Według sondażu ośrodka Kantar Millward Brown dla TVN po raz pierwszy od wyborów Platforma Obywatelska wyprzedziła Prawo i Sprawiedliwość.
W badaniu 31 procent respondentów deklaruje, że zagłosowałoby na PO (wzrost o 4 punkty. 29 procent ankietowanych wskazało na wspólną listę prawicy (bez zmian). Trzecie miejsce przypadło ugrupowaniu Kukiz‘15, na które zagłosowałoby 10 procent badanych.
W sprawie sondaży wielu komentatorów żąda jednoznacznej postawy: albo je uznajemy, i nie podważamy ich wiarygodności, albo ich nie przywołujemy, skoro są nieważne i niewiarygodne. Sytuacja jest jednak bardziej złożona: sondaże są ważne, często mówią nam istotne rzeczy, politycy śledzą je uważnie. Ale jednocześnie bardzo wiele z tych badań to właściwie „badania”, często albo sfałszowane, albo wręcz wyssane z palca. Sondaże to często także istotne elementy zaplanowanych scenariuszy politycznych.
Warto w tym kontekście przywołać ważną wypowiedź Przemysława Wiplera sprzed kilku tygodni:
W przypadku sondażu Kantar Millward Brown wątpliwości jest wiele. Przede wszystkim trudno uznać, że ostatnie dni przyniosły wydarzenia, które uzasadniałyby tak znaczący wzrost poparcia dla Platformy. Oczywiście, można założyć, że wielomiesięczny ostrzał obozu władzy i realne problemy w końcu przynoszą rezultaty. To teoretycznie możliwe, ale jednak bardzo dyskusyjne.
Na tym polega nasza bezbronność wobec ataków sondażami: możliwe jest wiele, a o falsyfikację kłamstwa trudno, bo nie jest to twarda wiedza. Nawet wybory są jedynie częściowym sprawdzeniem sondaży, ponieważ każdy sondaż jest „fotografią” społeczeństwa jedynie w chwili badania. Sondaż badanych do niczego nie zobowiązuje.
Pozostaje więc opierać się na doświadczeniu i intuicji. Tym razem intuicja podpowiada, że ostatni sondaż to sprawa wątpliwa. To zbyt ładnie układa się w scenariusz zepchnięcia Prawa i Sprawiedliwości do narożnika. A więc zbudowania przekonania, że po szczycie w Brukseli poparcie dla rządzących szybko się załamuje, nie są już na pierwszym miejscu w rankingu poparcia, że idą od porażki do porażki, i na pewno nie dotrwają do końca kadencji. A w tle majowy marsz Platformy.
Za rogiem jest zapewne wezwanie do przyspieszonych wyborów parlamentarnych.
Sondaże to z pewnością ważny termometr. Zarówno nastrojów społecznych, jak i politycznych planów tych, którzy czasem sondaże piszą.
.
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/337456-sondaze-to-wazny-termometr-zarowno-nastrojow-spolecznych-jak-i-politycznych-planow-tych-ktorzy-sondaze-pisza