Pan prezydent uznaje sprawę za zamknięta. Według niego poseł Mazurek w swojej wypowiedzi przekroczyła te granice, których nie należy przekraczać gdy się komentuje pracę głowy państwa

– powiedział Marek Magierowski.

Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski i wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik komentowali w programie „Kawa na ławę” napięcie na linii rzecznik PiS Beata Mazurek – Kancelarii Prezydenta.

Mazurek stwierdziła w rozmowie z Radiem Zet, odnosząc się do wymiany pism urzędowych między Kancelarią Prezydenta a MON, że:

Być może panowie powinni częściej ze sobą rozmawiać.

Użyła też sformułowania „wymiana kurtuazyjnych listów”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Mazurek krytykuje „politykę epistolarną”. Magierowski odpowiada: Osoby, które mają problem z czytaniem, mogą ten brak uzupełnić w szkole

Słowa te skomentował Marek Magierowski. Przekonywał, że prezydent uznaje sprawę za zamkniętą.

Pan prezydent uznaje sprawę za zamknięta. Według niego poseł Mazurek w swojej wypowiedzi przekroczyła te granice, których nie należy przekraczać gdy się komentuje pracę głowy państwa. Jej wypowiedzi były co najmniej zaskakujące. Mówiła o kurtuazyjnych listach, tymczasem pan prezydent prowadzi normalną korespondencję urzędową

– powiedział.

Nie będę teraz wyjaśniał na czym polega korespondencja urzędowa. Pan prezydent uznał, że była to wypowiedź przekraczające pewne normy normalnego dialogu politycznego

– dodał.

Mazurek zapowiedziała, że porozmawia o tej sprawie z Magierowskim w cztery oczy.

Może będzie też chciała porozmawiać na inne tematy

– skomentował tę deklarację Magierowski.

Michał Wójcik uznał, że rację ma Beata Mazurek.

Jako wiceminister sprawiedliwości muszę powiedzieć, że pani rzecznik ma rację. Trzeba rozmawiać. Nikt żadnych granic nie przekroczył. Państwo wyciągacie czasem pewne zdanie i przez cały tydzień o tym rozmawiamy

– powiedział.

Na koniec Magierowski stwierdził:

Akurat w wypadku pism pana prezydenta do pana ministra Macierewicza, są one niezwykle skuteczne. Pan minister odpowiada na nie dość szybko.

Mly/tvn24