Komisja weryfikacyjna, która w czerwcu rozpocznie badanie afery reprywatyzacyjnej w Warszawie może przesłuchać byłych ministrów skarbu z czasów rządów koalicji PO - PSL. Szczególnie interesować ją będzie działalność ministrów z lat 2014-2015, gdy ministerstwo skarbu przekazało rekordową kwotę ponad pół miliarda złotych na zaspokojenie roszczeń reprywatyzacyjnych w stolicy. Badaniem objęte mogą być także lata poprzednie. Zdaniem ekspertów, pieniądze, które trafiały do warszawskiego ratusza, a które urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz ochoczo przekazywali często osobom, które nie były do tego uprawnione, wypływały z resortu bez żadnej kontroli lub weryfikacji.
Urzędnicy MSP, którzy sprawdzili, jak ratusz wydawał poprzednie kwoty z Funduszu Reprywatyzacyjnego, ujawnili już w listopadzie ubiegłego roku, że decyzje co do wyboru spraw do wypłat mogły być podejmowane uznaniowo. Nie było bowiem sformalizowanej procedury, dotyczącej doboru kolejności wniosków do wypłaty. Urzędnicy ratusza nie sprawdzali, czy przypadkiem odszkodowania nie zostały już wypłacone. Nie było także należytych procedur przy weryfikowaniu wartości nieruchomości.
Przykładem może być wniosek Marka Mossakowskiego o wartości 20 mln zł. Ten wniosek przypomina receptę. To chyba najdroższa recepta w historii. 5 mln zł z kwoty wypłaconej na podstawie tego wniosku pochodziło z Funduszu Reprywatyzacji.
– mówił w ubiegłym roku ówczesny sekretarz stanu w MSP Maciej Małecki, prezentując szokująco niechlujny, wypełniony długopisem i zajmującym niecałą stronę maszynopisu wniosek o odszkodowanie.
CZYTAJ TAKŻE: Świstek papieru i 20 milionów w kieszeni! Tak wydawano publiczne pieniądze w aferze reprywatyzacyjnej. ZOBACZ DOKUMENT!
Największe żniwa reprywatyzacyjne przypadają na lata 2014 - 2015. Tylko w tym czasie wypłacono właścicielom roszczeń ponad 553 miliony złotych. Dla porównania. W latach 2006 - 2011 na ten cel przeznaczono „jedynie” 359 milionów złotych. W tabeli wypłat w ramach roszczeń reprywatyzacyjnych warto zwrócić uwagę na przelewy w roku 2016. Najwyraźniej „dobra zmiana” bardzo ograniczyła te wypłaty. W ubiegłym roku wypłacono bowiem z tytułu roszczeń ponad 46 mln złotych. To pięć razy mniej niż w roku 2015.
Pieniądze, które wypłacał ratusz pochodziły z ministerstwa skarbu państwa i były przelewane na każde żądanie urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz. Komisja weryfikacyjna będzie chciała zbadać, dlaczego ministrowie skarbu w latach 2014 - 2015 nie zbadali dlaczego w tych latach nastąpił lawinowy wzrost przelewów na zaspokojenie roszczeń reprywatyzacyjnych. Członkowie komisji spytają też byłych ministrów skarbu, dlaczego nie weryfikowali konkretnych wniosków i nie wstrzymywali się z bezrefleksyjnym przekazywaniem pieniędzy, które mogły potem trafiać w ręce oszustów i cwaniaków reprywatyzacyjnych. W latach 2014 - 2015, funkcje ministrów skarbu piastowali Włodzimierz Karpiński i Andrzej Czerwiński z Platformy Obywatelskiej.
Wojciech Bieedroń
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340277-nasz-news-komisja-weryfikacyjna-przeslucha-b-ministrow-skarbu-z-po-sprawdzi-do-kogo-naprawde-trafialy-setki-milionow-zlotych