Mecenas Stefan Hambura oraz dwie inne osoby podjęły wczoraj protest głodowy, chcąc w ten sposób zwrócić uwagę na na brak statusu mniejszości narodowej dla potomków przedwojennej polskiej mniejszości w Niemczech. Od lat strona polska próbuje rozwiązać tę kwestię. Ambasador RP w Niemczech, zapytany o tę sprawę przez portal wPolityce.pl, podkreśla że zmiana statusu może wymagać zmiany traktatu.
To nieprawda, że polskie MSZ, czy polski rząd nic nie robi w sprawie uzyskania przez mniejszość polską w Niemczech statusu mniejszości narodowej
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Andrzej Przyłębski, ambasador RP w Niemczech.
Ambasador zauważa, że sprawa ta jest niezwykle trudna z uwagi na wykładnię, którą Niemcy przyjmują, ale trzeba starać się ją rozwiązać.
Jest ona bardzo kompleksowa i może być rozwiązana na poziomie rządowym, bo być może wymaga jakichś aneksów do traktatu polsko- niemieckiego
—stwierdził Przyłębski.
Profesor dodał, że ambasada RP w Niemczech stara się natomiast pomagać Polonii w sprawie nauczania języka polskiego, czy oddania do użytkowania Domu Polskiego w Bochum.
W pierwszej kwestii jest pewna otwartość ze strony niemieckiej, w drugiej chodzi o wykonanie pewnej inwestycji i zebranie na nią określonej ilości pieniędzy. Poprosiłem już pana Józefa Malinowskiego, który jest szefem Związku Polaków w Niemczech, o zaaranżowanie spotkania w sprawie tego domu z panem Koschykiem, jego partnerem niemieckim w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych
—poinformował
pc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/339807-co-z-uznaniem-polakow-w-niemczech-za-mniejszosc-przylebski-byc-moze-wymaga-to-aneksow-do-traktatu-polsko-niemieckiego