Dla przeciętnego laika jest oczywiste, że składanie w jednej trumnie szczątków wielu ofiar jest profanacją. Jest bezczeszczeniem wpychanie w czaszkę resztek, które pozostały po otwieraniu ciała, typu rękawiczki. Jest bezczeszczeniem wrzucanie w ciało śmieci np. torebek po herbacie czy niedopałków papierosa. To wszystko nie pozostawia wątpliwości
— powiedziała w „Salonie Dziennikarskim” (TVP Info) Anita Gargas, dziennikarka prowadząca „Magazyn Śledczy”.
Dyskusja w studio rozpoczęła się od kwestii wyboru Polski na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ.
To pokazuje rzeczywistą pozycję Polski. Widzowie mogą mieć pewne poczucie dysonansu odnośnie tego, co opowiada część opozycji, a co realnie widzimy
— zaczął prowadzący program Michał Karnowski.
Anita Gargas zauważyła, że w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zasiadają najważniejsze kraje świata i fakt, że Polska została taką większością głosów przyjęta do tego grona świadczy o pozycji naszego kraju. Zdaniem dziennikarki, na pozycję tę zapracował obecny rząd. Teraz jednak Platforma próbuje przedstawić, że ten sukces to także efekt jej działań.
Jeśli prowadzili jakieś działania, to robili to w taki sposób, że należałoby to określić jako działania podziemne
— powiedziała.
Miarą tego, czy to ma znaczenie jest zachowanie opozycji,ponieważ opozycja od razu stwierdziła, że to ich zasługa. Tak potwierdzają tylko rangę tego, co się stało
— stwierdziła Dorota Łosiewicz z portalu wPolityce.pl.
Kolejnym tematem programu była kwestia ekshumacji ofiar katastofy smoleńskiej, w wyniku których odkryto wręcz bulwersującą skalę nieprawidłowości. Marcin Wikło z „wSieci” powiedział, że w następnym numerze tygodnika znajdą się zdjęcia z moskiewskiego prosektorium, których nikt jeszcze nie pokazywał.
Tam widać że z wierzchu to wszystko wygląda dobrze, bo to są worki wkładane do trumień
— mówił.
Dopiero teraz się dowiemy, co było w tych workach
— dodał.
Wikło zaznaczył, że skandalicznie przeprowadzona przez Rosjan sekcja zwłok nie była przypadkiem. W tej opinii został poparty przez Anitę Gargas.
Dla przeciętnego laika jest oczywiste, że składanie w jednej trumnie szczątków wielu ofiar jest profanacją. Jest bezczeszczeniem wpychanie w czaszkę resztek, które pozostały po otwieraniu ciała, typu rękawiczki. Jest bezczeszczeniem wrzucanie w ciało śmieci np. torebek po herbacie czy niedopałków papierosa. To wszystko nie pozostawia wątpliwości
— stwierdziła.
Marcin Wikło zdradził kulisy tego, jak Rosjanie w praktyce przeprowadzali sekcję zwłok ofiar katastrofy.
Mniej więcej miała się zgadzać waga, około 85-90 kg, do trumny, lutujemy i dalej
— mówił.
Ksiądz Henryk Zieliński powiedział o tym, czy Kościół dopuszcza chowanie ciał kilku osób w jednej trumnie.
W jednej trumnie nie chowa się szczątków dwojga ludzi świadomie, chyba że są to malżonkowie
— wyjaśnił.
Anita Gargas zaznaczyła, że Rosjanie od pierwszych minut po katastrofie przejęli kontrolę nad wszystkimi działaniami z nią związanymi. Powiedziała, że 13 kwietnia, podczas spotkania Ewy Kopacz, Tomasza Arabskiego,Krzysztofa Parulskiego i Edmunda Klicha z Władimirem Putinem, była szansa zgłoszenia polskich zastrzeżeń odnośnie śledztwa i innych spraw związanych z katastrofą.
Z ust polskich przedstawicieli nie pada nic. Nie zgłaszają żadnych wątpliwości, o których już wiedzą
— powiedziała Gargas.
W dalszej części rozmowy poruszona została kwestia odpowiedzialności ówczesnej władzy za zaniechania, nieudolne działania oraz wręcz kłamstwa dotyczące katastorfy smoleńskiej.
Jej już nie ma w polityce. Ona może tego nie wie, ale myślę, że nie znajdzie się na listach Platformy w przyszłości
— powiedział Michał Karnowski o Ewie Kopacz.
Dorota Łosiewicz odniosła się do słów przewodniczącego klubu parlamentarnego PO Sławomira Neumanna, że należało ciała wszystkich ofiar katastrofy pochować we wspólnej mogile.
Co takiego zaproponował szef klubu PO? Katyń drugi? Łączkę? Jak można by było wszystkie ciała wrzucić do jednej mogiły?
— mówiła.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dla przeciętnego laika jest oczywiste, że składanie w jednej trumnie szczątków wielu ofiar jest profanacją. Jest bezczeszczeniem wpychanie w czaszkę resztek, które pozostały po otwieraniu ciała, typu rękawiczki. Jest bezczeszczeniem wrzucanie w ciało śmieci np. torebek po herbacie czy niedopałków papierosa. To wszystko nie pozostawia wątpliwości
— powiedziała w „Salonie Dziennikarskim” (TVP Info) Anita Gargas, dziennikarka prowadząca „Magazyn Śledczy”.
Dyskusja w studio rozpoczęła się od kwestii wyboru Polski na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ.
To pokazuje rzeczywistą pozycję Polski. Widzowie mogą mieć pewne poczucie dysonansu odnośnie tego, co opowiada część opozycji, a co realnie widzimy
— zaczął prowadzący program Michał Karnowski.
Anita Gargas zauważyła, że w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zasiadają najważniejsze kraje świata i fakt, że Polska została taką większością głosów przyjęta do tego grona świadczy o pozycji naszego kraju. Zdaniem dziennikarki, na pozycję tę zapracował obecny rząd. Teraz jednak Platforma próbuje przedstawić, że ten sukces to także efekt jej działań.
Jeśli prowadzili jakieś działania, to robili to w taki sposób, że należałoby to określić jako działania podziemne
— powiedziała.
Miarą tego, czy to ma znaczenie jest zachowanie opozycji,ponieważ opozycja od razu stwierdziła, że to ich zasługa. Tak potwierdzają tylko rangę tego, co się stało
— stwierdziła Dorota Łosiewicz z portalu wPolityce.pl.
Kolejnym tematem programu była kwestia ekshumacji ofiar katastofy smoleńskiej, w wyniku których odkryto wręcz bulwersującą skalę nieprawidłowości. Marcin Wikło z „wSieci” powiedział, że w następnym numerze tygodnika znajdą się zdjęcia z moskiewskiego prosektorium, których nikt jeszcze nie pokazywał.
Tam widać że z wierzchu to wszystko wygląda dobrze, bo to są worki wkładane do trumień
— mówił.
Dopiero teraz się dowiemy, co było w tych workach
— dodał.
Wikło zaznaczył, że skandalicznie przeprowadzona przez Rosjan sekcja zwłok nie była przypadkiem. W tej opinii został poparty przez Anitę Gargas.
Dla przeciętnego laika jest oczywiste, że składanie w jednej trumnie szczątków wielu ofiar jest profanacją. Jest bezczeszczeniem wpychanie w czaszkę resztek, które pozostały po otwieraniu ciała, typu rękawiczki. Jest bezczeszczeniem wrzucanie w ciało śmieci np. torebek po herbacie czy niedopałków papierosa. To wszystko nie pozostawia wątpliwości
— stwierdziła.
Marcin Wikło zdradził kulisy tego, jak Rosjanie w praktyce przeprowadzali sekcję zwłok ofiar katastrofy.
Mniej więcej miała się zgadzać waga, około 85-90 kg, do trumny, lutujemy i dalej
— mówił.
Ksiądz Henryk Zieliński powiedział o tym, czy Kościół dopuszcza chowanie ciał kilku osób w jednej trumnie.
W jednej trumnie nie chowa się szczątków dwojga ludzi świadomie, chyba że są to malżonkowie
— wyjaśnił.
Anita Gargas zaznaczyła, że Rosjanie od pierwszych minut po katastrofie przejęli kontrolę nad wszystkimi działaniami z nią związanymi. Powiedziała, że 13 kwietnia, podczas spotkania Ewy Kopacz, Tomasza Arabskiego,Krzysztofa Parulskiego i Edmunda Klicha z Władimirem Putinem, była szansa zgłoszenia polskich zastrzeżeń odnośnie śledztwa i innych spraw związanych z katastrofą.
Z ust polskich przedstawicieli nie pada nic. Nie zgłaszają żadnych wątpliwości, o których już wiedzą
— powiedziała Gargas.
W dalszej części rozmowy poruszona została kwestia odpowiedzialności ówczesnej władzy za zaniechania, nieudolne działania oraz wręcz kłamstwa dotyczące katastorfy smoleńskiej.
Jej już nie ma w polityce. Ona może tego nie wie, ale myślę, że nie znajdzie się na listach Platformy w przyszłości
— powiedział Michał Karnowski o Ewie Kopacz.
Dorota Łosiewicz odniosła się do słów przewodniczącego klubu parlamentarnego PO Sławomira Neumanna, że należało ciała wszystkich ofiar katastrofy pochować we wspólnej mogile.
Co takiego zaproponował szef klubu PO? Katyń drugi? Łączkę? Jak można by było wszystkie ciała wrzucić do jednej mogiły?
— mówiła.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/342680-wiklo-w-salonie-dziennikarskim-o-rosyjskiej-sekcji-zwlok-mniej-wiecej-miala-sie-zgadzac-waga-okolo-85-90-kg-do-trumny-lutujemy-i-dalej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.