Osoby, które pojawiają się na marszach z transparentami Obywateli RP, często idą pod rękę z ludźmi, którzy katowali działaczy „Solidarności” i walczących za Polskę
— mówi aktorka Katarzyna Łaniewska w rozmowie z „wPolityce.pl”.
wPolityce.pl: Na ostatnim Marszu Pamięci został uderzony w twarz były opozycjonista Adam Borowski. Nie był to jedyny incydent. Próbowano również zakłócić mszę św. w intencji ofiar tragedii smoleńskiej. Co się dokładnie wydarzyło?
Doszło do próby zakłócenia Mszy św. za ofiary tragedii smoleńskiej. Przed zakończeniem nabożeństwa jakaś pani znalazła się przed stopniami ołtarza i rozwinęła niewielki transparent ze słowami – „Nie łam konstytucji”. Chyba do Matki Boskiej Częstochowskiej się zwróciła, bo w ołtarzu głównym znajduje się jej obraz. Wcześniej coś zaczęła krzyczeć, ale ponieważ grały organy, nie było dokładnie słychać, co krzyczy. Została szybko wyprowadzona przez straż.
Od kilku miesięcy na miesięcznicach zaczęli się pojawiać Obywatele RP, którzy coraz agresywniej atakują uczestników modlitewnych Marszy Pamięci.
Ale jakiej RP? Której? Nie naszej, nie polskiej. Skrót Obywatele RP tłumaczę jako Ruina Polski. Osoby, które pojawiają się na marszach z transparentami Obywateli RP, często idą pod rękę z ludźmi, którzy katowali działaczy „Solidarności” i walczących za Polskę. Najgorsze były dla mnie słowa pana, które usłyszałam w telewizji. Mówił, o Lechu Kaczyńskim „rozciapcianym w błocie”. To działania i zachowania nie mieszczące się w człowieczeństwie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Barbarzyńskie wypowiedzi Obywateli RP! „Najciekawszy jest Lech Kaczyński rozciapciany w błocie smoleńskim”. WIDEO
Co pani czuła, kiedy Obywatele RP zakłócali obchody miesięcznicy smoleńskiej?
Przypominały mi się te wszystkie przykre rzeczy, które działy się na początku na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Pamiętam, co robił Palikot opłacając ludzi, którzy pili wódkę w knajpie w w Hotelu Europejskim. Było sikanie na znicze, układanie krzyża z puszek po piwie. Tańczące stare, pijane kobiety. Była policja, która zbierała jeszcze palące się znicze i świeżo składane kwiaty przez modlących się tam ludzi. Potem policja się uspokoiła, zdjęła hełmy, odstawiła swoje tarcze, zaczęli się normalnie odnosić do ludzi.
Dlaczego na ostatnim marszu pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej doszło do takiej fali nienawiści?
Trudno wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje i dlaczego Polacy robią to Polakom. Przez całą trasę marszu była odmawiana litania, ludzie się cały czas modlili. To był modlitewny i skupiony tłum.
Czy pan Adam Borowski został uderzony, kiedy się modlił?
Nie wiem dokładnie, jak to wyglądało. Było dużo ludzi, szłam na końcu marszu.
Jak pani to wszystko obserwuje, to nie obawia się pani, że nienawiść ze strony przeciwników upamiętniania ofiar tragedii smoleńskiej będzie jeszcze bardziej narastać?
Myślałam, że nienawiść będzie gasła, liczyłam, że im się to znudzi, że ktoś im nie zapłaci, żeby przyszli i się zniechęcą. A teraz naprawdę nie wiem, jak to się potoczy. Nie mam pojęcia do czego te osoby są zdolni. Dla mnie to są obłąkani ludzie. Mam 84 lata, przeżyłam bardzo dużo, wojnę, powstanie warszawskie, walki na Starym Mieście w Warszawie w latach osiemdziesiątych w czasie „Solidarności”. Dziwie się tym, którzy mówią, że w czasie stanu wojennego była wolność. Ścieżki zdrowia to była wolność? Mnie pierwszego dnia stanu wojennego oblano polewaczką wojskową. Działania Obywateli RP i protestujących podczas miesięcznic jest zaprzeczeniem logiki, ale tam jej nie ma, jest tylko straszna i niewytłumaczalna agresja.
Not. ems.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/339603-nasz-wywiad-laniewska-na-mszy-sw-jakas-kobieta-rozwinela-przed-oltarzem-transparent-nie-lam-konstytucji-wczesniej-cos-krzyczala