Coraz krócej trwa europejska żałoba po kolejnych zamachach islamistów, za to politycy europejscy coraz wyraźniej ujawniają, co o tym wszystkim myślą. A myślą tak, że należy się do tych tragedii przyzwyczaić. Podjęta przez media liberalno-lewicowe próba nazywania zamachów „incydentami” jest jednym z tego przejawów. Ludzie są dźgani nożami, dzieciaki wylatują w powietrze, a liderzy państw i Unii nie myślą o tym jak zapewnić bezpieczeństwo obywatelom, ale jak ich oswoić z tą daniną krwi składaną na ołtarzu politycznej poprawności i szaleńczego ideologicznego projektu.
Smucą próby wciągnięcia w tę narrację Kościoła. Oto zadeklarowani ateiści próbują definiować chrześcijaństwo jako religię pozbawioną odpowiedzialności za bliskich, jako wspólnotę skazaną na bezradność wobec grożącego niebezpieczeństwa. To kłamstwo. Porządek miłosierdzia to zasada trwale wpisana w tradycję Kościoła.
Podobne dziwactwo panuje na scenie politycznej. Medialna przewaga obozu III RP powoduje, że wciąż są wzywani do tablicy nie ci, którzy chcieli ściągnąć na Polskę straszliwe islamskie niebezpieczeństwo, ale ci, którzy nie bacząc na osobisty polityczny interes,przeciwstawili się temu. Rozumieli, że uruchomienie mechanizmu przymusowej relokacji niesie nieodwracalne skutki, oznacza otwarcie drogi do implementacji najpierw skupisk 7-tysięcznych, potem 70-tysięcznych, a w końcu milionowych.
Czas z tym skończyć….
CIĄG DALSZY CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE:
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Coraz krócej trwa europejska żałoba po kolejnych zamachach islamistów, za to politycy europejscy coraz wyraźniej ujawniają, co o tym wszystkim myślą. A myślą tak, że należy się do tych tragedii przyzwyczaić. Podjęta przez media liberalno-lewicowe próba nazywania zamachów „incydentami” jest jednym z tego przejawów. Ludzie są dźgani nożami, dzieciaki wylatują w powietrze, a liderzy państw i Unii nie myślą o tym jak zapewnić bezpieczeństwo obywatelom, ale jak ich oswoić z tą daniną krwi składaną na ołtarzu politycznej poprawności i szaleńczego ideologicznego projektu.
Smucą próby wciągnięcia w tę narrację Kościoła. Oto zadeklarowani ateiści próbują definiować chrześcijaństwo jako religię pozbawioną odpowiedzialności za bliskich, jako wspólnotę skazaną na bezradność wobec grożącego niebezpieczeństwa. To kłamstwo. Porządek miłosierdzia to zasada trwale wpisana w tradycję Kościoła.
Podobne dziwactwo panuje na scenie politycznej. Medialna przewaga obozu III RP powoduje, że wciąż są wzywani do tablicy nie ci, którzy chcieli ściągnąć na Polskę straszliwe islamskie niebezpieczeństwo, ale ci, którzy nie bacząc na osobisty polityczny interes,przeciwstawili się temu. Rozumieli, że uruchomienie mechanizmu przymusowej relokacji niesie nieodwracalne skutki, oznacza otwarcie drogi do implementacji najpierw skupisk 7-tysięcznych, potem 70-tysięcznych, a w końcu milionowych.
Czas z tym skończyć….
CIĄG DALSZY CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE:
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/343151-oboz-zmiany-powinien-wreszcie-przestac-sie-tlumaczyc-w-sprawie-islamskich-imigrantow-a-zaczac-zadawac-twarde-pytania