Pomylił powołania.
Tak, dlatego jeszcze raz podkreślam – powinien odejść i ukryć się. On wyrasta z tego tła cwaniaczków, którzy rządzili Polską, załatwiając sobie i kolegom kasę oraz wpływy. Ich obecna Polska strasznie uwiera, bo nie przewidywali, że można tak rządzić państwem, że mogą być odnoszone sukcesy gospodarcze, że może być prowadzona polityka odpowiedzialności za całe państwo. Poprzednia władza nie myślała, ani nie działała w takich kategoriach, dlatego osiem lat ich rządów jest dla Polski stracone. Ci ludzie, którzy pojawili się w tej rozmowie to typowa zbieranina dla tamtej formacji.
Kiedy ks. Sowa występował w TVN nie używał takiego menelskiego języka, prawił frazesy, pouczał o konieczności przestrzegania demokracji.
Miał swoje zadanie do spełnienia w telewizji. Oczywiście, mam świadomość, że prywatnie każdy rozmawia inaczej niż występując na forum publicznym. Jak jest przyjęcie i pije się wódkę z kolegami to rozmawiamy na luzie. Ale są różne środowiska i różny poziom kultury, nie tylko językowej, ale politycznej i społecznej. Jeżeli się rozmawia o ważnych sprawach państwowych to nie używa się żulerskiego języka. W zasadzie oni nie rozmawiali o ważnych sprawach Polski, ale o tym kto, kogo przekręci i kto, jakie pieniądze załatwi.
Not. ems.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pomylił powołania.
Tak, dlatego jeszcze raz podkreślam – powinien odejść i ukryć się. On wyrasta z tego tła cwaniaczków, którzy rządzili Polską, załatwiając sobie i kolegom kasę oraz wpływy. Ich obecna Polska strasznie uwiera, bo nie przewidywali, że można tak rządzić państwem, że mogą być odnoszone sukcesy gospodarcze, że może być prowadzona polityka odpowiedzialności za całe państwo. Poprzednia władza nie myślała, ani nie działała w takich kategoriach, dlatego osiem lat ich rządów jest dla Polski stracone. Ci ludzie, którzy pojawili się w tej rozmowie to typowa zbieranina dla tamtej formacji.
Kiedy ks. Sowa występował w TVN nie używał takiego menelskiego języka, prawił frazesy, pouczał o konieczności przestrzegania demokracji.
Miał swoje zadanie do spełnienia w telewizji. Oczywiście, mam świadomość, że prywatnie każdy rozmawia inaczej niż występując na forum publicznym. Jak jest przyjęcie i pije się wódkę z kolegami to rozmawiamy na luzie. Ale są różne środowiska i różny poziom kultury, nie tylko językowej, ale politycznej i społecznej. Jeżeli się rozmawia o ważnych sprawach państwowych to nie używa się żulerskiego języka. W zasadzie oni nie rozmawiali o ważnych sprawach Polski, ale o tym kto, kogo przekręci i kto, jakie pieniądze załatwi.
Not. ems.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/343722-nasz-wywiad-jan-pietrzak-nagrania-powinny-byc-puszczane-w-odcinkach-mozna-z-nich-zrobic-serial-pt-z-zycia-politykow-patologii-obywatelskiej?strona=2