Doszło do źle rozumianej gościnności ze strony organizatora tego spotkania, ale zasady są zasadami i powinny być przestrzegane
—powiedział szef MSWiA Mariusz Błaszczak odnosząc się do zdjęcia, na którym widać limuzynę minister edukacji Anny Zalewskiej zaparkowaną na miejscu dla niepełnosprawnych podczas wizyty w szkole w Sieradzu.
Biuro Ochrony Rządu wszczęło postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Dyrektor szkoły tłumaczy z kolei, że ze względu na małą liczbę miejsc do parkowania, a oczekiwanych tego dnia wielu gości, udostępniła miejsce dla niepełnosprawnych rządowemu autu. Dyrektor miała do tego prawo, bo znak stoi na terenie prywatnym.
W programie „To Był Dzień” w Polsat News szef MSWiA Mariusz Błaszczak odniósł się także do ostatnich kolizji rządowych limuzyn. Zaznaczył, że „do różnych wypadków będzie dochodziło, bo takie jest życie”.
Liczba wydarzeń związanych z samochodami BOR jest porównywalna. Przed laty też tak było
—dodał
Błaszczak na antenie Polasat News mówił także o reformie BOR.
Problem z BOR nie dotyczy funkcjonariuszy, to są świetni ludzie, świetnie wyszkoleni, problem dotyczy złej organizacji, tego, co zastaliśmy, kiedy objęliśmy władzę, wieloletnie zaniedbania
—powiedział
Szef MSWiA tłumaczył, czemu dopiero teraz rząd zajął się reformą BOR.
Dopiero teraz przystępujemy do gruntownej zmiany, bo w ubiegłym roku BOR był odpowiedzialny za bezpieczeństwo podczas szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży. Nie chcieliśmy wtedy przeprowadzać rewolucji, bo byłoby to szkodliwe i niemożliwe
—tłumaczył.
Minister podkreślił, że „dziś BOR jest hermetyczną służbą”.
Jest możliwe przejście z jednej służby do drugiej, ale ustawa o BOR takiej możliwości nie zawiera. Nowy projekt o nowej formacji - roboczo nazwanej Państwowa Służba Ochrony - będzie zawierał przepis umożliwiający przejście ze Straży Granicznej do nowej służby, z policji do nowej służby. Chodzi o lepsze wykorzystanie potencjału
—wyjaśnił.
kk/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/337521-szef-mswia-o-reformie-bor-problem-nie-dotyczy-funkcjonariuszy-to-sa-swietni-ludzie-problem-dotyczy-wieloletnich-zaniedban