Jacek Karnowski o awanturze wokół Opola: Pewne środowiska wypowiedziały wojnę na śmierć i życie, by w Polsce nigdy nie było spokojnie

Jest to akcja polityczna. (…) Te środowiska wypowiedziały wojnę na śmierć i życie

– powiedział Jacek Karnowski w programie „Minęła dwudziesta” na antenie TVP Info. Redaktor naczelny „wSieci” komentował awanturę jaka toczy się wokół festiwalu w Opolu.

To strategia stu Wietnamów. Chodzi o to, by tak rozhuśtać sytuację, by w Polsce nigdy nie było spokojnie, normalnie

– powiedział Karnowski.

Jego zdaniem, tego typu wydarzenia jak awantura o Opole mają służyć wysłaniu sygnału poza granicę Polski.

Jak nie Trybunał, to teatr, jak nie teatr to festiwal. Artyści i pan prezydent Opola bardzo solidarnie pracowali nad tym, by ten festiwal zniszczyć

– powiedział redaktor naczelny tygodnika „wSieci”.

Trzeba z tym żyć, trzeba zaakceptować, że tak będzie. Środowiska, które uważają, że są właścicielami, prawowitymi rządcami Polski nie mogą zaakceptować, że rządzą siły, które nie wywodzą się z ich nadania. I postępują tak obstrukcyjnie i tak będą postępowały. Decyzja, by zorganizować drugi festiwal jest bardzo dobra

– powiedział.

Zdaniem Karnowskiego, nie należy przesadzać w ocenie sytuacji, tego typu protesty nie będą miały poważnych skutków.

Ze sprzeciwem tych środowisk da się rządzić, a nawet wygrać kolejne wybory. Jeżeli kogoś miały przekonać słowa artystów, to już przekonały

– stwierdził Jacek Karnowski.

Na część artystów wywierana jest presja. Pamiętajmy, że presja środowiskowa bywa dotkliwsza i brutalniejsza niż presja aparatu państwowego. Od tych ludzi wokół nas zależą kariery tych ludzi

– dodał.

Karnowski tłumaczył dlaczego awantura wokół Opola mogła być prowokacją polityczną.

Jeden argument mnie przekonuje, że to była zaplanowana prowokacja polityczna. Teledysk jednego z artystów jest tak tandetnie, ohydnie i brutalnie antyklerykalny, wymierzony w Kościół, w najgorsze stereotypy. Powstał po to by być zablokowany. Gdyby nie awantura wokół Kayah, byłaby awantura wokół tego teledysku. Pod Opole podłożono kilka bomb

– stwierdził.

Ci ludzie każdego dnia cierpią, że rządzą ludzie nie z ich nadania

– powiedział.

Jest to akcja polityczna

– dodał.

Te środowiska wypowiedziały wojnę na śmierć i życie i należy mieć tego świadomość żeby podejmować trafne decyzje. (…) Artyści zachowują się jakby byli suwerenem i nie szanują wyboru Polaków

– powiedział Jacek Karnowski.

Mly/TVP Info