Idea by witać Donalda Tuska na Dworcu Centralnym i nieść go na rękach do Prokuratury Okręgowej elektryzuje cały gorszy sort
– pisze Ryszard Makowski w swoim felietonie na łamach portalu Stefczyk.info.
„Chodźmy z Tuskiem” taki jest tytuł eventu. Co prawda w tym przypadku, gdy ma wezwanie do Prokuratury Okręgowej, na razie w charakterze świadka, bardziej adekwatny byłby event „Siedźmy z Tuskiem”
– czytamy w tekście Makowskiego.
Publicysta tygodnika „wSieci” porównuje Donalda Tuska do Mateusza Kijowskiego.
Lansowanie teorii, że Donald Tusk jest mężem opatrznościowym opozycji, który wróci i w 2020 roku wygra wybory prezydenckie, ma podobne podstawy jak nie tak dawne przeświadczenie, że Mateusz Kijowski stanie na czele ulicznych demonstracji i zmusi rząd PiS do ustąpienia.
Zdaniem Makowskiego, należy przypominać afery z czasów rządów Platformy Obywatelskiej.
Łatki, że jest w Europie namiestnikiem Niemiec, a nie Polski, nie da się tak łatwo pozbyć. Poza tym jego sukcesy w czasie premierowania są czysto iluzoryczne. Zmiotła go afera „Sowa&Przyjaciele”, ale ciągnie się za nim wiele innych nieprzyjemnych spraw. Od katastrofy smoleńskiej, wyglądającej na zamach, do podejrzanej prywatyzacji „Ciech”
– pisze Makowski.
Mnie osobiście najbardziej boli sprzeniewierzenie kolejki na Kasprowy i innych kolei linowych. Tylko dlatego, że PiS rozlicza te wszystkie afery bardzo niemrawo, ludzie o nich powoli zapominają, jednak skomasowane robią wrażenie. Miejmy nadzieję, że przyjedzie wreszcie autentyczna sprawiedliwość i poznamy ciemne sprawki liberałów- aferałów
– czytamy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/336086-makowski-dla-stefczykinfo-powrot-krola-europy-idea-by-witac-donalda-tuska-na-dworcu-centralnym-elektryzuje-caly-gorszy-sort