Do zadziwiających zakrętów „Rzeczpospolitej” w koncernie Grzegorza Hajdarowicza przyzwyczailiśmy się już jakiś czas temu. Do sztampowych analiz Michała Szułdrzyńskiego również, ale jednak wydaje się nam, że warto zauważyć nowy tekst tego ostatniego.
Szułdrzyński stawia bowiem zaskakującą tytułową tezę: Kaczyński proponuje PKB zamiast wolności. W czym rzecz? Nie do końca wiadomo, bo pan redaktor zastanawia się, czy „Polacy skorzystają z propozycji Jarosława Kaczyńskiego, by dobrobyt zastąpił liberalne swobody”. Wszystko z powodu słów prezesa PiS o tym, że wolny człowiek powinien mieć stabilną pracę i zarobki (powtórzone później przez premier Szydło).
Sytuacja, w której dwóch najważniejszych polityków w obozie władzy stawia znak równości pomiędzy wolnością a dobrobytem oznacza, że nie możemy tutaj mówić o przypadku. (…) Rządzące Prawo i Sprawiedliwość testuje, jak społeczeństwo przyjmie nieliberalną definicję wolności. W tym sensie mielibyśmy do czynienia z poważną operacją społeczną
— niepokoi się Szułdrzyński.
I choć w dalszej części artykułu daje do zrozumienia, że rozumie intencje prezesa PiS, to jednak nie przeszkadza to autorowi, by przekonywać, że możę być inaczej.
Jest również oczywiste, że człowiek, który nie posiada żadnego majątku ani stałej pracy, nie może cieszyć się swoją wolnością. (…) W wypowiedziach Szydło i Kaczyńskiego nie mamy jednak do czynienia ze stwierdzeniem, że dobrobyt jest warunkiem wolności. Oni wolność utożsamiają wprost z dobrobytem. A to już istotna modyfikacja tego pojęcia. Doskonale znamy przykłady państw, w których jest dobrobyt, ale nie ma tam wolności.
— przestrzega publicysta „Rz”.
W puencie tekstu czytamy zaś zaskakujące wnioski:
Czyżby PiS składał następującą propozycje – wy wyrzekniecie się liberalnie pojmowanej wolności, a w zamian za to my zapewnimy wam dobrobyt? Będziecie pielęgnować pamięć o bohaterach, żołnierzach, będziecie oglądać narodowe media i głosować na nas, w zamian będziecie mogli spokojnie pracować, budować firmy i korzystać ze wzrostu PKB?
— zastanawia się Szułdrzyński.
I przyznamy, że daleka to musiała być droga, by z tak prostych, oczywistych i w zasadzie niekontrowersyjnych słow prezesa PiS wyciągać tak daleko idące wnioski. Dziwne to zakrętasy „Rz”.
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340112-dziwne-zakretasy-rzeczpospolitej-szuldrzynski-kaczynski-proponuje-pkb-zamiast-wolnosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.