Założeniem reformy sądownictwa jest jego usprawnienie, unowocześnienie, a to wymaga ogromnej pracy, ponieważ ilość szczegółów, które składają się na obecny stan sądownictwa jest bardzo wiele
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Andrzej Dera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kongres Prawników: prezydenckie wezwanie do apolityczności rozjuszyło uczestników. Do tego ostre wystąpienie Gersdorf…
wPolityce.pl: Panie ministrze, ponoć oprócz buczenia na Kongresie Prawników były oklaski. To prawda?
Andrzej Dera: Owszem, były. Na końcu.
Czyli nie były to oklaski świadczące o entuzjazmie, ale o kulturze osobistej.
Tak, nie można mówić o euforii. Pozostałe osoby zgromadzone na Kongresie Prawników, które nie przyłączyły się do buczenia, po prostu zachowywały się tak, jak należy zachować się na tego typu spotkaniach. Oklaski nie są koniecznie wyrazem poparcia, znacznie częściej bywają po prostu oznaką kultury osobistej. Przecież nie zawsze klaszczemy dlatego, że coś aprobujemy. Często klaszczemy po prostu z grzeczności dla osoby, który wystąpiła, przygotowała się, wyraziła swoje poglądy. Natomiast buczenie świadczy o braku kultury i z pewnością musimy to wyeliminować z życia publicznego.
Ale wśród tych oklasków i buczenia, spotkał się pan z głosami popierającymi reformę sprawiedliwości? Minister Zbigniew Ziobro mówił, że jest pewna grupa prawników i sędziów, która dostrzega konieczność zmian.
Oczywiście, że tak. Wszyscy doskonale widzimy jaka sytuacja panuje w sądownictwie i wiemy, że reforma jest koniecznością. Osobiście rozmawiałem na Kongresie z wieloma osobami, które mówiły, że zmiany proponowane przez rząd są potrzebne. Jednocześnie te osoby wskazują na inne rzeczy, które należy zmienić, uregulować. Mam nadzieję, że głosy merytoryczne zostaną uwzględnione. Założeniem reformy sądownictwa jest jego usprawnienie, unowocześnienie, a to wymaga ogromnej pracy, ponieważ ilość szczegółów, które składają się na obecny stan sądownictwa jest bardzo wiele. Mając na uwadze dobro sądownictwa i obywateli, potrzebujemy jak najwięcej dobrych pomysłów, aby reforma okazała się skuteczna.
Widać jednak wyraźnie, że większości środowiska prawniczego z reformą nie po drodze. Widać to chociażby po tym, że próby dialogu są torpedowane.
Dialog na Kongresie Prawników prowadzony był w trudnych warunkach ponieważ nastawienie było negatywne. Jeżeli przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji z radością wiwatują na cześć środowiska prawniczego, to przybiera to wymiar polityczny. Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy próbuje się nakłonić pewne grupy społeczne do protestów. Widzimy to na przykładzie artystów, czy właśnie prawników. Celem jest wytworzenie atmosfery napięcia, skłócenie społeczeństwa i próba przekonania Polaków, że istnieje wewnętrzny opór wobec obecnej władzy, to jest dzisiaj cel polityczny opozycji. Jeżeli spojrzymy na wczorajsze zachowanie zebranych na Kongresie Prawników, to wygląda to jednak dosyć karykaturalnie.
Prezydent Andrzej Duda będzie nadal próbował podjąć dialog ze środowiskiem prawniczym? Nie zniechęciła go wczorajsza reakcja na jego list?
Pamiętajmy, że dialog prowadzony jest cały czas. Pan prezydent spotkał się przecież z przedstawicielem Naczelnej Rady Adwokackiej czy Krajowej Izby Radców Prawnych. To, że byłem wczoraj na Kongresie Prawników świadczy właśnie o woli prezydenta do prowadzenia dialogu. Prezydent chce się wsłuchiwać w merytoryczne głosy osób, które dostrzegają bolączki środowiska prawniczego, aby razem móc ten problem rozwiązać. Nikt przecież nie mówi, że tylko jedna osoba posiada przepis na rozwiązanie wszystkich problemów, dlatego pan prezydent wykazuję dobrą wolę i chce dialogować ze środowiskiem prawniczym.
Co znamienne buczenie rozpoczęło się w momencie, kiedy czytał Pan fragment o apolityczności sędziów, o którą ponoć oni walczą.
To rzeczywiście niesamowite. Apolityczność przecież jest zasadą wprost wynikającą z Konstytucji. Co więcej, autorzy tych zapisów byli obecni wczoraj na Kongresie. Dlaczego więc reakcją na te słowa było buczenie? Ponieważ polityka bardzo mocno przesiąknęła środowiska, które nie powinny mieć z nią nic wspólnego. Ale nie dziwmy się, skoro wcześniej prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński wypowiadał się w jawnie polityczny sposób i traktowany był przez środowiska polityczne jako guru.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340697-nasz-wywiad-andrzej-dera-probuje-sie-naklonic-pewne-grupy-spoleczne-do-protestow-widzimy-to-na-przykladzie-artystow-czy-prawnikow