Do obiegu publicznego weszły ustalenia komisji Berczyńskiego, mówiące o tym, że samolot w trakcie lotu rozpadł się w powietrzu. Jeżeli tak jest, to zmienia to zupełnie postać rzeczy. Zmienia naszą optykę patrzenia na Smoleńsk

— stwierdził w „Komentarzu Tygodnia” Witold Gadowski, dziennikarz, publicysta.

Przyznał, że chciałby, żebyśmy zbliżyli się do odpowiedzi na dwa pytania.

Co rzeczywiście stało się w Smoleńsku? Dlaczego w 2010 roku skompromitowano Polskę oddając wszystkie uprawnienia śledcze w ręce Rosjan? Kto powinien ponieść za to odpowiedzialność? Poważne państwo musi naprawiać takie błędy, chociażby po siedmiu czy dziesięciu latach

— podkreślił Gadowski.

Bez naprawienia smoleńskiej wyrwy, będziemy mieć ciągle kompleks tego, że nie zachowaliśmy się odważnie

— dodał.

Witold Gadowski odniósł się także do tego, co dzieje się poza granicami Polski.

Dzieje się źle i bardzo dużo. Najpierw zamach w Sztokholmie, kilka dni później zamach w momencie przejazdu drużyny Borussii Dortmund. Terroryści usiłują sparaliżować nasze życie tuż przed świętami. Niestety Państwo Islamskie zapowiedziało już, że w święta Zmartwychwstania Pańskiego planują ofensywę bombową i z zamachami samobójczymi

— przypomniał dziennikarz.

Zwrócił także uwagę, że na tę okoliczność opublikowano w internecie film werbunkowy mówiący o tym, że dla Państwa Islamskiego nie ma ludzi straconych – także niepełnosprawny może się przydać.

Wydaje mi się, że Państwo Islamskie kurcząc się coraz bardziej – tracą kolejne dzielnice w Mosulu, zbliża się ofensywa w kierunku Rakki, utracili już Aleppo – to przemienia się ono w takie biuro podróży, które zajmuje się wysyłaniem wiernych w podróż do islamskiego raju. Wystarczy wsiąść do wyładowanego bombami samochodu i uderzyć w coś, co jest ważne dla niewiernych

— podkreślił Gadowski.

Poruszona została także kwestia zbliżających się wyborów w Iranie, w których startuje Mahmud Ahmadineżad. Więcej o tej kwestii oraz m.in. o zmianach w  Nowoczesnej w nowym „Komentarzu Tygodnia”.