Nie będę komentował prywatnych informacji na mój temat
—mówił uciekając przed dziennikarzem TVP Ryszard Petru odnosząc się do ujawnionych nagrań z księdzem Sową w roli głównej.
Na opublikowanych dzisiaj nagraniach z restauracji „Sowa i Przyjaciele”, ks. Kazimierz Sowa wypowiada się m.in. na temat „kolacyjki z Rysiem Petru”. Przewodniczący Nowoczesnej krótko skomentował tę sprawę: „Każde wino które w życiu piłem, piłem za własne pieniądze, nigdy państwowe”.
Zgodnie z tym, co mówi na taśmach ks. Kazimierz Sowa (rozmowa z 2014 roku), Ryszard Petru miał zostać przewodniczącym rady nadzorczej PKP. Sowa podkreślił, że Petru miałby być prezesem zap…, czyli bardzo zapracowanym…
Czyli wiesz, będzie musiał się pokazywać, tłumaczyć w mediach i tak dalej… ale do tego zmierzam, byliśmy na tej kolacyjce i tego pijemy jakieś winko, jedno, drugie no i tam wiesz, no to tu zostanie…
— powiedział Sowa.
Jak na to odpowiedział dzisiaj Petru? O sprawę pytała go dziennikarka TVP INFO.
Każde wino które w życiu piłem, piłem za własne pieniądze, nigdy państwowe
— odpowiedział wymijająco Petru.
Więcej przewodniczący Nowoczesnej powiedzieć nie chciał, stwierdził, że „nie komentuje prywatnych wypowiedzi na mój temat”.
ZOBACZ TAKŻE: Czy on tam rozdawał karty?! Ks. Sowa: „Grad skończy ostatecznie na szefie Tauronu, pół roku, wiesz, to będzie takie rozłożone”
Następnie próbował przejść do kontrataku i zakończyć temat.
To wszystko ma tak naprawdę przykryć wrażenie, jakie zostało po tym, jak pani Sadurska wskakuje na 90 tys. zł w spółce Skarbu Państwa
— zakończył.
as/TVP INFO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/343601-nigdy-nie-pilem-za-panstwowe-petru-odcina-sie-od-bardzo-niewygodnych-dla-niego-slow-ks-sowy-o-kolacyjce-z-rysiem