polsce zgubiliśmy normalny język wzajemnego komunikowania? Sądzę, że żaden historyk nie będzie miał wątpliwości, że w momencie ukształtowania się ostatecznego kształtu Platformy Obywatelskiej. To wtedy, po przegranych przez Donalda Tuska wyborach prezydenckich 2005 roku, wprowadzono do naszego życia publicznego już na pełną skalę tę totalność opozycji i to chamstwo, której wtedy doświadczał, jako pierwszy, śp. prezydent Lech Kaczyński. Platforma w taki też sposób rządziła, bajdurząc o dorżnięciu watah, o opozycji skazanej na wyginięcie jak dinozaury, promując Palikota i jego (post)esbeków jako organizatorów publicznej dyskusji.
Dziś czynią to samo.
Przez całą dekadę atakują wulgarnie Polski Kościół za rzekome upolitycznienie i sprzyjanie Prawu i Sprawiedliwości. A tu okazało się, że to Naczelny Ksiądz PO, sam częsty uczestnik tych połajanek, jest politycznym macherem i knowaczem w stylu prawdziwie machiawelicznym!
Przez ćwierć wieku środowisko popierające dziś Platformę atakowało wspaniałego człowieka i kapłana, ojca Tadeusza Rydzyka, za rzekome „biznesy”. A tu wylazło na wierzch, że to właśnie Naczelny Ksiądz PO uczestniczy w rozdawaniu posad, kręci interesy, rozmawia o porschakach!
Na marginesie: różnica jest zasadnicza. Naczelny Ksiądz PO biznesiki robił dla siebie. A toruński zakonnik? Wystarczy pojechać do Torunia i obejrzeć Wyższą Szkołę Kultury Medialnej i Społecznej czy Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II, wystarczy posłuchać Radia Maryja czy obejrzeć Telewizję TRWAM by dostrzec, że ojciec Tadeusz Rydzyk grosza dla siebie nie wziął, a wszystko co czyni, a czyni wiele, na chwałę Boga czyni.
Wracając do tematu. Mieli być rzekomym gwarantem międzynarodowego uznania. Ale kiedy stracili władzę, całe swoje wpływy rzucili na targowicką próbę wymuszenia izolacji Polski! Rozsypało się to w pył, jednak hańba pozostała.
CIĄG DALSZY NA KOLEJNEJ STRONIE:
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/343769-to-metody-znane-tak-rodzil-sie-faszyzm-tak-brunatne-koszule-rozbijaly-demokratyczne-spotkania
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.