Beata Szydło wpisuje się dokładnie w to co chce robić ISIS

– powiedziała Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej w programie „Kawa na ławę” na antenie TVN24.

Goście programu Bogdana Rymanowskiego dyskutowali o sejmowym wystąpieniu premier Beaty Szydło, która w mocnych słowach skrytykowała europejską politykę dot. uchodźców.

Jacek Sasin z PiS odniósł się do słów Bronisława Komorowskiego, który uznał, że wystąpienie premier Szydło jest „podlizywaniem się najgorszej części swoich wyborców”, a islamscy imigranci nie stanowią zagrożenia.

Dzięki Bogu Bronisław Komorowski nie jest już prezydentem. Mówienie, że jest to nieistniejące zagrożenie, to dowód na kompletne oderwanie się od rzeczywistości, od tego co dzieje się w Europie

– powiedział.

Sasin tłumaczył też, że rząd polski wspiera uchodźców, ale w obozach w krajach Bliskiego Wschodu, a nie imigrantów, którzy przybyli do Włoch czy Grecji.

Chcemy pomagać uchodźcom. Polska przekazuje środki na pomoc tam gdzie oni są 

– powiedział.

Najciekawsza był jednak opinia Katarzyny Lubnauer, która stwierdziła, że swoim wystąpienie Beata Szydło wpisała się w… działania Państwa Islamskiego.

Jeszcze nie zidentyfikowano ofiar, a Beata Szydło występuje przed polskim społeczeństwem w Sejmie i co robi? Budzi strach i dzieli społeczeństwo. Wpisuje się dokładnie w to, co chce robić ISIS. W ten sposób staje po stronie terrorystów, bo robi dokładnie to, czego oczekiwali

– stwierdziła szefowa klubu parlamentarnego Nowoczesnej.

Zdaniem Lubnauer, przyjmowanie imigrantów z Bliskiego Wschodu nie powinno podlegać dyskusji.

Nie powinniśmy rozmawiać, czy przyjmować uchodźców, czy nie. Powinniśmy rozmawiać o tym w jaki sposób przyjmować uchodźców. To co się dzieje w Europie pokazuje, że to nie są uchodźcy, tylko ludzie, którzy urodzili się w tych krajach, drugie, trzecie pokolenie

— powiedziała.

Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta uznał słowa premier Szydło za celne.

Zamachy, której mają miejsce w Europie budzą obawy Polaków. Pani premier jest osobą odpowiedzialną jako prezes Rady Ministrów za bezpieczeństwo. I te wypowiedzi są naturalne

– powiedział.

Zdaniem Jacka Sasina pretensje do prezydenta Andrzeja Dudy ws. szczytu NATO w Brukseli dowodzą, że opozycji nie zależy na bezpieczeństwie Polski.

Państwa zaangażowanie w to, by zdeprecjonować znaczenie prezydenta, pokazać, że był tam nieważny, że nic nie osiągnął, że Polska jest słabym ogniwem, że nie ma żadnego znaczenia, pokazuje na ile bezpieczeństwo Polski jest dla was nieważne i w to wpisuje się próba odwołania ministra Macierewicza przed tym szczytem

– powiedział poseł PiS.

Mly/tvn24