Nieprawidłowości przy zamówieniach publicznych, bezsensowne wydawanie pieniędzy i bałagan w dokumentacji. Portal wPolityce.pl dotarł do wystąpienia pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli, której przedstawiciele prześwietlali GITD z lat 2014 - 2015. Z ustaleń portalu wynika też, że m.in. dokumentacją przetargową zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Już w ubiegłym roku Alvin Gajadhur szef Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego ujawnił, że jego poprzednicy wydawali krocie na niepotrzebne gadżety, podróżowali za publiczne pieniądze i wydawali środki publiczne niezgodnie z przepisami. Szokujące przykłady rozpasania i nieprawidłowości, które ujawnił Gajadhur to jedynie wierzchołek góry lodowej. Trwająca kilka miesięcy kontrola Najwyższej Izby Kontroli wykazała, że podstawowe kwestie związane z organizacją pracy GITD, przetargi i inne obszary działalności instytucji znalazły się w opłakanym stanie.
Na to m.in. wydawano publiczne pieniądze w GITD w latach 2014 - 2015
Kontrolerzy zwracają uwagę, że w latach 2013 do 2015 roku wzrosła liczba zaległości z tytułu niezapłaconych mandatów wydanych w oparciu o system CANARD. Egzekucja opłat mogła być tylko cząstkowa i nie odzwierciedlała rzeczywistych możliwości ściągalności mandatów.
Zastrzeżenia, NIK, kieruje w stronę ewidencji należności w systemie elektronicznego poboru opłat.
(…)Skutkiem tego jest brak ewidencji księgowej powyższych należności zarówno dla GDDKiA, jak i dla GITD. Tym samym brak jest wiarygodnych danych o stanie tych należności oraz związanych z nimi zaległości, co z kolei nie pozwala na rzetelne monitorowanie ich ściągalności. Według szacunków GITD za okres od lipca 2011r do września 2016 r. mogą one wnosić ok. 19,7 mln. zł.
– czytamy w raporcie pokontrolnym,do którego dotarł portal wPolityce.pl.
Kontrola NIK wykazała też szereg naruszeń prawa w kwestii zamówień publicznych. Szczególnie niepokoi fakt, że niezgodnie z regulaminem udzielano zamówień publicznych, nieprawidłowo dokumentowano wnioski o zamówienia publiczne oraz nierzetelnie je zatwierdzano i akceptowano.
W ocenie NIK świadczy to o braku rzetelności w prowadzeniu dokumentacji i weryfikacji dokumentów w sprawach o zamówienie publiczne.
– piszą kontrolerzy NIK.
Spore wątpliwości budzi także sprawa niezawierania umów na dostawy o wartości powyżej 10 tys. złotych netto i na usługi o wartości powyżej 6 tys. złotych. Pieniądze wydawano także bez zapotrzebowania na konkretne produkty. Tak było w przypadku zakupu telefonów komórkowych, których liczba nie wynikała z faktycznego zapotrzebowania. Bałagan dotknął też kwestie inwentaryzacji w firmie. Nierzetelnie prowadzono rejestry środków trwałych GITD, a gospodarowanie majątkiem pozostawało wiele do życzenia.
NIK zwraca uwagę, że w polityce rachunkowości nie wskazano sposobu udokumentowania wyników inwentaryzacji składników majątkowych metodą potwierdzenia sald, co zdaniem NIK mogło być jedną z przyczyn stwierdzonych nieprawidłowości w tym zakresie.
– czytamy w raporcie pokontrolnym.
Okazało się bowiem, że nie rozliczono wyników inwentaryzacji środków trwałych w roku, którego inwentaryzacja dotyczy. To ewidentne naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Ponadto nie zachowano należytej staranności, podając liczbę środków trwałych nie pokrywającą się z rzeczywistością.
Wnioski końcowe raportu Najwyższej Izby Kontroli są miażdżące dla poprzedniego kierownictwa GITD. Izba nakazała wprowadzenie zmian i mechanizmów kontrolnych dla GITD oraz kompleksową analizę działań. Co ciekawe NIK miała niedawno kontrolować działania GITD już pod nowym kierownictwem. Ze wstępnych informacji portalu wPolityce.pl wynika, że izba pozytywnie zaopiniowała roczne sprawozdania za 2016r. sporządzone przez GITD i nie doszukała się nieprawidłowości.
Kontrola jak w soczewce pokazuje, jak wyglądało państwo rządzone prze Platformę Obywatelską i Polskie Stronnictwo Ludowe, w którym gadżety i zbytki ważniejsze były niż rzeczywiste działania. Kontrola NIK to niejedyne problemy poprzednich szefów GITD. Z informacji portalu wPolityce.pl wynika, że tym co działo się w instytucji zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne, które miało wystąpić do GITD o część dokumentacji.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/337620-nasz-news-balagan-niegospodarnosc-i-chaos-szokujacy-raport-nik-o-glownym-inspektoracie-transportu-drogowego-w-czasach-po-sprawa-pod-lupa-cba