Nasza reforma doprowadzi do sytuacji, w której kwestie polityczne nie będą mieć już wpływu na sądownictwo. Obywatel już nie padnie w sądzie ofiarą politycznych zagrywek. Jakie zaufanie ma on do sądów dzisiaj, gdy musiał czekać przed zamkniętą salą, bo sędziowie poszli na zebranie w środku dnia pracy? Trudno się dziwić, że sądom ufa zaledwie około 30 procent Polaków.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Michał Wójcik, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Dziś odbyła się akcja protestacyjna nazwana przez sędziów „zebraniami”. Z czym mieliśmy naprawdę do czynienia? Pokazówka polityczna? Medialna ustawka?
Apelowałem, aby ten protest był jak najmniej dotkliwy dla obywateli. Sądy pełnią rolę służebną wobec społeczeństwa. Do sądów przychodzi się po sprawiedliwość, a nie żeby czekać, aż łaskawie sędzia raczy zająć się sprawą. Opozycji dziś grzmi, że nasze państwo rzekomo nie funkcjonuje, gdyż dochodzi do protestu sędziów. To ja odświeżę pamięć opozycji i przypomnę, że w latach 2008 i 2010 doszło do podobnych protestów środowiska sędziowskiego. Tu bowiem nie chodzi o funkcjonowanie państwa, tylko o obronę interesów sędziowskich elit. My musimy przeprowadzić reformę sądownictwa, gdyż jest ona potrzebna społeczeństwu. I tego się obawiają sędziowskie elity. Nasza reforma doprowadzi do sytuacji, w której kwestie polityczne nie będą mieć już wpływu na sądownictwo. Obywatel już nie padnie w sądzie ofiarą politycznych zagrywek. Jakie zaufanie ma on do sądów dzisiaj, gdy musiał czekać przed zamkniętą salą, bo sędziowie poszli na zebranie w środku dnia pracy? Trudno się dziwić, że sądom ufa zaledwie około 30 procent Polaków.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nasza reforma doprowadzi do sytuacji, w której kwestie polityczne nie będą mieć już wpływu na sądownictwo. Obywatel już nie padnie w sądzie ofiarą politycznych zagrywek. Jakie zaufanie ma on do sądów dzisiaj, gdy musiał czekać przed zamkniętą salą, bo sędziowie poszli na zebranie w środku dnia pracy? Trudno się dziwić, że sądom ufa zaledwie około 30 procent Polaków.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Michał Wójcik, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Dziś odbyła się akcja protestacyjna nazwana przez sędziów „zebraniami”. Z czym mieliśmy naprawdę do czynienia? Pokazówka polityczna? Medialna ustawka?
Apelowałem, aby ten protest był jak najmniej dotkliwy dla obywateli. Sądy pełnią rolę służebną wobec społeczeństwa. Do sądów przychodzi się po sprawiedliwość, a nie żeby czekać, aż łaskawie sędzia raczy zająć się sprawą. Opozycji dziś grzmi, że nasze państwo rzekomo nie funkcjonuje, gdyż dochodzi do protestu sędziów. To ja odświeżę pamięć opozycji i przypomnę, że w latach 2008 i 2010 doszło do podobnych protestów środowiska sędziowskiego. Tu bowiem nie chodzi o funkcjonowanie państwa, tylko o obronę interesów sędziowskich elit. My musimy przeprowadzić reformę sądownictwa, gdyż jest ona potrzebna społeczeństwu. I tego się obawiają sędziowskie elity. Nasza reforma doprowadzi do sytuacji, w której kwestie polityczne nie będą mieć już wpływu na sądownictwo. Obywatel już nie padnie w sądzie ofiarą politycznych zagrywek. Jakie zaufanie ma on do sądów dzisiaj, gdy musiał czekać przed zamkniętą salą, bo sędziowie poszli na zebranie w środku dnia pracy? Trudno się dziwić, że sądom ufa zaledwie około 30 procent Polaków.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/336432-minister-wojcik-do-sadow-przychodzi-sie-po-sprawiedliwosc-a-nie-zeby-czekac-az-laskawie-sedzia-raczy-zajac-sie-sprawa-nasz-wywiad