Debata na temat konstytucji potrzebna jest na długo przed jej realną zmianą

-– mówi w rozmowie z „Super Expressem” Michał Karnowski, komentując pomysł referendum konstytucyjnego ogłoszony przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Zdaniem publicysty - referendum bardzo pasuje do urzędu prezydenckiego.

Daje głowie państwa silny mandat

— podkreśla, dodając że dalsze losy wniosku prezydenta zdecydują o tym, z jakiej pozycji będzie się on ubiegał o reelekcję.

Gdyby wykazał się słomianym zapałem albo reakcja PiS byłaby chłodna, to byłoby to dla niego obciążenie. Jeżeli to dobrze rozegra, to bardzo go wzmocni

— ocenia Michał Karnowski. Jego zdaniem zrozumiałe jest jednak mało entuzjastyczne przyjęcie inicjatywy przez klub PiS-u.

Politycy wolą o takich sprawach decydować sami. Prezydent ustawił się tu ponad głowami PiS i PO, zwracając się do Polaków. Obecna konstytucja ma jednak wiele wad i kiedyś dyskusję na jej temat trzeba zacząć

— ocenia. Karnowski przyznaje, że sprawa z referendum może w jakiś sposób zaszkodzić PiS, który woli demokrację przedstawicielską od bezpośredniej, ale dodaje:

Czasami, kiedy patrzę na codzienność PiS, to myślę sobie, że dobrze by się stało dla tej partii, gdyby przykryć tę codzienność jakąś wyższą wartością.

Zdaniem publicysty nie byłoby natomiast nic złego w tym, gdyby glosowanie w referendum nabrało cech plebiscytu „za” lub „przeciw” PiS.

Dyskusja o ustroju państwa jest polityczna z natury rzeczy. I chyba lepiej, żebyśmy się kłócili o to niż o to, czy na Krakowskim Przedmieściu mamy się bić. Lepsze te merytoryczne pytania: czy Senat ma istnieć, czy nie, czy prezydent ma mieć wzmocnioną pozycję. Dla PiS plebiscyt będzie dobrym rozwiązaniem, bo jego poparcie jest rozproszone, nie widać jego masowości

— wyjaśnia.

Na uwagę,że wynik referendum może nie przełożyć się na rzeczywistość, wobec braku większości konstytucyjnej w Sejmie – Karnowski odpowiada:

Taka debata na temat konstytucji potrzebna jest na długo przed jej realną zmianą. To referendum jest szansą na to, żeby odbyła się ważna debata. Gdyby PiS chciał kiedyś zmiany bez referendum, to padłoby pytanie: co tak szybko, a gdzie debata?!

CZYTAJ TEŻ: Wyjątkowa rozmowa z prezydentem Andrzejem Dudą w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”. Głowa państwa zdradza swój plan. WIDEO

ansa/SE