W ostatnich dwóch miesiącach nastąpił istny wysyp sondaży. Karuzelę zazwyczaj włączają opozycyjne media. Zleceniodawcami są: preferująca zlecenia dla pracowni IBRIS Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza – ta ostatnio wybiera Kantar Public i TVN, który zwyczajowo zamawia wyniki w Millward Brown. Efektem takiego sondażu jest na ogół sensacja.

Pierwszym było badanie IBRIS-u dla Rzepy, który wieszczył tylko dwupunktową przewagę Prawa i Sprawiedliwości nad Platformą Obywatelską przy ostrym spadku Nowoczesnej. W dodatku PiS debiutował od czasu wyborów - plasując się w skali poniżej magicznej liczby 30 procent. Sporo wody upłynęło w Wiśle przez półtora tygodnia, zanim pojawiły się nowe wyniki podane przez konkurencyjne ośrodki badań społecznych. Te przeczyły sensacjom IBRIS-u oraz powtarzających za nim innych sondażowni, działających na zlecenie Czerskiej i TVN-u, gdzie różnica pomiędzy dwoma największymi ugrupowaniami zasiadającymi w Sejmie była minimalna.

Najbardziej zwracało uwagę badanie zlecone przez Polska Press, które trudno posądzać o sympatie dla sprawujących władze, na próbie ok. 8 tys. Polaków w całym kraju. Wynik oczywiście przeczył rewelacjom, pochodzącym z opozycyjnych mediów. Potem był krótko sondaż za sondaż i nastąpiła chwila przerwy. Aż do wczoraj. I znowu sensacja rewelacja. Kantar Millward Brown S.A. dla telewizji TVN i TVN 24 obwieścił przełom. PO wyprzedziła PiS. Wielka radość w opozycji. Nareszcie! Następne wybory wygrywamy.

Komentatorzy w studio TVN rozpoczęli gorące dyskusje i analizy. W „Faktach po Faktach” autorytety. Dwóch profesorów! Paweł Śpiewak – socjolog i Tomasz Nałęcz – historyk prze duże „H”. Pod nimi jeden wielki, bijący w oczy telewidza żółty pasek „PLATFORMA PRZED PIS” nie „PO przed PiS”, bynajmniej. Doczekaliśmy się. Na apel premier Kopacz, przepraszam już Ewki (witała się ze wszystkimi w swoim przygotowanym wcześniej clipie młodzieżowo-zalotnym „Czeeść!”), elektorat kopnie w grille z kiełbasami i ruszy na miasto. Stawią się dziesiątki tysięcy! Ratusz poda, że przyszły setki. Wstrząśniemy znowu krajem i będzie jak dawniej! Jest światło w tunelu. Odzyskaliśmy wreszcie Polskę.

W sukurs tej narracji ruszyło całe stado. GW, portale: „wp.pl”, Onet, „natemat.prl” przepraszam – pl., pudelek i srelek. Nawet Wiadomości zatkało, bo pominęli wczoraj sensacyjne wyniki sondażu Kantar Millward Brown dla telewizji TVN. A to był błąd, ponieważ nikt dokładnie nie przyjrzał badaniu.

A co z niego wychodzi? Otóż proszę Szanownego Państwa wychodzi bełkot. 31 procent respondentów zadeklarowało, że gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę zagłosowałoby na Platformę Obywatelską. 29 procent na wspólną listę Prawa i Sprawiedliwości, Polski Razem i Solidarnej Polski. Trzecie miejsce przypadło ugrupowaniu Kukiz‘15, (10 procent badanych). Sojusz Lewicy Demokratycznej – 6 proc. (spadek o 2 punkty procentowe) i Nowoczesna – 5 proc. (spadek o 3 pp.). Do tego Wolność 3%, Razem 3%, Ruch Narodowy 1%, odmowa odpowiedzi – 2% i „nie wiem”, „trudno powiedzieć” – 7%.

A teraz dokładnie sumujemy: 31% + 29% + 10% + 6% + 5% + 3% + 3% + 1% + 2% + 7% = 97%! Nie 100%! Ale to nie koniec. Gdzie podział się w badaniu PSL???

Według wszystkich innych pracowni do tej pory miał coś pomiędzy 5, a 7 %. Nikt już nie chce głosować na ludowców? To jest dopiero sensacja i news. Gdyby był sierpień i trwały żniwa rozumiałbym. Są zarobieni, daleko w polu i ankieterzy nie mogli do nich dotrzeć. Ale na przednówku, kiedy elektorat rolny siedzi „po chałupach”? Nic z tego nie rozumiem.

Może dziś w „Faktach po Faktach” wyjaśnią mi te anomalie Justyna Pochanke wraz profesorem Pawłem Śpiewakiem i Tomaszem Nałęczem? Jednym słowem sondażowa „małpiarnia” w opozycyjnym ogrodzie zoologicznym. Pytam się jak długo jeszcze będzie trwał ten cyrk z wykorzystaniem ośrodków badań opinii publicznej? By go przerwać jest tylko jeden sposób. Natychmiast, albo z wyprzedzeniem zamawiać własne badania i ogłaszać sensacje. Prawo i Sprawiedliwość przekroczyło 40 procent. Poczekać na odpowiedź przeciwników i jeszcze raz uderzyć newsem: „Wreszcie PiS pokonał magiczną barierę!”. „Po raz pierwszy w historii PiS popiera ponad połowa głosującego elektoratu!”. Gwarantuję, że po dwóch do trzech miesięcy takiej zabawy (tylko konsekwentnej) nikt już nie zwróci uwagi na żadne sondaże i sprawa się wreszcie skończy.