Mówię o tym z dużym żalem, ponieważ byłam bardzo uczciwa i bardzo przejrzyście pracowałam nad projektem ustawy. Wydawało mi się, że jeżeli ktoś ma wątpliwości, to właśnie czas od 27 czerwca, kiedy ogłosiliśmy i pokazaliśmy, jak ma wyglądać reforma, był czasem na zbieranie podpisów pod referendum. Reforma już się stała. To skomplikowany system, którego dowolnie zmieniać nie można. Oczywiście z pokorą czekam na decyzję Sejmu ws. referendum
— powiedziała w „Rozmowach niedokończonych” na antenie Telewizji Trwam minister edukacji narodowej Anna Zalewska, odnosząc się do kwestii referendum ws. reformy edukacji.
Dodała, że z wielką pokorą podchodzi do wszelkich ataków skierowanych w jej osobę.
Z pełną pokorą podchodzę do wszelkich ataków w moim kierunku, gdyż jest to najbardziej zaawansowana reforma i mam świadomość, że reforma edukacji dotyczy ok. 5 mln uczniów i 600 tys. nauczycieli, ale wiem, że jest ona potrzebna i oczekiwana przez społeczeństwo
— powiedziała minister Zalewska.
Zapytana o to, jakie wyzwania stoją przed resortem edukacji odpowiedziała, że to przede wszystkim budowa czteroletniego liceum, ponieważ dotychczas w pierwszej klasie szkoły średniej kończono edukację gimnazjalną, co dawało tak naprawdę tylko półtora roku na przygotowanie do matury.
Najtrudniejsze są kwestie, które legły w podstawie zmian w edukacji – zbudowanie czteroletniego liceum. Nie ma branżowej szkoły, nie ma szkolnictwa zawodowego. Tego żądają pracodawcy. Oni nawet denerwują się, że to jest za wolno, że już dawno powinny być szkoły branżowe. My już je przygotowaliśmy. Zmiany są takie, że dziecko ma być u pracodawcy. Będzie on pisał z nami podstawy programowe i nie można kształcić po to, żeby młody człowiek zasilił urząd pracy i korzystał z kolejnego kursu doskonalącego
— dodała minister edukacji. .
Minister zwróciła także uwagę na bardzo słabe wyniki, jeśli chodzi o czytanie. Podkreśliła, ze nie czytamy w ogóle, albo czytamy tylko we fragmentach. Kłopoty dotyczą również matematyki.
Spotykamy się bardzo często z dyskusją o badaniach PISA – to test na którym młodzi ludzie świetnie wypadali matematycznie. Ale proszę zauważyć, co działo się na maturze z matematyki. Na poziomie podstawowym trzeba zdobyć tylko 30 proc., a aż 20 proc. młodych ludzi jej nie zdawało. Potrzeba więc wzmocnienia matematyki oraz uczenia matematyków – nie jeżeli chodzi o ich wiedzę – w jaki sposób uczyć dzieci. Na całym świecie jest to potwierdzone, że klucz do edukacji leży w doskonaleniu zawodowym nauczycieli
— zwróciła uwagę Anna Zalewska.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Mówię o tym z dużym żalem, ponieważ byłam bardzo uczciwa i bardzo przejrzyście pracowałam nad projektem ustawy. Wydawało mi się, że jeżeli ktoś ma wątpliwości, to właśnie czas od 27 czerwca, kiedy ogłosiliśmy i pokazaliśmy, jak ma wyglądać reforma, był czasem na zbieranie podpisów pod referendum. Reforma już się stała. To skomplikowany system, którego dowolnie zmieniać nie można. Oczywiście z pokorą czekam na decyzję Sejmu ws. referendum
— powiedziała w „Rozmowach niedokończonych” na antenie Telewizji Trwam minister edukacji narodowej Anna Zalewska, odnosząc się do kwestii referendum ws. reformy edukacji.
Dodała, że z wielką pokorą podchodzi do wszelkich ataków skierowanych w jej osobę.
Z pełną pokorą podchodzę do wszelkich ataków w moim kierunku, gdyż jest to najbardziej zaawansowana reforma i mam świadomość, że reforma edukacji dotyczy ok. 5 mln uczniów i 600 tys. nauczycieli, ale wiem, że jest ona potrzebna i oczekiwana przez społeczeństwo
— powiedziała minister Zalewska.
Zapytana o to, jakie wyzwania stoją przed resortem edukacji odpowiedziała, że to przede wszystkim budowa czteroletniego liceum, ponieważ dotychczas w pierwszej klasie szkoły średniej kończono edukację gimnazjalną, co dawało tak naprawdę tylko półtora roku na przygotowanie do matury.
Najtrudniejsze są kwestie, które legły w podstawie zmian w edukacji – zbudowanie czteroletniego liceum. Nie ma branżowej szkoły, nie ma szkolnictwa zawodowego. Tego żądają pracodawcy. Oni nawet denerwują się, że to jest za wolno, że już dawno powinny być szkoły branżowe. My już je przygotowaliśmy. Zmiany są takie, że dziecko ma być u pracodawcy. Będzie on pisał z nami podstawy programowe i nie można kształcić po to, żeby młody człowiek zasilił urząd pracy i korzystał z kolejnego kursu doskonalącego
— dodała minister edukacji. .
Minister zwróciła także uwagę na bardzo słabe wyniki, jeśli chodzi o czytanie. Podkreśliła, ze nie czytamy w ogóle, albo czytamy tylko we fragmentach. Kłopoty dotyczą również matematyki.
Spotykamy się bardzo często z dyskusją o badaniach PISA – to test na którym młodzi ludzie świetnie wypadali matematycznie. Ale proszę zauważyć, co działo się na maturze z matematyki. Na poziomie podstawowym trzeba zdobyć tylko 30 proc., a aż 20 proc. młodych ludzi jej nie zdawało. Potrzeba więc wzmocnienia matematyki oraz uczenia matematyków – nie jeżeli chodzi o ich wiedzę – w jaki sposób uczyć dzieci. Na całym świecie jest to potwierdzone, że klucz do edukacji leży w doskonaleniu zawodowym nauczycieli
— zwróciła uwagę Anna Zalewska.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/339772-minister-zalewska-dotrzymalismy-slowa-reforma-juz-sie-stala-ciazy-na-nas-wielka-odpowiedzialnosc-wideo