Prokuratura chce, by Sąd Najwyższy uchylił prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie ws. w sprawie płatnej protekcji przy weryfikacji oficera WSI - uniewinnienie dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego oraz skazanie na 4 lata więzienia b. oficera WSI Aleksandra L.
10 maja trzech sędziów Sądu Najwyższego zbada kasacje złożone w tej sprawie przez mazowiecki wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej ds. przestępczości i korupcji oraz przez obronę L. - poinformował w środę PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.
Michałowski podał, że prokuratura skarży w całości prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z września 2016 r. SO utrzymał wtedy wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli z grudnia 2015 r. SR uniewinnił Sumlińskiego oraz skazał na cztery lata więzienia i ponad 54 tys. zł grzywny drugiego oskarżonego Aleksandra L. - emerytowanego oficera tajnych służb wojska PRL, a potem Wojskowych Służb Informacyjnych.
Jak podał Michałowski, kasacja prokuratury na niekorzyść dziennikarza i na korzyść Aleksandra L. zarzuca wyrokowi SO „rażące i mające istotny wpływ na treść orzeczenia naruszenie przepisów prawa procesowego”. Miały one polegać na „dokonaniu nienależytej kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku, niepełnym ustosunkowaniu się przez sąd odwoławczy do wszystkich zarzutów apelacji prokuratora, w tym zawartych w części niejawnej oraz niewykazaniu konkretnymi, znajdującymi oparcie w ujawnionych w sprawie okolicznościach, argumentami - dlaczego uznano poszczególne zarzuty i wnioski apelacji za nietrafne, bądź niezasadne oraz bezkrytycznym powieleniu stanowiska sądu I instancji”.
Prokuratura wnosi, by SN uchylił wyrok SO w całości i zwrócił mu sprawę do ponownego rozpoznania.
Także obrońca L. wnosi, by SN uchylił wyrok SO i przekazał sprawę SO. Według obrony, SO naruszył prawo do rzetelnego procesu, co miało polegać na skazaniu L. „W przeważającej mierze na niepełnym materiale dowodowym w postaci wybranej części dostarczonych nagrań oraz zeznań Leszka T., złożonych w postępowaniu przygotowawczym, którego skazany nie mógł przesłuchać w procesie, co przyczyniłoby się do ujawnienia prawdy materialnej”. Zdaniem obrony, SO niesłusznie zaaprobował ocenę materiału dowodowego dokonaną przez SR, co nastąpiło „z pominięciem swobodnej jego oceny, zasad obiektywizmu, prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego”. SO miał też uzasadnić swój wyrok „w sposób lakoniczny, pobieżny oraz nie wystarczająco szczegółowy, nie odnosząc się wyczerpująco do podniesionych w apelacjach argumentów”.
W odpowiedzi na powyższą kasację prokurator wnosi o uwzględnienie jej i uchylenie w całości zaskarżonego wyroku
— dodał Michałowski.
Podał on ponadto, że 15 marca br. SN wstrzymał wykonanie wyroku SO wobec Aleksandra L. SN uzasadnił to m.in. wagą zarzutów podniesionych w kasacji. Według SN, nie wszystkie argumenty apelacji znalazły „pełne odzwierciedlenie w rozważaniach SO”. SN wziął także pod uwagę sytuację L., który „cierpi na wiele poważnych schorzeń”.
W grudniu 2009 r. Sumliński i L. zostali oskarżeni przez warszawską prokuraturę apelacyjną o powoływanie się od grudnia 2006 r. do stycznia 2007 r. na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej WSI i podjęcie się - w zamian za 200 tys. zł - załatwienia pozytywnej weryfikacji oficera WSI płk. Leszka T. Ten oficer tajnych służb wojska jeszcze z PRL ostatecznie został negatywnie zweryfikowany. Oskarżonym groziło do ośmiu lat więzienia.
L. od początku przyznawał się do zarzucanego mu czynu i sam wnosił o wymierzenie mu takiej kary, jaką otrzymał. „Od oskarżonego, który pobiera wysokie świadczenia od Skarbu Państwa, należy oczekiwać zachowania odpowiedniego dla oficera Wojska Polskiego. Czyn oskarżonego jest haniebny, zagrażający bezpieczeństwu kraju. Mógł zdestabilizować, czy wręcz zdestabilizował działanie ważnej instytucji państwowej, jaką była komisja weryfikacyjna” - wskazał SR w swym wyroku.
Za okoliczności łagodzące SR uznał, że L. stał się ofiarą prowokacji Leszka T. (zmarł w 2012 r.), któremu w rzeczywistości na tej weryfikacji nawet nie zależało. Sąd ustalił też, że L. dramatycznie potrzebował pieniędzy, by pomóc ciężko chorej żonie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prokuratura chce, by Sąd Najwyższy uchylił prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie ws. w sprawie płatnej protekcji przy weryfikacji oficera WSI - uniewinnienie dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego oraz skazanie na 4 lata więzienia b. oficera WSI Aleksandra L.
10 maja trzech sędziów Sądu Najwyższego zbada kasacje złożone w tej sprawie przez mazowiecki wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej ds. przestępczości i korupcji oraz przez obronę L. - poinformował w środę PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.
Michałowski podał, że prokuratura skarży w całości prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z września 2016 r. SO utrzymał wtedy wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli z grudnia 2015 r. SR uniewinnił Sumlińskiego oraz skazał na cztery lata więzienia i ponad 54 tys. zł grzywny drugiego oskarżonego Aleksandra L. - emerytowanego oficera tajnych służb wojska PRL, a potem Wojskowych Służb Informacyjnych.
Jak podał Michałowski, kasacja prokuratury na niekorzyść dziennikarza i na korzyść Aleksandra L. zarzuca wyrokowi SO „rażące i mające istotny wpływ na treść orzeczenia naruszenie przepisów prawa procesowego”. Miały one polegać na „dokonaniu nienależytej kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku, niepełnym ustosunkowaniu się przez sąd odwoławczy do wszystkich zarzutów apelacji prokuratora, w tym zawartych w części niejawnej oraz niewykazaniu konkretnymi, znajdującymi oparcie w ujawnionych w sprawie okolicznościach, argumentami - dlaczego uznano poszczególne zarzuty i wnioski apelacji za nietrafne, bądź niezasadne oraz bezkrytycznym powieleniu stanowiska sądu I instancji”.
Prokuratura wnosi, by SN uchylił wyrok SO w całości i zwrócił mu sprawę do ponownego rozpoznania.
Także obrońca L. wnosi, by SN uchylił wyrok SO i przekazał sprawę SO. Według obrony, SO naruszył prawo do rzetelnego procesu, co miało polegać na skazaniu L. „W przeważającej mierze na niepełnym materiale dowodowym w postaci wybranej części dostarczonych nagrań oraz zeznań Leszka T., złożonych w postępowaniu przygotowawczym, którego skazany nie mógł przesłuchać w procesie, co przyczyniłoby się do ujawnienia prawdy materialnej”. Zdaniem obrony, SO niesłusznie zaaprobował ocenę materiału dowodowego dokonaną przez SR, co nastąpiło „z pominięciem swobodnej jego oceny, zasad obiektywizmu, prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego”. SO miał też uzasadnić swój wyrok „w sposób lakoniczny, pobieżny oraz nie wystarczająco szczegółowy, nie odnosząc się wyczerpująco do podniesionych w apelacjach argumentów”.
W odpowiedzi na powyższą kasację prokurator wnosi o uwzględnienie jej i uchylenie w całości zaskarżonego wyroku
— dodał Michałowski.
Podał on ponadto, że 15 marca br. SN wstrzymał wykonanie wyroku SO wobec Aleksandra L. SN uzasadnił to m.in. wagą zarzutów podniesionych w kasacji. Według SN, nie wszystkie argumenty apelacji znalazły „pełne odzwierciedlenie w rozważaniach SO”. SN wziął także pod uwagę sytuację L., który „cierpi na wiele poważnych schorzeń”.
W grudniu 2009 r. Sumliński i L. zostali oskarżeni przez warszawską prokuraturę apelacyjną o powoływanie się od grudnia 2006 r. do stycznia 2007 r. na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej WSI i podjęcie się - w zamian za 200 tys. zł - załatwienia pozytywnej weryfikacji oficera WSI płk. Leszka T. Ten oficer tajnych służb wojska jeszcze z PRL ostatecznie został negatywnie zweryfikowany. Oskarżonym groziło do ośmiu lat więzienia.
L. od początku przyznawał się do zarzucanego mu czynu i sam wnosił o wymierzenie mu takiej kary, jaką otrzymał. „Od oskarżonego, który pobiera wysokie świadczenia od Skarbu Państwa, należy oczekiwać zachowania odpowiedniego dla oficera Wojska Polskiego. Czyn oskarżonego jest haniebny, zagrażający bezpieczeństwu kraju. Mógł zdestabilizować, czy wręcz zdestabilizował działanie ważnej instytucji państwowej, jaką była komisja weryfikacyjna” - wskazał SR w swym wyroku.
Za okoliczności łagodzące SR uznał, że L. stał się ofiarą prowokacji Leszka T. (zmarł w 2012 r.), któremu w rzeczywistości na tej weryfikacji nawet nie zależało. Sąd ustalił też, że L. dramatycznie potrzebował pieniędzy, by pomóc ciężko chorej żonie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/337333-nagly-zwrot-w-sprawie-sumlinskiego-prokuratura-domaga-sie-uchylenia-prawomocnego-wyroku-dotyczacego-platnej-protekcji-przy-weryfikacji-oficera-wsi