Sędziowie nie mają prawa brać udziału w takich zdarzeniach politycznych, bo zabrania im tego wprost art. 178 ust. 3 Konstytucji, który mówi, że sędziowie nie mogą należeć do partii politycznej, prowadzić działalności publicznej nie dającej pogodzić się z zasadami niezawisłości sędziowskiej. Jest to oczywiste wkroczenie w obszar polityki, czego nie ukrywa pani prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf. Wprost powiedziała na początku kongresu, że jeżeli politycy się będą o nich wypowiadać to oni tak samo będą wypowiadać się w sprawach polityki
— podkreśliła konstytucjonalistka prof. Krystyna Pawłowicz w „Aktualnościach Dnia” na antenie Radia Maryja, komentując skandaliczne zachowanie sędziów podczas Kongresu Prawników Polskich.
Podkreśliła, że sędziowie zgodnie z obowiązującym prawem nie mogą brać udziału w takich kongresach.
Kongres nie jest formą prawną udziału w polityce przewidzianą dla sędziów. Można potraktować go, jako zapowiadany wcześniej bunt środowisk prawniczych, ale nie wszystkich dlatego, że te trzy korporacje zgromadziły ok. 1400 przedstawicieli. Niektórym sędziom dopłacano, żeby przyjechali na kongres. Środki wpłacało Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. Oni jednak nie są reprezentatywni. Na 10 tys. sędziów przyjechało tutaj ledwie kilkuset. Na Kongres Prawników Polskich przyjechały te osoby, które są antyrządowe. Ich jednoczy nie potrzeba przeprowadzenia reformy, ale obrona przed koniecznymi reformami. To jest jasno ukierunkowany, antyrządowy i antyreformatorski zjazd
— oceniła prof. Pawłowicz.
Dodała, że prawnicy, którzy pojawili się na Kongresie Prawników Polskich nie są reprezentatywni dla środowisk prawniczych, z których się wywodzą.
Ich jednoczy nie żadna potrzeba przeprowadzenia reformy, tylko obrony przed koniecznymi reformami. To jest jasno i wyraźnie ukierunkowany antyrządowy i antyreformatorski zjazd
— podkreśliła posłanka.
**Honorowym gościem Kongresu Prawników Polskich był pierwszy prezes Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Koen Lenaerts, co było złamaniem zasady neutralności organów unijnych. Nie ma prawa być w Polsce po żadnej ze stron sporu. To tak jakby prezes sądu polskiego przyjechała na zjazd jakiejś organizacji antyrządowej
Jednym z honorowych gości Kongresu Prawników Polskich jest I prezes ETS Koen Lenaerts, który łamie tym samym zasadę neutralności organów unijnych. Żaden unijny urzędnik nie ma prawa być po żadnej ze stron sporu, a zwłaszcza prezes Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Zatem Koen Lenaerts bierze udział w spotkaniach antyrządowych w Polsce
— stwierdziła konstytucjonalistka.
Na kongresie pojawił się również pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans, który został entuzjastycznie przywitany.
Tak nienawidzi Polski, tak nienawidzi demokracji w Polsce, że nie dość, że przyjechał odebrać nagrodę od pana Michnika, antyrządowej i antypolskiej gazety i zasadził drzewko z panią Gronkiewicz-Waltz w Warszawie
— powiedziała posłanka.
To jest sytuacja nieprawdopodobna
— oceniła.
Posłanka zastanawiała się, co robił Timmermans, kiedy prawnicy buczeli podczas odczytywania listu od prezydenta Andrzeja Dudy.
Ciekawe, jak się pan Timmermans zachował. Czy nie miał poczucia absolutnej kompromitacji przekroczenia wszelkich reguł gościnności państwa polskiego
— stwierdziła.
Jest to jeden wielki skandal
— dodała.
Na przykładzie tego odbywającego się kongresu, którego uczestnicy nie ukrywali aktywnej, bardzo brutalnej agresji, nie skrywanej żadnym dobrym zachowaniem, ani żadnymi formami, nienawiści do obecnego rządu, niechęci ogromnej do reform. Mówienie o tym, że oni przyjechali, żeby debatować jak reformy przeprowadzać jest nieprawdą
— wskazała posłanka PiS.
Przypomniała, że członkowie ze stowarzyszenia Iusticia zwrócili się do ministra Marcina Warchoła, aby zmienił rządowy projekt ustawy o KRS, w taki sposób, aby środowiska sędziowskie mogły przedstawiać członków KRS. Pan minister Warchoł, że zastanowią się nad tym i dzisiaj to ogłosił.
W tym momencie ci ludzie buczą, okazują najwyższe lekceważenie. Czy to jest dowód chęci współpracy? Nie jest? Jest to czysta polityczna polityczna, która łamie wszelkie standardy
— powiedziała.
Stwierdziła, że członkowie kongresu otrzymali instrukcję.
Nic nie mówmy o kaście, nic nie mówmy o żadnych pieniądzach, mówmy w sposób neutralny, żeby nam nic nie zarzucono. Ale pokazali się z najgorszej możliwej strony — kontynuowała swoją wypowiedź.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Sędziowie nie mają prawa brać udziału w takich zdarzeniach politycznych, bo zabrania im tego wprost art. 178 ust. 3 Konstytucji, który mówi, że sędziowie nie mogą należeć do partii politycznej, prowadzić działalności publicznej nie dającej pogodzić się z zasadami niezawisłości sędziowskiej. Jest to oczywiste wkroczenie w obszar polityki, czego nie ukrywa pani prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf. Wprost powiedziała na początku kongresu, że jeżeli politycy się będą o nich wypowiadać to oni tak samo będą wypowiadać się w sprawach polityki
— podkreśliła konstytucjonalistka prof. Krystyna Pawłowicz w „Aktualnościach Dnia” na antenie Radia Maryja, komentując skandaliczne zachowanie sędziów podczas Kongresu Prawników Polskich.
Podkreśliła, że sędziowie zgodnie z obowiązującym prawem nie mogą brać udziału w takich kongresach.
Kongres nie jest formą prawną udziału w polityce przewidzianą dla sędziów. Można potraktować go, jako zapowiadany wcześniej bunt środowisk prawniczych, ale nie wszystkich dlatego, że te trzy korporacje zgromadziły ok. 1400 przedstawicieli. Niektórym sędziom dopłacano, żeby przyjechali na kongres. Środki wpłacało Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. Oni jednak nie są reprezentatywni. Na 10 tys. sędziów przyjechało tutaj ledwie kilkuset. Na Kongres Prawników Polskich przyjechały te osoby, które są antyrządowe. Ich jednoczy nie potrzeba przeprowadzenia reformy, ale obrona przed koniecznymi reformami. To jest jasno ukierunkowany, antyrządowy i antyreformatorski zjazd
— oceniła prof. Pawłowicz.
Dodała, że prawnicy, którzy pojawili się na Kongresie Prawników Polskich nie są reprezentatywni dla środowisk prawniczych, z których się wywodzą.
Ich jednoczy nie żadna potrzeba przeprowadzenia reformy, tylko obrony przed koniecznymi reformami. To jest jasno i wyraźnie ukierunkowany antyrządowy i antyreformatorski zjazd
— podkreśliła posłanka.
**Honorowym gościem Kongresu Prawników Polskich był pierwszy prezes Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Koen Lenaerts, co było złamaniem zasady neutralności organów unijnych. Nie ma prawa być w Polsce po żadnej ze stron sporu. To tak jakby prezes sądu polskiego przyjechała na zjazd jakiejś organizacji antyrządowej
Jednym z honorowych gości Kongresu Prawników Polskich jest I prezes ETS Koen Lenaerts, który łamie tym samym zasadę neutralności organów unijnych. Żaden unijny urzędnik nie ma prawa być po żadnej ze stron sporu, a zwłaszcza prezes Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Zatem Koen Lenaerts bierze udział w spotkaniach antyrządowych w Polsce
— stwierdziła konstytucjonalistka.
Na kongresie pojawił się również pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans, który został entuzjastycznie przywitany.
Tak nienawidzi Polski, tak nienawidzi demokracji w Polsce, że nie dość, że przyjechał odebrać nagrodę od pana Michnika, antyrządowej i antypolskiej gazety i zasadził drzewko z panią Gronkiewicz-Waltz w Warszawie
— powiedziała posłanka.
To jest sytuacja nieprawdopodobna
— oceniła.
Posłanka zastanawiała się, co robił Timmermans, kiedy prawnicy buczeli podczas odczytywania listu od prezydenta Andrzeja Dudy.
Ciekawe, jak się pan Timmermans zachował. Czy nie miał poczucia absolutnej kompromitacji przekroczenia wszelkich reguł gościnności państwa polskiego
— stwierdziła.
Jest to jeden wielki skandal
— dodała.
Na przykładzie tego odbywającego się kongresu, którego uczestnicy nie ukrywali aktywnej, bardzo brutalnej agresji, nie skrywanej żadnym dobrym zachowaniem, ani żadnymi formami, nienawiści do obecnego rządu, niechęci ogromnej do reform. Mówienie o tym, że oni przyjechali, żeby debatować jak reformy przeprowadzać jest nieprawdą
— wskazała posłanka PiS.
Przypomniała, że członkowie ze stowarzyszenia Iusticia zwrócili się do ministra Marcina Warchoła, aby zmienił rządowy projekt ustawy o KRS, w taki sposób, aby środowiska sędziowskie mogły przedstawiać członków KRS. Pan minister Warchoł, że zastanowią się nad tym i dzisiaj to ogłosił.
W tym momencie ci ludzie buczą, okazują najwyższe lekceważenie. Czy to jest dowód chęci współpracy? Nie jest? Jest to czysta polityczna polityczna, która łamie wszelkie standardy
— powiedziała.
Stwierdziła, że członkowie kongresu otrzymali instrukcję.
Nic nie mówmy o kaście, nic nie mówmy o żadnych pieniądzach, mówmy w sposób neutralny, żeby nam nic nie zarzucono. Ale pokazali się z najgorszej możliwej strony — kontynuowała swoją wypowiedź.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340691-prof-pawlowicz-o-kongresie-prawnikow-polskich-mozna-potraktowac-go-jako-zapowiadany-wczesniej-bunt-srodowisk-prawniczych