Bartłomiej Misiewicz, Wacław Berczyński i Kazimierz Nowaczyk uzyskali dostęp do tajnych informacji ws. przetargów na śmigłowce, po tym jak służby wydały pozytywną opinię na ich temat - podała w czwartek Telewizja Republika publikując potwierdzające to dokumenty.
Stacja podała, że dotarła do dokumentów ws. przetargu na śmigłowce caracale, z których wynika, że służba kontrwywiadu wojskowego przeprowadziła postępowania sprawdzające wobec Bartłomieja Misiewicza, Wacława Berczyńskiego i Kazimierza Nowaczyka zanim dostali dostęp do informacji niejawnych.
Ujawniony dokument z 24 listopada 2015 r., podpisany przez ministra obrony Antoniego Macierewicza, mówi o upoważnieniu Bartłomieja Misiewicza „do dostępu do informacji niejawnych oznaczonych klauzulą +ściśle tajne+, w zakresie niezbędnym do wykonywania zadań służbowych na zajmowanym stanowisku”.
„Wobec pana Bartłomieja Misiewicza Służba Kontrwywiadu Wojskowego prowadzi poszerzone postępowanie sprawdzające”
— napisano w tym dokumencie. Podano w nim też, że upoważnienie obowiązuje „od dnia podpisania do dnia zakończenia poszerzonego postępowania sprawdzającego”.
Taki sam dokument został sporządzony w sprawie Wacława Berczyńskiego - nosi on datę 22 stycznia 2016 r i Kazimierza Nowaczyka - 18 stycznia 2016 r. We wszystkich przypadkach dokumenty zostały podpisane przez szefa MON Antoniego Macierewicza.
Z dokumentów wynika, że dostęp do tajnych informacji uzyskali oni po tym jak służby wydały pozytywne opinie na ich temat.
Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012 r. W kwietniu 2015 r. MON wskazało na śmigłowiec caracal, wartość kontraktu miała wynieść łącznie z podatkami 13,4 mld zł. Protestowały wtedy PiS i związki zawodowe, działające w zakładach w Mielcu i Świdniku, które również startowały w przetargu. We wrześniu 2015 r. rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej. Na początku października 2016 r. Ministerstwo Rozwoju uznało ofertę offsetową za niezadowalającą, a dalsze rozmowy za bezprzedmiotowe. Obecnie w MON trwa nowe postępowanie, które ma wskazać śmigłowce dla wojsk specjalnych i do zadań morskich.
W kwietniu br. ówczesny szef podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej Wacław Berczyński w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” powiedział, że to on „wykończył” caracale.
Przedstawiciele rządu i politycy PiS zapewniali, że Berczyński nie miał nic wspólnego z negocjacjami offsetowymi, które rozpoczęły się we wrześniu 2015 r. i zakończyły bez podpisania umowy w październiku 2016 r. 20 kwietnia szef MON przyjął rezygnacje Berczyńskiego z kierowania podkomisją ds zbadania katastrofy smoleńskiej.
Berczyński niedawnym wywiadzie w „Super Expressie” przyznał, że w sprawie przetargu na caracale miał „do wglądu dokumenty, w których były zapytania ofertowe”, jednak „wszystkie one miały najniższą klauzulę tajności” i „nie wymagały przechowywanie w sejfie”.
ansa/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/341448-tv-republika-sa-dokumenty-potwierdzajace-ze-berczynski-misiewicz-nowaczyk-mieli-prawo-wgladu-w-dokumentacje-dot-przetargu-na-caracale