Kluczowy pytanie brzmi: czy polityków PO na to, by czarno na białym napisać, co proponują, jak będą realizować swoje postulaty?
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Beata Mazurek.
wPolityce.pl: Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości zapewne cieszy się, że po wielu miesiącach największa partia opozycyjna przyjęła poglądy i postawę PiS w sprawie imigrantów?
Beata Mazurek, rzecznik PiS: Dla mnie najważniejsze jest to, że dzięki całej sytuacji Polacy dostrzegą to, co my widzimy od dawna - politycy Platformy są kompletnie niewiarygodni i zwyczajie kłamią. W kluczowych dla Polski sprawach zmieniają zdanie pod wpływem sondaży. Polacy nie chcą imigrantów, więc PO zmienia zdanie i przekonuje, że zawsze była przeciw. Tymczasem to my mówimy od początku, że uchodźcom trzeba popmagać - ale tam, na miejscu. Platforma miała zdanie zupełnie inne, rzecznik ówczesnego rządu publiczie mówił, że jesteśmy gotowi przyjąć każdą ilość imigrantów.
Może ta zmiana zdania to efekt refleksji. W końcu dużo się wydarzyło w ciągu tych dwóch lat, nastawienie w UE również jest inne.
Jeżeli zmienia się zdanie częściej niż rękawiczki i jest się bardziej chwiejnym niż chorągiewka na wietrze, to naprawdę trudno szukać poważnych przesłanek, którymi kierowali się politycy PO. Tym bardziej, że przecież problem nie dotyczy tylko jednej kwestii.
W deklaracji programowej Platformy czytamy o utrzymaniu podwyższonego wieku przejścia na emeryturę, a dziś Grzegorz Schetyna się z tego wycofał, mówiąc, że nie chcą podwyższać wieku emerytalnego… Trudno dyskutować z kimś, kto zmienia zdanie z dnia na dzień, niemal z godziny na godzinę.
No właśnie, może trzeba przyjąć zaproszenie od Grzegorza Schetyny i dopytać o te nieścisłości w publicznej debacie.
Grzegorz Schetyna powinien najpierw przeprowadzić debatę sam ze sobą. Politycy PO zmieniają zdanie w wielu kwestiach: imigrantów, 500+, wieku emerytalnego… Niech Schetyna porozmawia sam ze sobą, przedstawi pewne założenia Platformie, niech oni to przedyskutują, niech zapiszą to w programie - wtedy będziemy mogli spokojnie rozmawiać.
Swoją drogą spodziewała się Pani, zadając cztery pytania Platformy, że efekt będzie aż tak duży?
Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że cztery proste pytania wywołają tyle popłochu w Platformie. Te pytania naprawdę były bardzo proste, wymagały mało skomplikowanych odpowiedzi: tak lub nie. Tymczasem Platforma nie udzieliła odpowiedzi, zaczęła kluczyć, gubić się, co zresztą od razu wytknęły im media.
Nawet te do tej pory przychylne.
Tak. Dzisiejsze konferencja posłów Schetyny i Neumanna również nie była precyzyjna. Nie powiedzieli, jak będzie wyglądał program 500+ w ich planach - czy wszystkie pierwsze dzieci obejmie ten program? To około 19 dodatkowych miliardów złotych: skąd PO na to weźmie pieniądze? Schetyna nie powiedział też, jak będzie wyglądało podwyższanie wynagrodzenia minimalnego w wersji Platformy. Nie powiedzieli, jak będą zachęcać do dłuższej pracy w sprawie wieku emerytalnego. Odpowiedź była nieskładna i wymuszona przez PiS i media, jak Pan słusznie, powiedział - nawet te im przychylne.
Tym bardziej - może trzeba wypunktować ich w debacie.
Z całą pewnością będziemy ich punktować nieustannie, ale musimy mieć napisane czarno na białym, czego oni chcą. Ich odpowiedzi sa bowiem mgliste. Kluczowy pytanie brzmi: czy stać ich na to, by czarno na białym napisać, co proponują, jak będą realizować swoje postulaty?
I dopiero wtedy możliwa jest debata?
Tak.
Zmieńmy temat. Kiedy można spodziewać się kongresu PiS, który kilka razy był przekładany? Czerwiec?
Nie wiem, kto mówi o tej dacie, ale myślę, że do końca lipca kongres powinien się odbyć.
Możemy spodziewać się jakiegoś nowego otwarcia? Programowego? Personalnego?
Z całą pewnością w odpowiednim momencie wszystko ogłosimy, zaprosimy też dziennikarzy. Gdybyśmy już dziś powiedzieli, co przedstawimy, to kongres nie byłby potrzebny, bo byście państwo wszystko wiedzieli.
not. Marcin Fijołek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/339173-nasz-wywiad-beata-mazurek-nie-spodziewalam-sie-ze-cztery-proste-pytania-wywolaja-taki-poploch-w-po-powinni-zaczac-od-debaty-schetyna-schetyna