Czy środowisko dawnych funkcjonariuszy służb mundurowych może liczyć na poparcie społeczne?
Będą szukać tego poparcia, zobaczymy, co będzie z błękitnym marszem, przecież nawet w kierownictwie PO są ludzie, którzy pełnili różne obowiązki związane ze środowiskiem wojskowym. Oni mogą sterować swoje ugrupowanie polityczne w kierunku sojuszu z dawnymi funkcjonariuszami. To już nie będzie sojusz pułkownika Mazguły z KOD, ale środowiska PO ze środowiskiem generalskim. Generałowie zostali odsunięci od wpływów w wojsku, to, co robi minister Macierewicz jest trafnie określone jako czyszczenie złogów. To jest jedynie wyjście, bo jeżeli jesteśmy w NATO, musimy być wiarygodnym sojusznikiem. Nie będziemy wiarygodni tak długo, jak w polskiej armii będą ludzie, którzy mogli być potencjalnie zwerbowani przez Rosjan. Jeżeli byli tam szkoleni to na pewno podejmowano wobec nich próbę werbunku, tak postępowała KGB, a później inne służby.
W jaki sposób państwo może bronić się przed działaniami grup, które chcą obalić władzę?
Demaskując to, co chcą zrobić, analizować i dokładnie opisywać. Jeżeli ktoś chce obecnie robić w Polsce zamach stanu może to robić wyłącznie w formie zamachu informacyjnego. Zamach energetyczny, z udziałem czołgów, śmigłowców i spadochroniarzy w zasadzie nie wchodzi w grę. Nasze wojsko już jest na tyle czyste, że wątpię, aby znalazły się całe jednostki, które poszłyby przeciwko rządowi. Nie sądzę, aby żołnierze walczyli z rządem, zwłaszcza młodsi oficerowie zaczynają nabierać zupełnie innego etosu, bardziej opartego na wojsku II RP i na Polskim Państwie Podziemnym niż na powojennym wojsku.
Jak można odeprzeć zamach informacyjny?
Za pomocą informacyjną. To walka o świadomość ludzi, o to, czy zwykli obywatele poprą środowisko generalskie, czy opowiedzą się po stronie rządu. Należy demaskować wszelkie awantury, oddziaływanie agentury wpływu, judzenie jednych przeciwko drugim i szczucie medialne wewnątrz rządu. Nawet jeżeli ktoś coś robi z głupoty, należy to ukazać. Jedyną obroną w konflikcie informacyjnym jest wiedza. Tylko na podstawie wiedzy, ludzie mogą sobie wyrobić osąd, dlatego należy dostarczyć ludziom maksimum informacji. Najważniejsza rola w tej sprawie przypada mediom, żeby dobrze się z niej wywiązać dziennikarze muszą mieć więcej wiedzy.
Czy w Polsce można wykorzystać scenariusz wykorzystany w kolorowych rewolucjach?
Chciano go wykorzystać 16 grudnia 2016 r. Marzeniem uczestników protestów pod Sejmem, było, żeby policja ich spałowała.
Co w sytuacji zagrożenia rządu powinni robić jego zwolennicy?
Ludzie, którzy sympatyzują z rządem, jeżeli dojdzie do akcji przeciwko władzy, nie powinni siedzieć w domu, ale pójść na manifestację w obronie rządu. W takich sytuacjach liczy się głosowanie nogami, dzieki temu można pokazać w telewizji, jak wielu zwolenników ma rząd.
Czyli liczy się ilość szabel?
W zakończeniu „Potopu”, kiedy Lauda podniosła obnażone szable podczas czytania Ewangelii, zrobiło się jasno w kościele. Trzeba zrobić tak, żeby się zrobiło jasno w całym kraju, a przynajmniej przed kamerami telewizyjnymi, które przekażą ten obraz na cały kraj.
Not. ems.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy środowisko dawnych funkcjonariuszy służb mundurowych może liczyć na poparcie społeczne?
Będą szukać tego poparcia, zobaczymy, co będzie z błękitnym marszem, przecież nawet w kierownictwie PO są ludzie, którzy pełnili różne obowiązki związane ze środowiskiem wojskowym. Oni mogą sterować swoje ugrupowanie polityczne w kierunku sojuszu z dawnymi funkcjonariuszami. To już nie będzie sojusz pułkownika Mazguły z KOD, ale środowiska PO ze środowiskiem generalskim. Generałowie zostali odsunięci od wpływów w wojsku, to, co robi minister Macierewicz jest trafnie określone jako czyszczenie złogów. To jest jedynie wyjście, bo jeżeli jesteśmy w NATO, musimy być wiarygodnym sojusznikiem. Nie będziemy wiarygodni tak długo, jak w polskiej armii będą ludzie, którzy mogli być potencjalnie zwerbowani przez Rosjan. Jeżeli byli tam szkoleni to na pewno podejmowano wobec nich próbę werbunku, tak postępowała KGB, a później inne służby.
W jaki sposób państwo może bronić się przed działaniami grup, które chcą obalić władzę?
Demaskując to, co chcą zrobić, analizować i dokładnie opisywać. Jeżeli ktoś chce obecnie robić w Polsce zamach stanu może to robić wyłącznie w formie zamachu informacyjnego. Zamach energetyczny, z udziałem czołgów, śmigłowców i spadochroniarzy w zasadzie nie wchodzi w grę. Nasze wojsko już jest na tyle czyste, że wątpię, aby znalazły się całe jednostki, które poszłyby przeciwko rządowi. Nie sądzę, aby żołnierze walczyli z rządem, zwłaszcza młodsi oficerowie zaczynają nabierać zupełnie innego etosu, bardziej opartego na wojsku II RP i na Polskim Państwie Podziemnym niż na powojennym wojsku.
Jak można odeprzeć zamach informacyjny?
Za pomocą informacyjną. To walka o świadomość ludzi, o to, czy zwykli obywatele poprą środowisko generalskie, czy opowiedzą się po stronie rządu. Należy demaskować wszelkie awantury, oddziaływanie agentury wpływu, judzenie jednych przeciwko drugim i szczucie medialne wewnątrz rządu. Nawet jeżeli ktoś coś robi z głupoty, należy to ukazać. Jedyną obroną w konflikcie informacyjnym jest wiedza. Tylko na podstawie wiedzy, ludzie mogą sobie wyrobić osąd, dlatego należy dostarczyć ludziom maksimum informacji. Najważniejsza rola w tej sprawie przypada mediom, żeby dobrze się z niej wywiązać dziennikarze muszą mieć więcej wiedzy.
Czy w Polsce można wykorzystać scenariusz wykorzystany w kolorowych rewolucjach?
Chciano go wykorzystać 16 grudnia 2016 r. Marzeniem uczestników protestów pod Sejmem, było, żeby policja ich spałowała.
Co w sytuacji zagrożenia rządu powinni robić jego zwolennicy?
Ludzie, którzy sympatyzują z rządem, jeżeli dojdzie do akcji przeciwko władzy, nie powinni siedzieć w domu, ale pójść na manifestację w obronie rządu. W takich sytuacjach liczy się głosowanie nogami, dzieki temu można pokazać w telewizji, jak wielu zwolenników ma rząd.
Czyli liczy się ilość szabel?
W zakończeniu „Potopu”, kiedy Lauda podniosła obnażone szable podczas czytania Ewangelii, zrobiło się jasno w kościele. Trzeba zrobić tak, żeby się zrobiło jasno w całym kraju, a przynajmniej przed kamerami telewizyjnymi, które przekażą ten obraz na cały kraj.
Not. ems.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/337782-nasz-wywiad-dr-brzeski-funkcjonariusze-dawnych-sluzb-walcza-juz-nie-tylko-o-pieniadze-i-przywileje-ale-o-swoja-skore?strona=2