Sprawa Bartłomieja Misiewicza zdominowała przekaz medialny ostatnich dni. Coraz większe szkody wizerunkowe Prawa i Sprawiedliwości, kazały kierownictwu partii sięgnąć po zdecydowane ruchy.
W środę powołano nadzwyczajną komisję PiS do zbadania sprawy byłego rzecznika MON, a już w czwartek sam Misiewicz zrezygnował z członkostwa w partii. Zamieszanie wokół Misiewicza wykorzystała opozycja, która mówiła o „kumoterstwie i hańbie”. Na tę narrację odpowiedziały „Wiadomości” przypominając zawrotne kariery Siemoniaka, Gajewskiej czy decyzje kadrowe minister Muchy.
Dziennikarka Ewa Bugała przypomina jak PiS w przeszłości reagował na wszelkie podobne sytuacje. Za przykład posłużył m.in. Andrzej Adamczyk, który odwołał zarząd PKP S.A za podpisanie niekorzystnej dla spółki umowy. Równie szybko zareagowano, kiedy pojawiły się wątpliwości wobec polityki personalnej ministra skarbu Dawida Jaśkiewicza, który został zdymisjonowany. Usunięci z partii zostali także trzej posłowie, którzy wybrali się do Madrytu, którzy wzięli zaliczkę na podróż samochodem, a wybrali się do stolicy Hiszpanii tanimi liniami lotniczymi.
Z kolei Joachim Brudziński przypomniał na dzisiejszej konferencji część grzechów koalicji PO-PSL. I tak wicemarszałek mówił m.in. o rozmowach w restauracji Sowa&Przyjaciele, słowach Bieńkowskiej, Sikorskim, załatwianiu przez ambasadę na Kubie cygar dla Tuska, czy zatrudnieniu przez Annę Muchę fryzjera na stanowisko wicedyrektora Centralnego Ośrodka Sportu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Brudziński po posiedzeniu komisji ws. Misiewicza: Negatywnie oceniliśmy jego postawę. „Chcę powiedzieć Polakom: przepraszam”
Wyliczenia Brudzińskiego uzupełniły „Wiadomości”. Do wyżej wymienionych dodano m.in. sprawę Sławomira Nowaka i nieuwzględnienia przez niego w oświadczeniu majątkowym zegarka za 20 tys. zł. Jaka była reakcja kolegów z PO?
Trzymaj się w tym niełatwym dla Ciebie momencie. Jesteśmy z Tobą, trzymamy za Ciebie kciuki, abyś dał sobie radę
— mówił do Nowaka Donald Tusk.
Nowak dopiero po roku, kiedy sąd uznał go winnym składania fałszywych zeznań, zdecydował się na złożenie mandatu. Bugała przypomniała również sprawę Jana Burego, szefa PSL, który odpowiadał za niezgodne z prawem wpływanie na obsadę stanowisk w NIK oraz miał sześć zarzutów korupcyjnych, a mimo to pozostawał nadal członkiem KRS.
Prawdziwą skalę kumoterstwa PO-PSL oddaję tzw. lista wstydu, którą opublikował swego czasu „Puls Biznesu”. Znalazło się na niej 500 osób, które „dorobiły się” na rządach koalicji PO-PSL. Obok polityków, znalazły się na niej ich rodziny i znajomi.
Ciąg dalszy na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Sprawa Bartłomieja Misiewicza zdominowała przekaz medialny ostatnich dni. Coraz większe szkody wizerunkowe Prawa i Sprawiedliwości, kazały kierownictwu partii sięgnąć po zdecydowane ruchy.
W środę powołano nadzwyczajną komisję PiS do zbadania sprawy byłego rzecznika MON, a już w czwartek sam Misiewicz zrezygnował z członkostwa w partii. Zamieszanie wokół Misiewicza wykorzystała opozycja, która mówiła o „kumoterstwie i hańbie”. Na tę narrację odpowiedziały „Wiadomości” przypominając zawrotne kariery Siemoniaka, Gajewskiej czy decyzje kadrowe minister Muchy.
Dziennikarka Ewa Bugała przypomina jak PiS w przeszłości reagował na wszelkie podobne sytuacje. Za przykład posłużył m.in. Andrzej Adamczyk, który odwołał zarząd PKP S.A za podpisanie niekorzystnej dla spółki umowy. Równie szybko zareagowano, kiedy pojawiły się wątpliwości wobec polityki personalnej ministra skarbu Dawida Jaśkiewicza, który został zdymisjonowany. Usunięci z partii zostali także trzej posłowie, którzy wybrali się do Madrytu, którzy wzięli zaliczkę na podróż samochodem, a wybrali się do stolicy Hiszpanii tanimi liniami lotniczymi.
Z kolei Joachim Brudziński przypomniał na dzisiejszej konferencji część grzechów koalicji PO-PSL. I tak wicemarszałek mówił m.in. o rozmowach w restauracji Sowa&Przyjaciele, słowach Bieńkowskiej, Sikorskim, załatwianiu przez ambasadę na Kubie cygar dla Tuska, czy zatrudnieniu przez Annę Muchę fryzjera na stanowisko wicedyrektora Centralnego Ośrodka Sportu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Brudziński po posiedzeniu komisji ws. Misiewicza: Negatywnie oceniliśmy jego postawę. „Chcę powiedzieć Polakom: przepraszam”
Wyliczenia Brudzińskiego uzupełniły „Wiadomości”. Do wyżej wymienionych dodano m.in. sprawę Sławomira Nowaka i nieuwzględnienia przez niego w oświadczeniu majątkowym zegarka za 20 tys. zł. Jaka była reakcja kolegów z PO?
Trzymaj się w tym niełatwym dla Ciebie momencie. Jesteśmy z Tobą, trzymamy za Ciebie kciuki, abyś dał sobie radę
— mówił do Nowaka Donald Tusk.
Nowak dopiero po roku, kiedy sąd uznał go winnym składania fałszywych zeznań, zdecydował się na złożenie mandatu. Bugała przypomniała również sprawę Jana Burego, szefa PSL, który odpowiadał za niezgodne z prawem wpływanie na obsadę stanowisk w NIK oraz miał sześć zarzutów korupcyjnych, a mimo to pozostawał nadal członkiem KRS.
Prawdziwą skalę kumoterstwa PO-PSL oddaję tzw. lista wstydu, którą opublikował swego czasu „Puls Biznesu”. Znalazło się na niej 500 osób, które „dorobiły się” na rządach koalicji PO-PSL. Obok polityków, znalazły się na niej ich rodziny i znajomi.
Ciąg dalszy na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/335635-czy-misiewicz-to-odosobniony-przypadek-wiadomosci-przypominaja-zawrotne-kariery-poslow-po-psl-na-liscie-gajewska-nowak-siemoniak