Kierownictwo na poziomie rządu i na poziomie prezydenta jest świadome prowadzenia przez Rosję wojny informacyjnej

—podkreślił na antenie „Jedynki” Polskiego Radia prof. Andrzej Zybertowicz, prezydencki doradca.

Socjolog przyznał, że pewnym jest wpływanie na amerykańską opinię publiczną przez Rosjan podczas wyborów prezydenckich, w których wygrał Donald Trump, więc oczywistym jest,że również Rosja może wpływać na polską opinię publiczną.

Pytaniem jest, czy niektóre odłamy opozycji nie są tak histerycznie antyrządowe, że mogą być podatne na prowokacje rosyjskie

—pytał Zybertowicz.

Rosja ingeruje w polską opinię publiczną przez media społecznościowe

—dodał.

Pytany o nową koncepcję obronną, którą zaprezentowało MON, podkreślił, że powinniśmy brać przykład z Izraela.

Musimy wyciągać wnioski z doświadczenia Izraela, który pielęgnuje sojusze, ale z drugiej strony buduje instrumenty zbrojne, które pozwolą na walkę w sytuacji, kiedy zawiodą sojusznicy

—podkreślił.

Minister MON podkreślił, że po raz pierwszy w III RP została podjęta próba oszacowania zasobów i wytyczenia celów, abyśmy mieli zdolność samodzielnego bronienia się. Niezbędne są jednak sojusze i Polska o nie zabiega

—dodał.

W rozmowie poruszony został również wątek ostatniego zamachu terrorystycznego w Manchesterze.

Demokracja liberalna nie jest wstanie spełnić swojej obietnicy, dania równych szans dla wszystkich. Osoby, które przybyły do Europy widzą, że niektóre ścieżki rozwoju i kariery są dla nich zablokowane

—tłumaczył, dodając, że również wśród osób, które wyrastają z Europy chrześcijańskiej, jest pełno frystracji.

Musi być kulturowe uzasadnienie, aby przeprowadzić atak terrorystyczny, aby zaatakować niewinnych osób

—podkreślił.

W ramach islamu uformował się nurt, który uzasadnia zabijanie osób niewinnych w ramach jakiejś wykładni religijnej

—zaznaczył.

kk/”Jedynka” Polskiego Radia